Drzemka po obiedzie – Sheffield United pokonuje Crystal Palace
Bez fajerwerków skończyło się spotkanie beniaminka z Sheffield z Crystal Palace. The Blades po 12 latach i 4 miesiącach w końcu odniosło zwycięstwo w Premier League.
Śmiem zaryzykować, że większość osób interesujących się piłką nożną kojarzy tego mema:
Nie wiem czy w Anglii mają odpowiednik takiego meczycha jakie mieliśmy okazję doświadczyć w Ekstraklasie czy w I Lidze, ale dzisiejszy mecz śmiało mógł pod taki odpowiednik kandydować. Sheffield United kontra Crystal Palace. Całe rodziny przed telewizory raczej dziś o 15 nie zasiadły. Nie zasiadły, ponieważ taki mecz to typowe spotkanie dla koneserów futbolu. Może dlatego na trybunach tego spotkania pojawił się selekcjoner reprezentacji Anglii - Gareth Southgate. Taki mecz jest także dla graczy Fantasy Premier League mających chociażby Johna Lundstrama i Martina Kelly'ego. Warto śledzić poczynania dwóch z niewielu grających opcji z obrony za 4.0. Jednak przejdźmy do tego co się działo w tym spotkaniu.
41 minuta. Wtedy dopiero pierwszy raz mieliśmy poważne zagrożenie którejś z bramek dzisiejszych rywali. Po szkolnym błędzie Patricka van Aanholta piłkę przejął Callum Robinson. Napastnik Sheffield podał do Johna Lundstrama, który posłał niską piłkę w pole karne w kierunku Davida McGoldricka. Jednak Irlandczyk nie zdołał oddać strzału, piłka odbiła się od jego kolana i mimo niewielkiej odległości od bramki, futbolówka wylądowała w rękach Vicente Guaity.
I to był jeden z 2 celnych strzałów po pierwszej połowie. Beniaminek z Sheffield na oprócz tej stuprocentowej sytuacji oddał 10 niecelnych strzałów. Crystal Palace natomiast - po jednym strzale celnym i niecelnym. Większość akcji kończyło się na przejęciach przez obrońców rywali. Do ostatniego spotkania tych drużyn na Bramall Lane sporo brakuje. Wówczas, 9 lat temu w Championship, mieliśmy wynik 3:2 dla Szabli, 3 karne oraz 2 czerwone kartki. Jedynym, który w tym spotkaniu grał i gra dziś jest Wilfried Zaha. Iworyjczyk w pierwszych 45 minutach większego szału nie zrobił.
Druga połowa - powtórka z rozrywki. A raczej jej braku.
Druga połowa zaczęła się o wiele lepiej. Po 2 minutach od pierwszego gwizdka po interwencji Guaity piłkę do bramki dobił John Lundstram. Anglik trafiał już do siatki w każdej z czterech najwyższych lig w Anglii (Premier League, Championship, League One i League Two).
I potem wróciliśmy do klimatów pierwszej połowy. Sheffield tworzy sobie o wiele więcej okazji, ale brakuje skuteczności. Niebezpieczne okazje pojawiały się rzadko. Do takich można zaliczyć strzał głową Jacka O'Connella. Jednak obrońca The Blades trafił w bramkarza Orłów i Guaita nie musiał nawet interweniować.
18.08.2019, 2. kolejka Premier League, Bramall Lane (Sheffield)
Sheffield United - Crystal Palace FC 1:0 (0:0)
Lundstram 47'
Sheffield: Henderson - Basham, Egan, O'Connell - Baldock, Lundstram, Norwood, Fleck (Freeman 29'), Stevens - McGoldrick (Jagielka 89'), Robinson (McBurnie 56')
Crystal Palace: Guaita - Ward, Kelly, Dann, van Aanholt - Townsend (McCarthy 70'), McArthur (Wickham 82'), Milivojević, Meyer (Schlupp 65') - Benteke, Zaha
Żółte kartki: Lundstram 7', Baldock 74', Freeman 85' - McCarthy 74'
Sędzia: David Coote
-
BrazyliaKolejny talent z Brazylii na celowniku angielskich gigantów
Kamil Gieroba / 19 listopada 2024, 6:00
-
PolecaneOficjalnie: To będą ludzie Amorima. Manchester United zatwierdził sztab
Kamil Gieroba / 17 listopada 2024, 7:04
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
Plotki transferowe"Żołnierz Kloppa" odejdzie w styczniu z Liverpoolu?
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 18:19
-
Plotki transferoweGwiazdor Bundesligi jedną nogą w Liverpoolu
Mateusz Polak / 12 listopada 2024, 16:00
-
PolecanePremier League: Manchester City nie miał takiej serii... od 18 lat!
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 13:09