fot. sport.se.pl
Udostępnij:

Jerzy Sadek nie żyje! Napastnik, który porwał bramkę

W środę po ciężkiej chorobie zmarł Jerzy Sadek. Legenda ŁKS i napastnik reprezentacji Polski. To po jego strzale pękła siatka w bramce Szkotów!

Jerzy Sadek ostatnie lata swojego życia spędził w Żyrardowie. Zmagał się z ciężką chorobą, z którą przegrał w wieku 73 lat. Do szpitala trafił tydzień temu, niestety już go nie opuścił. Pogrzeb odbędzie się w Żyrardowie lub w Łodzi.

Historia Jerzego Sadka

0004T8YB4SP6Q93N-C116-F4

Jerzy Mirosław Sadek urodził się 13 stycznia 1942 roku w Radomsku. Tam też zaczynał swoją przygodę z piłką nożną. Był wychowankiem Stali Radomsko, w  latach 1956-1961 grał w Czarnych Radomsko. W wieku 20 lat trafił do Łódzkiego Klubu Sportowego. W barwach ŁKS-u rozegrał 213 meczy ligowych i strzelił 102 gole.

W książce "100 lat ŁKS" o Sadku napisano tak:

Od 1962 roku przez dobre dziesięć lat chodziło się w Łodzi na mecze przede wszystkim "na Sadka", bo jego widowiskowe gole były ozdobą niejednego spotkania. Typowa dla niego akcja, to bieg ze skrzydła w kierunku środka boiska tuż za linią pola karnego i zaskakujący strzał po ziemi, znacznie trudniejszy do obrony niż wolej pod poprzeczkę. Był on napastnikiem wszechstronnym, bardzo dobrze grał na przykład głową i - jak żartowano - dzięki temu dostał angaż w Sparcie Rotterdam, gdyż już pod koniec ligowej kariery uzyskał zgodę na transfer zagraniczny.

Po bogatej przygodzie w Łodzi, Sadek trafił  do Holandii. Tam przez kilka miesięcy grał w HFC Haarlem, skąd trafił do Sparty Rotterdam. Na ostatnie dwa lata piłkarskiej kariery, wrócił do ŁKS-u.

jerzy-sadek_24773575

Jerzy Sadek został zapamiętany przez kibiców w całej Polsce, z występów w reprezentacji Polski. Zagrał w biało-czerwonych barwach tylko osiemnaście razy, jednak zdążył strzelić sześć bramek. W tym tą pierwszą w swoim debiucie, dzięki której przejdzie do historii Polski. Wspominany mecz odbył się 13 października 1965 roku w Glasgow. Polska grała w eliminacjach na mistrzostwa świata.  Po golach Billa NcNeila i Ernesta Pola do 87. minuty meczu był remis 1:1. Wynik jednak ostatecznie ustalił Jerzy Sadek. W radiu podano, że piłka rozerwała siatkę i wypadła z bramki!

Po tym meczu Everton zaproponował za Sadka 100 tysięcy funtów. W tamtych czasach jednak nie miał szans na wyjazd z Polski. W 1966 roku napastnik z atomowym strzałem zdobył gola na stadionie Evertonu, jednak nie w barwach klubowych, a w reprezentacji Polski podczas meczu z Anglią. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, wspomnieć należy, że rok później Anglicy zostali mistrzami świata.


Avatar
Data publikacji: 5 listopada 2015, 20:43
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.