Ekstraklasa: Piast fatalnie, Frankowski przepięknie
Po fatalnym spotkaniu Piast Gliwice przegrał z Jagiellonią Białystok 0:2 (0:2). Gra gospodarzy prezentowała się niezwykle mizernie, zwłaszcza na tle fenomenalnego gola Przemysława Frankowskiego. Gracze Waldemara Fornalika na dobre zadomowili się w strefie spadkowej i to zasłużenie. Jagiellonia z kolei wdrapała się na pozycję wicelidera.
Mecz z Piastem był okazją do świętowania dla Mariusza Pawełka. Z pewnością życzyłby sobie, by zachować w tym spotkaniu czyste konto.
#PIAJAG: Gratulacje dla trzykrotnego mistrza Polski, obecnie bramkarza @Jagiellonia1920 - Mariusza Pawełka! pic.twitter.com/87sVZxWpJw
— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 12 lutego 2018
Pierwsze trzydzieści minut ze wskazaniem na aktywniejszych w ofensywie gospodarzy: wymieniali sporo podań, szukali okazji. Środek pola z debiutującymi w Piaście "Tomami": Hateleyem i Jodłowcem wyglądał stabilnie. Nie zmienia to faktu, że o emocje przy Okrzei było daleko. Upewniał nas w tym monotonny, kiepski komentarz dziennikarzy Eurosportu.
Przy takim meczu nawet zapałki nie pomagają. Multum niedokładności, głupie straty #PIAJAG
— Dominik Klekowski (@DKlekowski) 12 lutego 2018
Jeśli macie dosyć tego komentarza Eurosportu, to już za tydzień zapraszam na relację radiową na portalu YT, na kanale @JagielloniaNet.
Gwarantuje że nie wpadnę gorzej ? DRAMAT, uszy krwawią.#PIAJAG— Robert Bońkowski (@RobertBonkowski) 12 lutego 2018
Mogło się to zmienić w 17. minucie, mocny strzał z ponad 20 metrów w wykonaniu Martina Konczkowskiego odbił się od słupka bramki Pawełka. Chwilę później Vassiljev dostał świetne od Jodłowca, ale źle przyjął futbolówkę. Jagiellonia dopiero w 30 minucie zagrała akcję zakończoną celnym strzałem. Arvydas Novikovas zszedł z prawego skrzydła i huknął sprzed pola. Szmatuła zdołał obronić ten strzał, ale przy bajecznym uderzeniu Przemysława Frankowskiego z 39. minuty nie mógł nic zrobić. Ten gol (kolejki z pewnością, a może i nawet lepiej) wynagrodził kibicom mnóstwo niedokładnych zagrań, jakimi przyszło im się do tego czasu "delektować".
Piękna brameczka Frankowskiego @Jagiellonia1920 ??#PIAJAG 0:1 pic.twitter.com/XP5p1embdr
— Robert Kwit ??? (@KwitRobert) 12 lutego 2018
Mariusz Pawełek mimo jubileuszowego spotkania nie mógł powstrzymać się od jednej z licznych, firmowanych jego nazwiskiem wpadek. Gdyby nie to, że Jodłowiec i Czerwiński jednocześnie wyskoczyli do dośrodkowania, być może zamieniliby tę wpadkę na pierwszy celny strzał, a być może nawet gola, dla gospodarzy. Piast niby miał więcej z gry, ale skuteczność to słowo, którego zabrakło w ich słowniku.
Tęskniłem ♥ #pawełki #PIAJAG pic.twitter.com/MVWuFwbHJX
— Krzysztof Banasik (@krzbanasik) 12 lutego 2018
Z pewnością Piast zamierzał przycisnąć rywala i wreszcie postrzelać celnie na bramkę. I na zamierzeniach się skończyło. W 55. minucie obrońcy Piasta wcielili się w sędziego liniowego i byli przekonani, że skoro oni uważają, że ofsajd był, to można pozwolić Świderskiemu spokojnie prowadzić piłkę. Napastnik Jagi podał między dwoma defensorami do Pospisila, a ten zdobył swoją drugą bramkę w tym sezonie.
Brameczka Pospíšila na 2:0
Brawo @Jagiellonia1920 ?#PIAJAG pic.twitter.com/seY9LWC12b— Robert Kwit ??? (@KwitRobert) 12 lutego 2018
Waldemar Fornalik zrobił co mógł - zdjął Papadopulosa oraz Vassiljeva i wprowadził Mateusza Szczepaniaka oraz Karola Angielskiego. Wszystkiego nie dali z siebie Joel Valencia i Gerard Badia (jeźdźcy bez głowy, choć ten drugi jeszcze z połową), Hateley i Jodłowiec (podania do przodu, to podania odbijające się od obrońców Jagi). Dośrodkowania w pole karne często były kierowane na głowę... Gerarda Badii. Najwięcej z siebie dał młody Angielski - zdynamizował grę i oddał pierwszy celny strzał dla Gliwiczan w minucie... osiemdziesiątej. Jaga mogła wrócić do domu ze spokojnie wywalczonymi 3 punktami.
Jeśli ktoś chce poznać odpowiedź na odwieczne pytanie: "Jak zarobić i się nie narobić?" - to proponuję popatrzeć na dzisiejszą grę Jagiellonii #PIAJAG
— Mateusz Orłowski (@MOrlovskyy) 12 lutego 2018
Parę słów o Dejanie Lazareviciu i Romanie Bezjaku, czyli dwóch skrzydłowych kupionych w zimie przez Jagiellonię. Zaliczyli blisko 20 - minutowy występ. Ten pierwszy, dość bezbarwny, poza uderzeniem w samej końcówce, a Bezjak mimo wylewnego powitania od rywali (faul na dobry początek) "rwał" akcję do przodu i mądrze pokazywał się do gry.
Jedno po wieczorze w Gliwicach jest pewne. Obok Waldemara Fornalika smutni mogą być wszyscy kibice "Piastunek". Inna sprawa, że na meczu było ich ledwo ponad 3 tysiące. Ci co nie wyszli z domu, nie mają czego żałować.
-
EkstraklasaSą nowe wieści ws. Oyedele. Wiadomo ile potrwa jego przerwa
Kamil Gieroba / 21 listopada 2024, 11:11
-
EkstraklasaNowy dyrektor Śląska Wrocław zaczyna pracę... od sprawy sądowej
Kamil Gieroba / 20 listopada 2024, 14:34
-
1 Liga PolskaAdrian Gryszkiewicz ze szczerym wyznaniem. "Nie wszystko potoczyło się po mojej myśli" [WYWIAD]
Karolina Kurek / 20 listopada 2024, 8:55
-
AktualnościKulesza tajemniczo o Probierzu: Żadna decyzja w tej chwili nie została podjęta
Michał Szewczyk / 19 listopada 2024, 12:14
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
EkstraklasaIshak: Czuję się głodny, zmotywowany
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 21:02