„Coś się dzieje” – Lewandowski pod ostrzałem krytyki w Hiszpanii

Nie tylko w Polsce zauważono zdecydowaną obniżkę formy Roberta Lewandowskiego. Coraz częściej mówią o tym hiszpańskie media.

Teoretycznie polski napastnik nadal strzela. W LaLiga na cztery występy dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Z kolei niedawno w meczu z Wyspami Owczymi dołożył kolejne dwa gole.

Widać jednak po jego grze, że jest daleki od optymalnej formy. Rzadko znajduje się przy okazjach strzeleckich, a wręcz większość meczów jest niewidoczny. Xavi Hernandez próbuje bronić Polaka przy każdej okazji. Ale wkrótce może zabraknąć argumentów przemawiających za "Lewym".

- Jego obecna forma kontrastuje z jego szybką adaptacją rok temu, kiedy po przybyciu, nie znając stylu drużyny ani dynamiki LaLigi, strzelił pięć bramek w pierwszych czterech meczach. Z pięciu do dwóch. Coś się dzieje - pisze José Marii Batlle na łamach "Sport".

- Ponadto zdarza się, że czuje się niekomfortowo, co stanowi kolejny absolutny kontrast z radosnym i pewnym siebie Lewandowskim, którego widzieliśmy do tej pory. Wydał istotne oświadczenia. Uderzył w sędziów i, co najważniejsze, dokonał publicznej refleksji na temat gry Barçy, mówiąc, że brakuje mu wsparcia i prosząc o więcej atakujących graczy. a w Polsce nie dzieje się lepiej. Również prosi o zmiany. Spada na niego krytyka i angażuje się w kontrowersje, które jeszcze bardziej wszystko plączą. Wątpię, czy w innych czasach odważono by się zrobić tak wiele w jego kraju - dodaje dziennikarz.

Publicysta zauważa, że Lewandowski ma jeszcze dość długi kontrakt, podczas gdy już ma 35 lat. Przy jego obecnych zarobkach, jeżeli forma się nie poprawi to ratunkiem może być... zainteresowanie z Arabii Saudyjskiej. Tamtejsze kluby zresztą już robiły podchody pod "Lewego", bo to nadal duże nazwisko.

Źródło: Sport/FCBarca.com