fot.
Udostępnij:

Cracovia Kraków po raz pierwszy wygrała na wyjeździe

Na początek 19. serii gier T-Mobile Ekstraklasy trzynasta w tabeli Korona Kielce podejmowała czternasta Cracovię Kraków. Faworytem tego spotkania byli gospodarze, którzy w ostatnich siedmiu spotkaniach zanotowali jedną porażkę.

Już na samym początku meczu prowadzenie objęli zawodnicy Roberta Podolińskiego. W 7. minucie Damian Dąbrowski świetnym prostopadłym podaniem obsłużył Marcina Budzińskiego, a ten w starciu sam na sam pokonał golkipera gospodarzy. Zdobyta bramka zadziała pozytywnie na "Pasy", które złapały wiatr w żagle i raz po raz atakowali. W 22. minucie fantastycznym uderzeniem z dystansu popisał się Paweł Jaroszyński, lecz jego strzał zatrzymał się na poprzeczce. Kilka minut później kolejną okazję mieli goście. Senegalski skrzydłowy Boubacar Dialiba zbyt słabo uderzył do pustej bramki, a w ostatniej chwili z linii bramkowej futbolówkę wykopał Paweł Golański. To co nie udawało się we wcześniejszych szansach, to w 41. minucie Cracovia Kraków podwyższyła prowadzenie. Krzysztof Nykiel idealnie dograł do Łotysza Denissa Rakelsa i wpakował piłkę do pustej bramki. Po pierwszej połowie wydawało się, że nic złego Krakowianom nie może się nic przydarzyć, choć Korona Kielce jest znana z ogromnej determinacji.

Na druga część spotkania szkoleniowiec "Koroniarzy" Ryszard Tarasiewicz postanowił zdjąć z murawy Jacka Kiełba, który w ostatnich dniach zmagał się z kontuzją, natomiast w jego miejsce pojawił się Marokańczyk Nabil Aankour. Z pewnością ta zmiana pozytywnie wpłynęła na grę gospodarzy, którzy szukali więcej gry środkiem boiska. W 60. minucie kontaktową bramkę dla Korony Kielce zdobył Przemysław Trytko, który wykorzystał błąd bramkarza Krzysztofa Pilarza. To było czwarte trafienie snajpera w lidze. Po zmianie stron nie było już tylu szans bramkowych, a gra Cracovii z minuty na minutę wyglądała coraz gorzej.

Podopieczni Roberta Podolińskiego odnieśli pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie na terenie rywala. Zatem jedyną drużyną, która dzierży ten niechlubny rekord jest Zawisza Bydgoszcz. Zwycięstwo Cracovii Kraków pozwoliło jej awansować na jedenastą pozycję, natomiast Korona Kielce spadła na czternaste miejsce i na takowym zakończy jesienną rundę.

Korona Kielce - Cracovia Kraków 1:2 (0:2)
Trytko 60' - Budziński 7', Rakels 41'

Korona: Cerniauskas – Golański, Malarczyk, Dejmek, Sylwestrzak – Sobolewski (Chiżniczenko), Jovanović, Janota (Cebula), Kiełb (Aankour), Pyłypczuk – Trytko.

Cracovia: Pilarz – Rymaniak, Żytko, Marciniak – Nykiel, Dąbrowski, Covilo, Budziński (Kapustka), Dialiba, Jaroszyński (71. Szeliga) – Rakels (Kita)

Sędzia: Szymon Marciniak

Stadion: Kolporter Arena


Avatar
Data publikacji: 12 grudnia 2014, 19:50
Zobacz również