Fortuna Puchar Polski: Raków Częstochowa z awansem do trzeciego finału z rzędu

Piłkarze Rakowa Częstochowa ograli na wyjeździe Górnika Łęczna (1:0) po bramce Bartosza Nowaka. Ekipa Marka Papszuna w finale zmierzy się z Legią Warszawa 2 maja na PGE Narodowym.

Lider PKO Ekstraklasy pod wodzą Marka Papszuna dwa razy z rzędu triumfował w Pucharze Polski i trzeci finał był na wyciągnięcie ręki. Medaliki były zdecydowanym faworytem przeciwko pierwszoligowcowi. - Musimy się skoncentrować, żeby zacząć budować nową serię zwycięstw - mówił Bartosz Nowak. Podrażnieni porażką z Legią Warszawa (1:3) przy Łazienkowskiej stawiał jeszcze w trudniejszej sytuacji łęcznian.

W 9. minucie Gustav Berggren zagroził mocnym uderzeniem, lecz Maciej Gostomski świetnie interweniował. W 25. minucie zawahanie defensorów Rakowa mógł wykorzystać Podliński. W 30. minucie tym razem gospodarzy uratowała poprzeczka po strzale Frana Tudora. W 47. minucie Jean Carlos z lewej flanki zagrał do Bartosza Nowaka i pomocnik bez kłopotów trafił do siatki. Zespół prowadzony przez Kamila Kieresia koniec końców sprawił trochę kłopotów częstochowianom, którzy dowieźli wynik i trzeci kolejny finał PP stał się faktem.

05.04.2023, 1/2 finału Fortuna Pucharu Polski, Stadion GKS,

Górnik Łęczna - Raków Częstochowa 0:1 (0:0)

Bartosz Nowak 47'

Górnik: Gostomski - Zbozień, De Amo, Cisse, Dziwniel - Kozak, Kryeziu - Pawlik (Lykhovydko 74'), Krykun (Gąska 63'), Tkacz (Szramowski 58') - Podliński (Sobol 74')

Raków: Trelowski - Arsenić, Petrasek, Svarnas - Tudor, Papanikolaou, Berggren (Koczerchin 46'), Jean Carlos (Kun 90+1) - Nowak (Lederman 66'), Gutkovskis (Musiolik 78'), Ivi Lopez (Cebula 78')

Żółte kartki: Dziwniel, Zbozień - Arsenić

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)