fot.
Udostępnij:

Koszmarna kontuzja młodego zawodnika

Wczoraj na własnym boisku Jagiellonia Białystok ograła Śląsk Wrocław 1:0 i awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski. Niestety radość z wygranej przyćmił straszny uraz Jana Pawłowskiego.

 

 

Pod koniec meczu przy wyniku 0:0 młody zawodnik Jagi zaatakował piłkę wślizgiem. Zrobił to jednak tak nieszczęśliwie, że zawadził nogą o murawę i ta wykręciła się mocno w stawie skokowym. Trybuny zamarły. Piłkarz przeraźliwie zawył z bólu i padł na murawę trzymając się za bolącą kończynę.

Widząc to piłkarze obu drużyn zaczęli wzywać pomoc medyczną, która udzieliła 22-latkowi pierwszej pomocy na murawie boiska. Później Pawłowski został zniesiony z boiska na noszach i odwieziony do szpitala.

Na konferencji prasowej głównym tematem była właśnie kontuzja obiecującego piłkarza.
- Jeszcze tych informacji nie mam, być może od razu trafi na stół. Wygląda na to, że to było zwichnięcie z przemieszczeniem lub złamaniem. Nie mogę nic więcej powiedzieć, nie chcę straszyć rodziny. Jest w dobrych rękach. Koledzy z wrocławskiego zespołu medycznego wspólnie z lekarzem wspomagają nas. Na pewno go nie zostawimy, bo Janek pokazał, że jest symbolem walczącej Jagiellonii i wzorem do naśladowania. Na początku sezonu nie łapał się do meczowej osiemnastki, ale wywalczył to sobie ciężką pracą. Ogromnie jest mi go szkoda i żal. Mam nadzieję, że tak źle nie będzie, wszystko się pozrasta i on wróci na boisko - wyjaśniał po spotkaniu Stokowiec.

Dzisiaj rano poznaliśmy diagnozę. Piłkarz Jagiellonii zwichnął staw skokowy oraz złamał kostkę boczną. Niestety czeka go długa przerwa w treningach.

 

 

źródło: wp.pl/sportowefakty.pl


Avatar
Data publikacji: 22 października 2013, 10:06
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.