Gra do końca popłaca
Legia Warszawa w drugim niedzielnym meczu szóstej kolejki T- Mobile Ekstraklasy przegrała na własnym stadionie 1:2 z Koroną Kielce.
Kibice gospodarzy przed dzisiejszym spotkaniem spodziewali się dosyć łatwego meczu, gdzie piłkarze z Warszawy odniosą przekonywujące zwycięstwo. Ich przemyślenia w 2.minucie rozwiał Przemysław Trytko, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym Legii i płaskim uderzeniem z kilku metrów wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie w tym spotkaniu. Strzelec gola za zbytnią ekspresję przy radości chwilę później otrzymał od głównego arbitra żółty kartonik. W 5.minucie zupełnie nieprzemyślanym atakiem w nogi przeciwnika wykazał się Dominik Furman, defensywny pomocnik obejrzał za swoje przewinienie żółtą kartkę. Bramka strzelona przez gości rozdrażniła podopiecznych Henninga Berga, którzy wszelkimi sposobami próbowali zbliżyć się do bramki strzeżonej przez Zbigniewa Małkowskiego. Do końca pierwszej części gry utrzymywał się niekorzystny wynik dla wicemistrzów Polski z poprzedniego sezonu.
W przerwie sztab szkoleniowy stołecznej ekipy dokonał dwóch roszad w składzie: Prijović zmienił Saganowskiego oraz Guilherme w miejsce Ryczkowskiego. Pierwszy z wymienionych tuż po wejściu na plac gry mógł wyrównać stan meczu, ale będąc w wybornej sytuacji minął się z piłką zagraną na 5 metr przez Łukasza Brozia. W 57 minucie niezbyt udaną interwencją popisał się Zbigniew Małkowski, bramkarz gości faulował w swoim polu karnym piłkarza Legii. Do egzekwowania karnego został wyznaczony Nikolić, węgierski snajper potężnym strzałem nie dał szans doświadczonemu goalkeeperowi. Po wyrównaniu klub ze stolicy złapał wiatr w żagle, jednak niebezpieczeństwo pod własną bramką skutecznie wyjaśniali obrońcy przyjezdnych. W 83 minucie żółtą kartkę za bardzo agresywny faul otrzymał Jovanović, który w dzisiejszych zawodach nie przebierał w środkach. Piotr Lasyk do regulaminowego czasu dodał 3 minuty, w których obrona Legii wyprawiała cudy, czego efektem był gol zdobyty tuż przed końcem meczu przez Przybyłę. Napastnik Korony wygarnął futbolówkę Rzeźniczakowi na wysokości pola karnego i w sytuacji sam na sam z Kuciakiem efektownie zaskoczył słowackiego bramkarza kąśliwym zagraniem.
W tym momencie klub Henninga Berga traci do lidera z Gliwic aż 5 oczek, z kolei goście po wygranej w Warszawie awansowali na siódmą lokatę w ligowej tabeli.
Legia Warszawa 1 : 2 Korona Kielce
Pepsi Arena, 23.08.2015, 18:00
Strzelcy:
0:1 Trytko (2')
1:1 Nikolić (58')
1:2 Przybyła (90+2')
Żółte kartki: Trytko (3'), Furman (5'), Zając (7'), Dejmek (58'), Jovanović (83')
Sędzia główny: Piotr Lasyk
Skład Legii: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Lewczuk, Brzyski - Duda, Furman, Makowski (65' Jodłowiec), Ryczkowski (46' Guilherme) - Saganowski (46' Prijović), Nikolić
Skład Korony: Małkowski - Gabovs, Malarczyk, Dejmek, Sylwestrzak - Zając (70' Sobolewski), Fertovs, Jovanović, Cebula (62' Aankour), Sierpina - Trytko (66' Przybyła)
-
AktualnościLa Liga: Cholo Simeone przełamał klątwę! Atletico wygrywa w Barcelonie (WIDEO)
Michał Szewczyk / 21 grudnia 2024, 23:25
-
1 Liga PolskaArka Gdynia znacząco wzmocni się zimą? Dawid Szwarga chce zaszaleć na rynku transferowym
Victoria Gierula / 21 grudnia 2024, 9:51
-
1 Liga PolskaGórnik Zabrze chce młodzieżowca z I Ligi
Kamil Gieroba / 20 grudnia 2024, 11:50
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08