Klopp
fot. liverpoolfc.com
Udostępnij:

Klopp: Trzecia bramka nas pogrążyła

Jurgen Klopp uważa, że stracenie trzeciej bramki przez Liverpool na początku drugiej połowy było kluczowe i wpłynęło na zmianę przebiegu spotkania.

Liverpool nie potrafi znaleźć sposobu na pokonanie Realu Madryt już od siedmiu spotkań. Ta porażająca passa z hiszpańską drużyną została wczoraj wydłużona do siedmiu spotkań bez zwycięstwa. Podopieczni Jurgena Kloppa z przytupem rozpoczęli rywalizację na Anfield. Już po kwadransie wynik na tablicy świetlnej wskazywał dwie bramki dla gospodarzy. Ale 15. minut gry na dobrej intensywności nie wystarczyło na "Królewskich", którzy przebudzili się w okolicach 20. minuty i od tamtej pory nie oddali pola gry gospodarzom.

Real Madryt wyjechał z niezłą zaliczką z Anglii i przed starciem rewanżowym wszystkie karty są po jego stronie. Porażka 2:5 Liverpoolu pokazuje, że drużyna nadal ma sporo pracy do wykonania, żeby wyjść na prostą. Na konferencji pomeczowej niemiecki szkoleniowiec Liverpoolu, Jurgen Klopp zabrał głos w sprawie straconych bramek:

- Naprawdę myślę, że wszystko jest dość oczywiste. Oddaliśmy im te pięć bramek, mogliśmy się spisać dużo lepiej przy każdej z sytuacji, choć każda z nich była zupełnie inna. W naszej sytuacji ważne jest, aby zauważać pozytywne aspekty. Dobrze weszliśmy w ten mecz. Pierwsze 45 minut, poza dwoma straconymi golami, być może było najlepszą pierwszą połową jaką rozegraliśmy w tym sezonie. Bardzo mi się to podobało - przyznał i dodał:

- Okej, przy drugim golu ciężko było zrobić coś inaczej, to był rykoszet. Ale zadośćuczyniło rywalom naszą drugą bramkę. Przy pierwszej straconej powinniśmy lepiej zachować się w defensywie. Dookoła było wystarczająco wielu graczy, a mimo to nikt nie pokusił się choćby o wystawienie nogi. Było bardzo ciasno, a Vinícius zaprezentował światową klasę.

- Na początku drugiej części meczu czuliśmy się pozytywnie. Pomyśleliśmy sobie, że "w porządku, stało się... musimy grać dalej w pewnych przestrzeniach, jeżeli będziemy to kontynuować to sprawimy im problemy". A później tracimy trzeciego gola. Straszna sytuacja, która całkowicie zmieniła przebieg meczu. Straciliśmy impet i nie wróciliśmy.

- Jeszcze w pierwszej połowie powinniśmy byli strzelić trzecią bramkę ale mieliśmy trochę pecha przy tej niefortunnej sytuacji w polu karnym. Drugą połowę zdominował Real, graliśmy tak jak tego chcieli. Nie broniliśmy dobrze, traciliśmy piłkę w złym momencie, wystawialiśmy się na zagrożenie ze strony kontrataków. I tak doszło do tego wyniku. To wszystko - zakończył Niemiec.

Real Madryt podejmie Liverpool na własnym boisku w meczu rewanżowym 1/8 finału Ligi Mistrzów. Spotkanie odbędzie się 15 marca o godzinie 21:00.


Avatar
Data publikacji: 22 lutego 2023, 9:58
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.