Jacek Krzynówek: Pierwsze powołania dadzą odpowiedź, jak nowy selekcjoner widzi naszą kadrę

Jacek Krzynówek jest w grupie osób, dla których wybór na selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski Fernando Santosa jest zaskoczeniem. - Myślę, że jednym z jego zadań będzie delikatne odmłodzenie kadr - mówi w "TVP Sport".

Biało-czerwoni rozpoczną eliminacje EURO 2024 od meczu z Czechami (24 marca, godz. 20:45). 68-letni Santos jest po ośmiu latach pracy z Portugalią, z którą w 2016 roku triumfował w 2016 roku. Trener chwilę po prezentacji na PGE Narodowym wrócił do ojczyzny, a w najbliższych dniach mamy poznać sztab szkoleniowy i ostateczny układ polskich asystentów.

- Na pewno było to dla mnie duże zaskoczenie. Nazwisko nie pojawiało się w przestrzeni medialnej. Widać, że prezes Cezary Kulesza potrafił zachować tę informację w tajemnicy. Jest to trener, który preferuje grę defensywną - ocenił Krzynówek.

- Trener musi najpierw zobaczyć i dokładnie przeanalizować, jakim "materiałem" będzie dysponował w kadrze. Pierwsze powołania dadzą poniekąd odpowiedź, jak nowy selekcjoner widzi naszą kadrę. Słynie z gry defensywnej i patrząc przez pryzmat nazwisk w reprezentacji Portugalii, biorąc pod uwagę ich potencjał ofensywny, widzieliśmy, jak gwiazdy potrafiły podporządkować się systemowi defensywnemu - dodaje 95-krotny reprezentant Polski.

Łukasz Piszczek ma zostać jednym z asystentów, który jest na początku trenerskiej drogi. Uczestniczy w kursie trenerskim UEFA B plus A dla byłych piłkarzy w Białej Podlaskiej. - Samo nazwisko Łukasza w sztabie nie zmieni wizerunku reprezentacji. To przyjdzie z dobrymi wynikami. Na pochwałę zasługuje to, że PZPN chce korzystać z wybitnych byłych zawodników. To duży przywilej, ale też odpowiedzialność i niewiadoma - podkreśla.