blank
fot. wisla.krakow.pl
Udostępnij:

Jerzy Brzęczek: W drugiej odsłonie zabrakło nam konsekwencji

Wisła Kraków doznała pierwszej porażki po spadku z PKO Ekstraklasy. GKS Tychy skutecznie postawił się 13-krotnym mistrzom Polski i odniósł zasłużone zwycięstwo na własnym terenie.

Biała Gwiazda pomimo porażki na Śląsku utrzymała pozycję lidera Fortuna 1. Ligi po sobotnich starciach. Zwłaszcza gol stracony do szatni podciął skrzydła gości. - W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, mieliśmy wiele sytuacji, ale nie zamknęliśmy tego meczu. Później strzeliliśmy bramkę samobójczą, co spowodowało, że w drugiej odsłonie zabrakło nam konsekwencji - stwierdził rozgoryczony Jerzy Brzęczek.

- Popełniliśmy przy dwóch bramkach błędy w ustawieniu, co drużyna gospodarzy bezlitośnie wykorzystała - dodał. Szansa na rehabilitację przyjdzie w następy weekend przy Reymonta z rozpędzającą się Skrą Częstochowa.

- Zabrakło asekuracji. Padły dwa identyczne gole, nie zablokowaliśmy dośrodkowania, a piłki były bardzo dobrze dograne. Do tego doszło nasze złe ustawienie. Zwracaliśmy uwagę zawodnikom na wrzutki z bocznego sektora, ale niestety nie zablokowaliśmy dośrodkowań i straciliśmy dwie bramki - zauważył szkoleniowiec.

źródło: wisla.krakow.pl / 


Avatar
Data publikacji: 14 sierpnia 2022, 8:23
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.