Guardiola: Nie żałuję, że Sancho od nas odszedł
Josep Guardiola wypowiedział się na temat rywalizacji z Borussią Dortmund w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Wątkiem przewodnim jego komentarza był temat Jadon Sancho, który kiedyś reprezentował barwy "Obywateli".
Wczoraj rozlosowano pary ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów. Nie zabrakło ciekawych rozstrzygnięć. Bez wątpienia jednym z najlepszych spotkań może być dwumecz pomiędzy Manchesterem City i Borussią Dortmund. Oba zespoły grają przebojową i dobrą dla oka piłkę, co na pewno będzie jednym z pozytywnych aspektów tego widowiska.
Guardiola, trener Manchesteru City skomentował te zestawienie. Hiszpan szeroko odniósł się do postaci Sancho. Anglik reprezentował barwy Obywateli, ale nigdy nie dostał poważnej szansy w pierwszej drużynie. Gdy odszedł do Dortmundu nastąpiła eksplozja jego formy.
- Już wiele razy to powtarzał i zrobię jeszcze raz: nie żałuję, że Sancho od nas odszedł. Tak zdecydował i świetnie radzi sobie w Dortmundzie. Gratuluję mu, że doszedł tak daleko. To wyjątkowy zawodnik - powiedział Guardiola.
- Ja życzę mu wszystkiego najlepszego. No może poza jednym wyjątkiem i jest to potyczka przeciwko nam. Nie żałuję, że odszedł, bo jeśli jest szczęśliwy w Dortmundzie, to ja też jestem szczęśliwy - skwitował.
-
Plotki transferowe"Żołnierz Kloppa" odejdzie w styczniu z Liverpoolu?
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 18:19
-
Plotki transferoweGwiazdor Bundesligi jedną nogą w Liverpoolu
Mateusz Polak / 12 listopada 2024, 16:00
-
PolecanePremier League: Manchester City nie miał takiej serii... od 18 lat!
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 13:09
-
AktualnościPremier League: Liverpool wykorzystał wpadkę Manchesteru City. Pokonał Aston Villę i umocnił się na pozycji lidera
Karolina Kurek / 9 listopada 2024, 22:55
-
AktualnościPremier League: Fatalna passa Manchesteru City trwa. Nawet gol Erlinga Haaland nie pomógł (WIDEO)
Karolina Kurek / 9 listopada 2024, 20:32
-
Liga MistrzówLiga Mistrzów: Kolejna wpadka PSG. Trudna sytucja paryżan (SKRÓT WIDEO)
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 0:11