fot. juventus.com
Udostępnij:

Liga Mistrzów: Dużo lepszy Juventus gromi Barcelonę

Juventus wygrywa w sposób zdecydowany pierwszy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów przeciwko Barcelonie. Sędzią spotkania na Juventus Stadium był Polak, Szymon Marciniak, który po raz kolejny nie zawiódł. Mistrzowie Włoch jednak nie mogą być niczego pewni przed rewanżem na Camp Nou, ponieważ karta może się odwrócić dokładnie tak, jak było to w dwumeczu Barcelony z Paris Saint-Germain. 

Mecz tych drużyn po losowaniu był zapowiadany jako rewanż za sezon 2014/2015, kiedy to Barcelona pokonała ekipę Starej Damy w finale Ligi Mistrzów w Berlinie 3:1. Juventus rozpoczął mecz wprost znakomicie, ponieważ w siódmej minucie objęli oni prowadzenie po pięknej akcji Cuadrado na prawej stronie i wykończeniu Dybali. Początek spotkania i szybki gol gospodarzy łudząco przypomniał kibicom pierwszy mecz Barcelony w 1/8 finału z PSG, gdy także Paryżanie szybko objęli prowadzenie.

Zdecydowanie lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, którzy stwarzali mimo stopniowo rosnącej przewagi Barcelony groźniejsze okazje. Szczególnie popłoch w szeregach obronnych gości siał Dybala. W dwudziestej pierwszej minucie po raz pierwszy w meczu swój geniusz pokazał Messi, który fantastycznym podaniem obsłużył Iniestę. Ten mimo stuprocentowej okazji i dobrego uderzenia został zatrzymany w sposób nieprawdopodobny przez kapitana Juventusu, Gianluigiego Buffona.

Tu właśnie sprawdził się znany już wszystkim frazes, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, gdy dosłownie minutę później Paulo Dybala wykończył wspaniałym strzałem akcję gospodarzy, zdobywając swojego drugiego w meczu i czwartego gola w tym sezonie Ligi Mistrzów. Barcelona mimo ogromnej przewagi w posiadaniu piłki nie miała możliwości bliższego podejścia pod pole karne rywala, ponieważ podopieczni Massimiliano Allegriego niemal natychmiastowo podwajali, albo nawet i potrajali krycie. Po pół godzinie gry Messi zdobył gola, jednak asystent Szymona Marciniaka podniósł chorągiewkę, co oznaczało spalonego.

Drugą część gry lepiej rozpoczęli piłkarze Luisa Enrique, którzy chcieli jeszcze w Turynie przynajmniej wyrównać. Juventus natomiast spokojnie wyczekiwał na swoją kolejną szansę, jak to mistrzowie Włoch mają w zwyczaju w tym sezonie. Znakomitą okazję mieli gospodarze wtedy, gdy Gonzalo Higuain znalazł się w idealnej sytuacji po zagraniu z głębi pola, ale Argentyńczyk miał problemy z utrzymaniem pozycji przy strzale i trafił ostatecznie w Ter Stegena. Chwilkę później jednak kibice zgromadzeni na Juventus Stadium po raz trzeci oszaleli z radości, kiedy Giorgio Chiellini uderzeniem głową na dalszy słupek pokonał bramkarza Barcelony.

Dużą robotę mimo małej liczby interwencji robił dla gospodarzy Buffon, który w najważniejszych momentach ratował zespół w trudnych sytuacjach dla przeciwnika. Barcelona była blisko uzyskania rzutu karnego, gdy strzał Neymara zablokował ręką Giorgio Chiellini. Wcześniej jednak piłka odbiła się od klatki piersiowej Włocha, co wykluczyło możliwość podyktowania "jedenastki". Na dwadzieścia minut przed końcem frontalny atak na bramkę Buffona przypuściła Barcelona, co skutkowało kilkoma kiksami zawodników Allegriego.

Duma Katalonii nadal próbowała stworzyć sobie tą przynajmniej jedną szansę, która dałaby im choćby bramkę na wyjeździe, która byłaby szalenie istotna w rewanżu na Camp Nou. Defensywa Juventusu jednak była cały czas w pełni skoncentrowana. Słabość Barcelony w tym meczu wyraźnie pokazał strzał rozpaczy Rakiticia w osiemdziesiątej ósmej minucie gry, ale piłka po nim poleciała daleko od bramki Buffona.

Juventus Stadium; Juventus 3-0 Barcelona (Dybala 7', 22', Chiellini 55'); sędzia: Szymon Marciniak (Polska)

Juventus: Buffon; Dani Alves, Bonucci, Chiellini, Alex Sandro; Khedira, Pjanić (Barzagli 89'); Cuadrado (Lemina 73'), Dybala (Rincon 81'), Mandżukić, Higuain

Barcelona: Ter Stegen; Pique, Umtiti, Mathieu (Andre Gomes 46'); Mascherano, Iniesta, Rakitić, Messi; Sergi Roberto, Suarez, Neymar

żółte kartki: Dani Alves 28', Mandżukić 63', Khedira 74'- Suarez 53', Umtiti 91')


Avatar
Data publikacji: 11 kwietnia 2017, 22:45
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.