Kibice
fot. SilesianSport
Udostępnij:

Historia trykotów FC Barcelony

Można powiedzieć: stroje jak stroje, w kolorze klubowych barw, co sezon troszkę inne, co w nich niby takiego niezwykłego? Ciężko jednoznacznie stwierdzić, ale fakt, że są najczęściej kupowanymi trykotami przez kibiców już o czymś świadczy. Dzisiaj zabiorę Was w podróż po wszystkich strojach, w jakich grała Duma Katalonii. Od jaskrawoniebieskich, przez różowe aż do klasycznych bordo-granatowych pasów.

Bordo-granatowy szyk

Zacznijmy od jednej prostej rzeczy. Domowe stroje Barcy od dawien dawna (czyli od zawsze) są Bordo-Granatowe. Nie zawsze jednak były to pionowe pasy. W pierwszych 20-30 latach od założenia klubu, stroje składały się tylko z dwóch pasów, po symetrycznej stronie. Pierwszy przypadek trykotu, który nie był w barwie bordo-granatowej miał miejsce najprawdopodobniej w 1920 roku, kiedy to na żółtej bluzce domalowano pasy. Zresztą żółty kolor to też kawał historii na koszulkach Blaugrany, ale to historia na zupełnie inny temat. Na przełomie lat 30 i 40 w ruch weszły typowe kilkuczęściowe pasy, które były całkiem podobne do aktualnych strojów FCB. Z czasem jednak ideologia „im więcej pasków tym lepiej” została porzucona, a głównym wyznacznikiem były trzy proste linie (jedna granatowa i dwie bordowe). No, ale żeby nie było, do wcześniej wymienianej ideologii powrócono już ok. 1970 roku. W międzyczasie pasy stanowiły ukośną odskocznie od jednolicie żółtej koszulki. W 2000 i 2008 roku wrócono do dwóch pasów po jednej i drugiej stronie, ale i tak nie miały one zbytnio przebicia (mały popyt na takowe koszulki) z klasycznym wzorem min. 3 pasów. Z czasem koszulki zaczęły być coraz to bardziej efektowne, pozostając przy pionowych pasach, ale urozmaicając je jeszcze bardziej. I tak oto w sezonie 2011/2012 pasy były niezwykle wąskie, a w sezonie 2012/2013 praktycznie przez siebie przenikały! W sezonie 2015/2016 obalono pewien mit. Pasy pierwszy raz w całej historii klubu zostały poziomo położone na koszulkach. Czy była to dobra inicjatywa? Ciężko stwierdzić, zwłaszcza że takowe pasy wytrzymały ledwie rok. Nie zmieniło się natomiast jedno. Kolor zostać musi, a prawdziwy fan futbolu nie wyobraża sobie Dumy Katalonii bez bordo-granatowego trykotu.

Katalońskie wyjazdówki

Stroje wyjazdowe FC Barcelony kojarzą się nam głównie z flagą Katalonii. Nie zawsze jednak tak było. Trzy pierwsze wyjazdowe trykoty były żółte z drobną częścią bordo-granatowego wzoru. Od sezonu 1992/1993 Duma Katalonii zaczęła grać w niebieskich strojach, które utrzymały się aż do 1997 roku. Następnie stroje były bardzo często zmieniane, przewinął się kolor pomarańczowy, różowy, seledynowy, a nawet szary. Wyjazdowe trykoty mają to do siebie, że nigdy nie można się spodziewać w jakim będą kolorze. Projektanci z Nike, którzy pracują dla FC Barcelony od kilku sezonów starają się dopasować stroje do kolorów katalońskiej flagi, lub przynajmniej dać zbliżone kolory. Koszulki w kolorach które najbardziej przypominały flagę wcześniej wymienionego królestwa, były noszone w sezonach 2012/2013 i 2013/2014. Następnie projektanci przeszli na jednolity kolor, zwykle żółty lub pomarańczowy. Na strojach wyjazdowych nie brakowało też odcieniu bordo-granatowego. Najbardziej był on widoczny w sezonie 2002/2003, kiedy to pas w kolorze strojów domowych przecinał granatową koszulkę. Krótko mówiąc wyjazdówki miały już na sobie wszystkie kolory tęczy, a prawdopodobnie jedynym kolorem, jaki nie zagościł ( i nigdy raczej nie zagości) jest kolor biały.

