Górnik Zabrze coraz dalej od utrzymania po remisie z Koroną
Walczący o utrzymanie Górnik Zabrze w przedostatniej kolejce Ekstraklasy podejmował na swoim stadionie grającą już jedynie o lepszą pozycję Koronę. Trudno powiedzieć kto był lepszy, łatwiej pokazać po czyjej stronie, a właściwie przeciwko komu było dzisiaj szczęście.
Kilka razy milimetry dzieliły Górnika od bramki na 1:0. Korona bardzo umiejętnie się jednak broniła. Zabrzanie musieli próbować oddawać strzały ze stałych fragmentów lub w wielkim zamieszaniu, bo na ich nieszczęście wyprowadzanie akcji kończyło się najczęściej porażką. Kielczanie za to szansy na bramkę (głównie w 1 połowie) szukali w rzutach wolnych, czy kontrach po nieudanych zagraniach przeciwników. Przyznać trzeba, że także kilka razy byli niezwykle blisko - Vlastimir Jovanovic, czy Nabil Aankour używali po prostu zbyt wiele siły, nie dbając o precyzję.
Jednej ani drugiej drużynie nie można odmówić po tym spotkaniu serca. Chęć do gry i wiele sił w nią włożonych nie przełożyły się jednak na bramki, które byłyby idealnym zwieńczeniem wieczoru. A szkoda, bo jak na grupę spadkową mecz był ciekawy, angażujący. Szczególnie po wieściach o prowadzeniu Łęcznej nad Podbeskidziem.
Na Śląsku nie zabrakło dziś dość sentymentalnych gestów ze strony kibiców. Zabrzańska Torcida przygotowała baner z napisem "Sobolewski dziękujemy". Hasło to też powtarzało się dziś na stadionie przy Roosevelta pomiędzy przyśpiewkami. Było to uznanie zasług i oddanie szacunku niesamowicie walecznemu piłkarzowi, który tak wiele serca i nadziei dał nie jeden raz swojemu zespołowi.
Drugi taki gest wyszedł już ze strony kibiców Korony. Gdy po ostatnim gwizdku na Arenie zapadła całkowita cisza niedowierzania i smutku, z sektora tłamszonych do tej pory kibiców gości usłyszeć można było okrzyki "Górnik nie zniknie! Wasz Górnik nigdy nie zniknie!". Ta przyśpiewka spotkała się z ciepłym przyjęciem - Kielczanie dostali oklaski od około 18 tysięcy Zabrzan zgromadzonych na trybunach.
Górnik Zabrze 0:0 Korona Kielce
Składy:
Górnik: Grzegorz Kasprzik - Szymon Matuszek, Marcis Oss, Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Ken Kallaste - Armin Cerimagic (56. Jose Kante Martinez), Mariusz Przybylski, Rafał Kurzawa (70. Aleksander Kwiek), Sebastian Steblecki (74. Szymon Skrzypczak) - Roman Gergel
Korona: Dariusz Trela - Bartosz Rymaniak, Radek Dejmek, Elhadji Pape Diaw, Vladislavs Gabovs - Serhij Pyłypczuk (64. Vanja Markovic), Vlastimir Jovanovic, Nabil Aankour, Rafał Grzelak (84. Marcin Cebula), Bartłomiej Pawłowski - Łukasz Sekulski (46. Airam Cabrera)
Żółte kartki: Szymon Matuszek, Ken Kallaste
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów: 18 321
-
AktualnościLa Liga: Cholo Simeone przełamał klątwę! Atletico wygrywa w Barcelonie (WIDEO)
Michał Szewczyk / 21 grudnia 2024, 23:25
-
1 Liga PolskaArka Gdynia znacząco wzmocni się zimą? Dawid Szwarga chce zaszaleć na rynku transferowym
Victoria Gierula / 21 grudnia 2024, 9:51
-
1 Liga PolskaGórnik Zabrze chce młodzieżowca z I Ligi
Kamil Gieroba / 20 grudnia 2024, 11:50
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08