Ireneusz Mamrot: Tęsknię za Ekstraklasą
- Tęsknię za Ekstraklasą, jest duża różnica nie tylko w otoczce, ale i w poziomie sportowym, między 1. ligą a najwyższą klasą rozgrywkową - mówił szkoleniowiec Łódzkiego Klubu Sportowego, Ireneusz Mamrot w rozmowie z Weszło FM.
Blisko dwa lata temu Łódzki Klub Sportowy awansował do PKO BP Ekstraklasy, pokazując nowoczesną i efektową grę. Na pięć kolejek przed końcem poprzedniego sezonu jednak definitywnie spadł z ligi. Od tamtego momentu w zespole z al. Unii Lubelskiej 2 wiele się zmieniło.
Odpowiedzialnym za wynik i grę zespołu jest Ireneusz Mamrot. Były trener m.in. Arki Gdynia w rozmowie z Weszło FM, nie ukrywał, że na jego zespole ciąży olbrzymia presja, aby wywalczyć awans do elity.
- Kiedyś trener Aleksander Vuković powiedział mądrą rzecz, że gra przeciwko Legii i gra w Legii to dwie różne rzeczy. Nie chcę wszystkiego do tego sprowadzać, ale na pewno czuć, że jest większe zainteresowanie naszym klubem niż innymi zespołami. Ale po to grasz w piłkę, żeby z takimi rzeczami sobie radzić. Im wyższy poziom, tym wyższa presja. Powiedziałem piłkarzom w przerwie, że wyglądaliśmy, jakby nam ktoś przyłożył pistolet do skroni, a tak nie może być. Piłka ma sprawiać przyjemność, presja powinna pchać do przodu - powiedział trener Ireneusz Mamrot.
Zbawienna wygrana
ŁKS pokonał 2:1 Koronę Kielce w 26. kolejce Fortuna 1.ligi. Tym samym zespół Ireneusza Mamrota po dwóch porażkach z rzędu w końcu podniósł z boiska trzy punkty.
- Na pewno początkowo graliśmy za nisko, jeśli chodzi o linię obrony. Maks Rozwandowicz i Antonio Dominguez dali dobre zmiany, zagrywali dużo piłek w boczne sektory. Czasami o tym zapominamy i skupiamy się tylko na zawodnikach, którzy finalizują akcje, jak w tym przypadku Tomasz Nawotka, ale ważne, żeby ktoś im tę piłkę dostarczył. Zwróćmy uwagę, że boczni obrońcy mogli się podłączać do akcji ofensywnych, bo Antonio potrafi dograć w boczne sektory. Przenieśliśmy ciężar gry i to było kluczem do sukcesu. To też pokazuje, gdzie są jeszcze rezerwy. W pierwszej połowie graliśmy za wolno i za blisko siebie w ofensywie. Korona bardzo łatwo stwarzała sobie sytuacje, odbierała nam piłki pressingiem. My mamy bocznych obrońców, którzy dysponują takimi parametrami motorycznymi, że trzeba ich wykorzystywać - mówił szkoleniowiec.
- Wiadomo, jakie tu są ambicje, ja też mam swoje. Tęsknię za Ekstraklasą, jest duża różnica nie tylko w otoczce, ale i w poziomie sportowym, między 1. ligą a najwyższą klasą rozgrywkową - zakończył Ireneusz Mamrot.
Źródło: Weszło FM, własne
-
PolecaneOficjalnie: Zmiana w składzie Polski tuż przed meczem z Portugalią
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 20:45
-
Plotki transferowe"Żołnierz Kloppa" odejdzie w styczniu z Liverpoolu?
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 18:19
-
La LigaRonaldo na pomoc Endrickowi. W poszukiwaniu większej ilości minut
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 17:39
-
1 Liga PolskaStal Rzeszów ściągnie doświadczonego gracza. Grał w 2. Bundeslidze i Ligue 1
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 17:13
-
Plotki transferoweKacper Urbański zamieni Bolognę na giganta Serie A?
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 16:55
-
La LigaTo będzie nowy napastnik Barcelony? Chcą go giganci
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 16:41