Trykoty fanów

Fanowskie stroje czasami są jeszcze bardziej oryginalne, niż stroje robione przez profesjonalistów. Aby taką koszulkę zrobić wystarczy odpowiedni program komputerowy i wyobrażenie jak to ma wyglądać. Obecnie Real Madryt i Manchester United prowadzą bardzo fajną inicjatywę stworzoną przez markę Adidas dla fanów, którzy mogą sami zaprojektować trzeci komplet na najbliższe sezony. Nie potrzeba do tego żadnego programu, wystarczy wejść na odpowiednią stronę internetową i można stworzyć swój wymarzony komplet strojów. Póki co marka współpracująca z FCB (Nike), nie planuje zrobić czegoś takiego, a nie ukrywajmy, że nie byłoby to takie głupie rozwiązanie. Co do najbardziej faworyzowanych przeróbek, w grę wchodzą przede wszystkim te z niecodziennymi kolorami i przesadzonym designem. Nie ukrywajmy, spośród wielu zaprojektowanych trykotów na wyróżnienie zasługują tylko pojedyncze. Być może w przyszłości to właśnie od nas będzie zależeć jak będzie prezentowała się Barca na boisku (oczywiście nie grą, a wyglądem). Innowacje coraz bardziej nas zaskakują

Najbardziej komiczne

Komiczne stroje, to nie tylko takie projektowane przez fanów. Przy niektórych trykotach Barcelony można powiedzieć klasyczne: „Grafik płakał jak projektował”. Do najgorszych strojów można zdecydowanie zaliczyć trzecie stroje z sezonu 2001/2002, które kolorem przypominają odbijający się od światła papier elastyczny. Fatalnie wykonane były też stroje bramkarskie na sezon 1997/1998, nieco przypominające cygańskie koszule z bazaru. Ale to jeszcze nic, bowiem projektanci samych siebie przeszli w sezonie 95/96. Bramkarski strój wyglądał jakby był świeżo wyjęty ze Star Treka. Dolną warstwę zajmowały gwiazdki na granatowym tle, a wyżej  dawała znać o sobie seledynowa część koszulki. Gdyby ktoś kiedyś robił statystykę przedstawiającą najgorsze koszulki wszechczasów, tamten trykot byłby bardzo wysoko. Jednak wyraz „komiczny” nie zawsze oznacza „brzydki”. W sezonie 2006/2007 bramkarski strój po raz pierwszy zrobiono na wzór strojów domowych (ten sam wzór, tylko inne kolory). Trzeba przyznać, że wyszło to całkiem fajnie, a połączenie granatu z błękitem wcale nie było tak ryzykowne jak myśleli twórcy. Jakby nie patrzeć komicznym strojem można też nazwać trykoty z sezonu 2015/2016. Wtedy to bowiem po raz pierwszy w ponad 100-letniej historii klubu pasy stały się poziome. Niebywały „hejt” spadł na twórców takowych koszulek, gdyż większość fanów jednak wolała pionowe pasy. Po sezonie jednak wszystko wróciło do normy. Czasami ryzyko jednak nie popłaca.

Sponsorzy na koszulkach

Nie mówimy tutaj o takiej marce jak Nike, która na trykotach jest niemal od zawsze (ale jednak nie od zawsze, były też inne marki), tylko o sponsorach strategicznych, którzy występują głównie z przodu koszulki. Pierwszy raz coś takiego miało miejsce dopiero przed dziesięcioma laty w sezonie 06/07, kiedy to z przodu koszulki dawała o sobie znać organizacja Unicef. Następnie przez kilka lat znowu „pustka” z przodu, aż do sezonu 2006/2007. Od tamtego momentu już na stałe dumnie świeciła wcześniej wymieniona organizacja. Zmiana nastąpiła dopiero w sezonie 2011/2012, kiedy to szejkowie z Kataru zawarli porozumienie z Barcą, na mocy którego, na dwa lata mogli zająć przednią część koszulki. Od sezonu 2013/2014 kontrakt z Dumą Katalonii mają zawarte linie lotnicze Qatar Airways, które nadal są partnerami Barcy. Mimo wszystko ten sezon jest przełomowy. Po raz pierwszy od ponad 10 lat na koszulkach FCB, po przedniej stronie nie ma żadnego sponsora. Co do faktu, kto produkuje koszulki FC Barcelony, każdemu na myśl przychodzi firma Nike. Jak się okazuje, Barca przez bardzo długi okres czasu współpracowała z firmą Meyba. Ich stroje były całkiem ładne jak na tamte lata, a współpraca skończyła się dopiero w 1992 roku. W międzyczasie na jeden sezon pole do popisu mieli projektanci z Adidasa, tworząc szary bramkarski strój. Od sezonu 92/93, aż do sezonu 97/98 bordo-granatowe stroje tworzyła popularna wtedy Kappa. Od zakończenia współpracy z tą firmą, Barca przez już blisko 20 lat ma stroje dostarczane przez Nike. Raz gorsze, raz lepsze, ale raczej te drugie.

 


Avatar
Data publikacji: 31 grudnia 2016, 15:31
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.