fot. x.com/FCBarcelona
Udostępnij:

Finał Superpucharu Hiszpanii: Barcelona rozjeżdża Real, mnóstwo goli. Czerwona kartka Szczęsnego, bramka Lewandowskiego (WIDEO)

Mistrz Hiszpanii spotkał się z Wicemistrzem, na stadionie Jeddah, w ramach Finału Superpucharu Hiszpani po pokonaniu kolejno Mallorci i Athleticu Bilbao w półfinale. Katalończycy pokonali Królewskich aż 5:2, główną role w tym zwycięstwie miał tercet ofensywny FC Barcelony: Yamal, Raphinhia i Lewandowski z pomocą reszty drużyny ograli Real Madryt, chociaż nie bez problemów.

Pierwsza połowa spotkania przyniosła wiele emocji obie drużyny nie zawiodły intensywnością. Już w 5' minucie meczu Real Madryt otworzył wynik. Pod swoim polem Karnym Vinicius Jr. wyłuskał piłkę z pod nóg Casado i rozpoczął kontrę, w pełnym biegu podał piłkę do Mbappe, który rajd przez całą połówkę rywali zakończył ominięciem Balde i strzałem pokonującym Szczęsnego.

Po tym szybkim ciosie FC Barcelona się nie poddała i rozpoczęła poszukiwania pierwszej bramki. W 22' minucie Lewandowski pierwszym kontaktem zgrał piłkę do Yamala, który precyzyjnym strzałem po ziemi wyrównał stan spotkania.

W kolejnych minutach mecz utrzymywał tempo, kolejnymi interwencjami popisywali się Szczęsny oraz Courtios. W 32' minucie Camavinga faulował w polu karnym Gaviego, na początku sędzia puścił grę, jednak po interwencji VAR-u arbiter podyktował rzut karny. Jedenastkę na gola pewnym strzałem w prawą stronę zamienił Robert Lewandowski.

Chwilę później piłkę w okolicach środka boiska odebrał Kounde i posłał długie podanie, w pole karne, idealnie na głowę Raphinhi, który pokonał bramkarza.

Przez wszystkie wydarzenia na boisku sędzia przedłużył pierwszą połowę aż o 9 minut. W tym czasie Real miał swoją sytuację jednak Szczęsny obronił strzał głową w jego kierunku. Pod koniec doliczonego czasu rzut rożny mieli Królewscy jednak po rozegraniu go na krótko nie dokładnie podał Rodrygo i piłka wylądowała pod nogami Yamala ten rozpoczął kontrę, prostopadłym podaniem uruchomił Raphinhie, który już pod polem karnym Realu oszukał zwodem Valverde i wystawił piłkę Balde, Hiszpan pewnym strzałem po długim słupku ustalił wynik pierwszej połowy na 4:1 dla FC Barcelony.

Początek drugiej połowy zapowiadał, że nie będzie ona intensywnością odstawać od pierwszej. Już w 47' minucie Rodrygo oddał piękny strzał wolejem, z pola karnego, w spojenie bramki. Chwilę później Casado uruchomił prostopadłym podaniem Raphinhie, który wybiegał z własnej połowy i wyprzedził wszystkich graczy Królewskich na koniec bawiąc się z nimi wykończył pewnie akcję.

W okolicach 57' minuty dobre prostopadłe podanie pomiędzy obrońców otrzymał Kylian Mbappe, Francuz wyprzedził Katalończyków i wybiec z bramki musiał Wojciech Szczęsny, który interweniował poza polem karnym, jednak nie trafił on w piłkę i Zachaczył snajpera Królewskich, sędzia po analizie VAR bez zastanowienia sięgnął po czerwoną kartkę i wyrzucił Polaka z boiska.

Chwilę później na boisku pojawił się już Iniaki Pena, który zmienił Lamina Yamala. Do rzutu wolnego za faul "Szczeny" podszedł Rodrygo i wykorzystał go strzelając po długim słupku.

Po tej sytuacji mecz wyraźnie zwolnił, grający w przewadze Real Madryt prowadził grę, jednak obrońcy FC Barcelony dbali o utrzymanie wyniku. W końcówce spotkania groźną sytuację mieli Mistrzowie Hiszpanii ale Iniaki Pena popisał się świetną interwencją, broniąc strzał Mbappe z kilku meterów.

Wynik 5:2 dla FC Barcelony utrzymał się do końca spotkania. Ten mecz był świetnym widowiskiem i na pewno zapadnie kibicom w pamięć, miał on dużo walki, bramek oraz błysk geniuszu gwiazd co wywołał wielkie emocje.


Avatar
Data publikacji: 12 stycznia 2025, 23:25
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.