fot.
Udostępnij:

Górnik Łęczna pewnie zdobywa trzy punkty

W pierwszym sobotnim spotkaniu polskiej Ekstraklasy Ruch Chorzów na własnym stadionie poniósł porażkę z Górnikiem Łęczna. Mecz toczył się w ciężkich warunkach, a piłkarze przed wszystkim walczyli z niesamowitym upałem.

Jedyną bramkę w spotkaniu zdobyli zawodnicy przyjezdni. W 35. minucie fantastycznym podaniem popisał się pomocnik Velijko Nikitović, a bramkę zdobył Litwin Fiodor Cernych, który wykorzystał zagapienie środkowych obrońców. Wymowna jest statystyka strzałów Ruchu Chorzów, po pierwszej połowie liczba wyniosła - zero. W 62. minucie świetną okazję na doprowadzenie do remisu miał Eduards Visnakovs, ale trafił w słupek. Jeszcze w 84. minucie Przemysław Pitry ładnie dograł piłkę w pole karne, lecz w sytuacji sam na sam Bartosz Śpiączka trafił w golkipera. To co nie udało się wcześniej, w doliczonym czasie gry Bartosz Śpiączka pokonał Matusa Putnockiego. Z dzisiejszą grą podopieczni Waldemara Fornalika będą głównymi faworytami do spadku i potrzebują przede wszystkim wzmocnień w ataku.

W następnej kolejce Ruch Chorzów zagra u siebie z Piatem Gliwice, natomiast Łęcznianie zagrają z Górnikiem Zabrze i to oni będą faworytem.

Ruch Chorzów - Górnik Łęczna 0:2 (0:1)
Cernych 35', Śpiączka 90+2'

Składy:

Ruch: Putnocky – Konczkowski, Grodzicki, Koj, Oleksy – Surma, Urbańczyk – Zieńczuk, Iwański (Lipski), Gigołajew (Efir) – E. Visņakovs (Mazek)

Górnik: Prusak – Mierzejewski, Szmatiuk, BoZić, Leândro – Nikitović, Nowak – Piesio, Poźniak (Pitry), Cernych (Sasin) – Świerczok (Śpiączka)

Żółte kartki: Gigołajew, Koj, Surma - Mierzejewski


Avatar
Data publikacji: 18 lipca 2015, 17:28
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.