blank
fot. https://www.explica.co/juan-carlos-unzue-suffers-from-als/
Udostępnij:

Juan Carlos Unzue: Będę wiecznie wdzięczny Sevilli i jej fanom!

Kilka dni temu hiszpańskie media podały, że Juan Carlos Unzue jest nieuleczalnie chory. Wczoraj udzielił wywiadu, w którym między innymi doceniał grę w barwach Los Nervionenses oraz wsparcie z trybun. 

Juan Carlos Uznue był jednym z najlepszych bramkarzy hiszpańskiego futbolu, przez siedem sezonów występował w barwach Sevilli. Niedawno ogłosił za pośrednictwem mediów, że choruje na stwardnienie rozsiane boczne ( ALS ). Jest to choroba układu nerwowego, której niestety nie da się wyleczyć. W oficjalnym radiu klubu z czerwonej części Sewilli powiedział: Moim celem jest poświęcenie czasu na badania. Jest to spore wymaganie, poświęcenie, ponieważ ostatecznie wszyscy wiemy, że pewnego dnia opuścimy ten świat.”

„Żyłem w niepewności, a moment, w którym się o tym dowiedziałem nie miał wielkiego wpływu . Od pierwszego dnia zaakceptowałem ją, przystosowując się i żyjąc z nią jako częścią mnie. To choroba, która mnie pokona, mam nadzieję, że będzie to bardzo następować powoli. Lekarze twierdzą, że w moim przypadku jest to proces powolny, ale przy tym dobrym humorze postaramy się go jeszcze bardziej spowolnić.” - dodał.

Reporter, który przeprowadzał ten wywiad stwierdził, że Unzue opowiadając o tym odczuwał spokój, ulgę. Potem przedstawił dalszą część materiału.

"Teraz pojawia się zmęczenie, ale mam satysfakcję, że otrzymałem wiele miłości od ludzi. Jest dużo więcej dobrych niż złych osób, tylko ci źli robią dużo hałasu. Piłka nożna przekazuje wiele wartości jako kolektywny sport. Występy w Sevilli były niesamowite. Mam kontakt z wieloma kolegami, z którymi grałem w latach dziewięćdziesiątych, a wiadomości od nich przenoszą mnie w czasie i przypominają, kiedy naprawdę dobrze się bawiłem i będę wiecznie wdzięczny Sevilli i jej fanom" - powiedział.

Unzue był w stanie wysłuchać kilku audycji z wielu jakie fani wysłali do niego. Ci zaś na odpowiedź nie musieli długo czekać: „Co za zastrzyk energii, tego nie da się kupić za żadne pieniądze. Dziękuję wszystkim, którzy wysłali do mnie wiadomości. Nigdy nie przestałem odczuwać sympatii fanów Sevilli, nawet gdy stałem się rywalem czułem się doceniany. Zatrzymywały mnie na ulicy tłumy przypominając te chwile, te doświadczenia itp. W jest to fantastyczne, że ludzie tak potrafią pomóc.” - zakończył 

Źródło: MARCA/własne


Avatar
Data publikacji: 25 czerwca 2020, 10:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.