Koeman: Bartomeu zawsze był dla mnie wyjątkową osobą
Dzisiaj odbyła się konferencja prasowa przed rewanżowym meczem w Pucharze Króla z Sevillą. Koeman odniósł się między innymi do sytuacji związanej z Bartomeu oraz szybkiego powrotu Pedriego.
W ostatnim meczu przegraliście dwiema bramkami, musicie odrobić starty. Jaki macie plan na jutrzejsze spotkanie?
Po sobotnim wyniku wierzymy, że wygramy, ale mamy dwa gole do odrobienia i musimy zagrać jeszcze lepiej niż ostatnio, by awansować. Wszystko jest możliwe.
Co się stało z Pedrim?
Niektórych rzeczy po prostu nie da się wyjaśnić. Byłem zaskoczony. Wczoraj po południu trenował indywidualnie, dziś bez problemu z całym zespołem. Myślę, że będzie mógł znaleźć się w kadrze na jutrzejsze spotkanie.
Co Pan pomyślał, gdy zatrzymano Bartomeu?
Jest to złe dla wizerunku klubu. Musimy poczekać na rozwój wydarzeń. Nie byłem tutaj, gdy działy się te rzeczy, więc nie mogę mieć opinii. Skupiamy się na własnej pracy.
Co powiedział Pan piłkarzom? Co powie Pan kibicom, by wierzyli w awans?
0:2 to ciężki wynik do odrobiania, ale mamy szanse. Pokazaliśmy, że mamy głód zwycięstw, że jesteśmy nastawieni na dobre wyniki. W trzech meczach przeciwko Sevilli mieliśmy więcej okazji od przeciwników. Jeśli jutro też tak będzie, musimy być skuteczniejsi. Zachowanie czystego konta w jutrzejszym meczu będzie również kluczową kwestią.
Nie wydaje się Panu, że jest Pan w najlepszym miejscu, ale w najgorszym momencie?
Wszystkie kluby miewają trudne chwile. W tym sezonie wiele się wydarzyło, ale sztab dobrze pracuje. To najlepsze miejsce dla mnie. Znam problemy, musimy się poprawiać i je rozwiązywać. Niezależnie od tego, czy spędzę tu rok, czy pięć lat, zrobię dla tego klubu wszystko.
Na Sanchez Pizjuan spróbował Pan gry trójką środkowych obrońców. Planuje Pan to jutro powtórzyć?
Ważniejsza od ustawienia jest mentalność, pressing, wspólna gra. W Pucharze Króla też dużo graliśmy pressingiem i nie wyszło nam to dobrze. Najważniejsze jest, byśmy pracowali, bo kiedy mamy piłkę, umiemy dobrze grać. Kreowaliśmy już okazje we wcześniejszych meczach z Sevillą. Jeśli jutro również tak będzie, mamy szansę.
Jak udaje się Panu odciąć od wszystkiego, co dzieje się w klubie? Gdyby wiedział Pan, że tak będzie, przyjąłby Pan ofertę latem?
Nigdy nie wiadomo co się wydarzy w naszym życiu. Kiedy zadzwoniono do mnie z Barcy, byłem zdecydowany przyjąć ofertę. Wiedziałem, że sytuacja była trudna, że klub tracił pieniądze z powodu pandemii i że trzeba było przeprowadzać zmiany, wdrażając młodych. Próbowałem robić to, co uzgodniliśmy. W życiu są wzloty i upadki, trzeba korzystać z szans i radzić sobie z nadarzającymi się problemami.
Ustawienie 3-4-3 byłoby jutro szaleństwem?
Gra z trójką obrońców jest możliwa. Niezależnie od ustawienia nasze nastawienie jest ofensywne. Wielu naszych piłkarzy angażuje się w ataki.
Czy jest Panu przykro z powodu Bartomeu?
Tak. Kiedy pojawiły się te informacje, byłem zły z powodu Bartomeu. Dobrze go znam, podobnie jak Oscara Grau. Przeżyłem z nimi ważne i dobre chwile. Bartomeu zawsze był dla mnie wyjątkową osobą.
Zamierza Pan porozmawiać z Xavim?
Na razie z nikim nie rozmawiam. Trzeba zobaczyć, kto wygra wybory i jaki będzie jego sztab. Dopiero później będzie czas na rozmowy. Jeśli nie zobaczę tu dla siebie przyszłości, będziemy mieli problem. Wiele okaże się już w przyszłym tygodniu.
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
Liga Konferencji EuropyGoncalo Feio zabrał głos przed meczem z Djurgarden. "Będziemy grać na naszym poziomie"
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 11:55
-
PolecanePuchar Ligi Angielskiej: Liverpool awansował do półfinału!
Karolina Kurek / 18 grudnia 2024, 22:57
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33
-
La LigaLaporta: Musimy odpowiednio nastawić zespół, aby każdy mecz był jak spotkanie Ligi Mistrzów
Kamil Gieroba / 17 grudnia 2024, 19:20