Angel di Maria
fot. Zdjęcia: www.slbenfica.pt
Udostępnij:
WhatsApp
Kopiuj link
URL has been copied successfully!

Di Maria z sentymentalnym powrotem. To dla niego ostatni klub?

Kariera Angela Di Marii zatacza koło.

Po niemal dwóch dekadach nieprzerwanej gry w Europie, Ángel Di María wraca tam, gdzie wszystko się zaczęło – do Rosario. Dla wielu kibiców to moment symboliczny, pełen emocji i wzruszeń, bo Argentyńczyk zamyka tym samym jeden z najbardziej fascynujących rozdziałów w historii światowego futbolu. Po latach spędzonych w największych klubach na kontynencie, 36-letni pomocnik postanowił ponownie założyć koszulkę Rosario Central – klubu, w którym rozpoczęła się jego zawodowa kariera.

Powrót do korzeni

Rosario Central to nie tylko pierwszy profesjonalny klub Di Marii, ale także jego dom rodzinny. Urodzony właśnie w Rosario zawodnik od lat podkreślał, że jego największym marzeniem jest zakończenie kariery tam, gdzie zaczęła się jego piłkarska podróż. Choć miał oferty z Ameryki Południowej, USA i Arabii Saudyjskiej, wybrał powrót do ojczyzny, kierując się sercem, a nie pieniędzmi. Taka decyzja spotkała się z ogromnym entuzjazmem ze strony fanów Rosario Central, którzy już przygotowują się na powitanie swojego bohatera.

Argentyński klub oficjalnie potwierdził transfer, prezentując Di Marię jako symbol wierności, pasji i miłości do futbolu.

Ostatnie europejskie akcenty

Zanim jednak Di María na dobre pożegna się z europejskim futbolem, czeka go jeszcze jedno wyzwanie. Benfica, jego obecny klub, szykuje się do udziału w Klubowych Mistrzostwach Świata, które będą symbolicznym finałem jego europejskiej przygody.

Kariera Di Marii to przykład niezwykłej determinacji, talentu i poświęcenia. Występował w barwach takich gigantów jak Real Madryt, Manchester United, Paris Saint-Germain czy Juventus. W jego gablocie znajdują się trofea niemal z każdego możliwego turnieju: Liga Mistrzów, mistrzostwa ligowe w Hiszpanii, Francji i Portugalii. A także złoty medal olimpijski i oczywiście triumf w Mistrzostwach Świata w 2022 roku.


Kamil Gieroba
Data publikacji: 30 maja 2025, 9:49
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.