Frank Lampard nie traci nadziei po odpadnięciu z Ligi Mistrzów

Frank Lampard nie zmienił oblicza Chelsea i odpadł w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Realem Madryt.

Dwa gole Rodrygo na Stamford Bridge we wtorek przypieczętowały awans Królewskich do półfinału LM. Oznacza to, że The Blues przegrali wszystkie cztery mecze pod wodzą Lamparda, odkąd został mianowany tymczasowym menedżerem w tym miesiącu.

44-letni menedżer, który jest najlepszym strzelcem wszech czasów Chelsea stwierdził, że jest tu dopiero od dwóch tygodni, więc jest głodny sukcesów. - Musimy odwrócić nasz stan. Nie zamierzamy odpuszczać do końca - dodał.

Londyński klub nie zdobędzie żadnego trofeum po tym, jak w dwa okienka transferowe wydano na piłkarzy około 600 milionów funtów. Wtorkowy występ był najlepszy w krótkiej kadencji Lamparda, ale po raz kolejny nie byli w stanie wykorzystać nadarzających się okazji.

- Mieliśmy wiele dośrodkowań, więc nigdy nie będę za to krytykował piłkarzy. To pierwszy mecz, odkąd wróciłem, zaczęliśmy wdrażać moje pomysły. To jest coś, co chcemy kontynuować przez resztę sezonu - skomentował Anglik. Chelsea ma do rozegrania siedem meczów ligowych, a najbliższy za tydzień z Brentford.