

LE: Gospodarze wygrywają w grupie H
Szachtar Donieck pokonał 2:0 Bragę. Takim samym wynikiem zakończył się drugi mecz w tej grupie pomiędzy Gent, a Konyasporem.
Ukraińcy bardzo pewnie wygrali swoje spotkanie, choć mogło się ułożyć różnie. Na prowadzenie już na samym początku spotkania Szachtar wyprowadził Taras Stepanienko, zachowując najwięcej spokoju w polu karnym i mocnym strzałem umieścił piłkę w bramce.
Do końca pierwszej połowy nic się nie zmieniło, jednak prawdziwy cios gospodarze dostali na samym początku drugiej części gry. Próba wymuszenia rzutu karnego nie udała się Fredowi. Na jego nurkowanie nie dał się nabrać arbiter, który pokazał Brazylijczykowi drugą żółtą kartkę. Dziesięć minut później miejscowi byli jednak bezpieczniejsi. Po strzale z rzutu wolnego Bernarda, piłka spadła na piąty metr, a tam Wiktor Kowalenko nie dał żadnych szans rywalowi.
Jedyną groźną sytuację Braga miała kwadrans przed końcem. Andrij Piatow wypiąstkował piłkę prosto pod nogi rywala. Choć Baiano miał przed sobą pustą bramkę, jego strzał wylądował na trybunach.
Szachtar Donieck - Sporting Braga 2:0 (1:0)
Bramki: 5' Taras Stepanenko, 56' Wiktor Kowalenko
Szachtar: Pjatow - Butko, Kuczer, Ordeć, Ismaily - Marlos (74' Taison), Stepanenko, Fred, Bernard, Kowalenko (90' Malysjew) - Ferreyra (85' Dentinho).
Braga: Marafona - Baiano, Jorge, Rosić, Goiano - Vukcević, Mauro, Santos (67' Bakić) - Horta (57' Stoiljković), Hassan, Eduardo (67' Martinez).
Swój mecz szybko rozstrzygnęło belgijskie Gent. W 17 minucie Belgowie rozegrali koronkową akcję. Szybko ruszyli z kontrą, w końcu ze skrzydła padło dośrodkowanie w pole karne, gdzie świetnie piłkę zgrał Kalifa Coulibaly, a nadbiegający Kenneth Saief ładnym wolejem umieścił piłkę w bramce.
W 33 minucie piękne dośrodkowanie Danijela Milicevica, a fantastycznie w polu karnym odnalazł się Renato Neto, którego strzał głową nie dał szans bramkarzowi. Pewne swego Gent nie forsowało już tempa, choć nadal potrafiło sobie stworzyć świetne sytuacje. W jednej z nich znalazł się m.in. Kalifa Coulibaly, jednak uderzył prosto w bramkarza.
Gent - Konyaspor 2:0 (2:0)
Bramki: 17' Kenneth Saief, 33' Renato Neto.
Gent: Rinne - Mitrović, Gershon, Nielsen - Saief (88' Davidzada), Renato Neto, Van der Bruggen, Asare - Ndongala (72' Esiti), Coulibaly, Milicević (46' Perbet).
Konyaspor: Kirintili - Skubić, Ali Turan, Vuković, Douglas - Sahiner, Jonsson (40' Findikli), Camdali, Hadziahmetović (65' Meha) - Milosević (81' Sonmez), Bajić.
-
Liga EuropyLiga Europy: Znamy pary 1/8 fazy pucharowej. Drużyna Szymańskiego trafiła na Szkotów
Karolina Kurek / 21 lutego 2025, 17:08
-
Liga EuropyLiga Europy: Lazio kończy na czele. FC Porto z awansem rzutem na taśmę
Kamil Gieroba / 31 stycznia 2025, 0:10
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: Bogusz zagra dla meksykańskiego klubu
Kamil Gieroba / 25 stycznia 2025, 22:36
-
Liga EuropyLiga Europy: Tabela po przedostatniej kolejce. Te drużyny są już spokojne
Kamil Gieroba / 24 stycznia 2025, 0:53
-
Liga EuropyLiga Europy: Manchester United wyszarpał zwycięstwo z Rangers. Co za mecz (WIDEO)
Karolina Kurek / 23 stycznia 2025, 23:01
-
AktualnościFinał Superpucharu Hiszpanii: Barcelona rozjeżdża Real, mnóstwo goli. Czerwona kartka Szczęsnego, bramka Lewandowskiego (WIDEO)
Karol Świderek / 12 stycznia 2025, 23:25