fot. Sky Sports
Udostępnij:

Copa Del Rey: Barcelona i Real zagrają w kolejnej fazie rozgrywek!

Kolejny dzień zmagań o Puchar Króla minął niezwykle interesująco. Bliska odpadnięcia z turnieju była Barcelona, ale na szczęście Griezmann doprowadził do szczęśliwego zakończenia. Niespodzianka zdarzyła się na Teneryfie, gdzie tamtejsza ekipa z łatwością poradziła sobie z Realem Valladolid. 

Unionistas - Real Madryt 1:3

Złota seria Królewskich bez porażki trwa w najlepsze. Tym razem do listy pokonanych dopisali Unionistas strzelając im aż trzy bramki. Spodziewaliśmy się co prawda większej rotacji w składzie, ale Zidane pokazał, że chce walczyć na każdym froncie i nie zamierza diametralnie zmieniać zawodników. Pierwszą bramkę strzelił w 18. minucie Gareth Bale, który świetnie odnalazł się w polu karnym rywali. Do wyrównania doprowadził Alvaro Romero Morillo, lecz kilka chwil później Brahim Diaz ponownie wyprowadził Real na prowadzenie. Gol jednak został zapisany jako samobój obrońcy gospodarzy, który próbował ratować sytuację. Były piłkarz Manchesteru City nie odpuścił, chciał pokazać trenerowi, że może na niego stawiać w ligowych meczach. W końcówce spotkania wykorzystał podanie od Casemiro i z ostrego kąta posłał piłkę do siatki. Obie drużyny stworzyły nam dobre, efektowne widowisko, lecz to Real zagra w kolejnej fazie rozgrywek.

UD Logrones - Valencia 0:1

Valencia dość skomnie potraktowała swojego dzisiejszego przeciwnika w Pucharze Króla. Golem w 15. minucie gry autorstwa Maxiego Gomeza przypieczętowała sobie awans do następnej rundy. Ogólnie zespół Alberta Celadesa był stroną dominującą, lecz gospodarze dużo niżej notowani w rankingach też mieli swoje szansę na trafienie.

UD Ibiza-Eivissa - Barcelona 1:2 

Na początku należy sobie zadać podstawowe pytanie. Jak to się stało że Barcelona wygrała ? Gdyby ktoś popatrzył na statystyki pewnie by się nie zdziwił: wysokie posiadanie piłki, strzały tak sobie, teoretycznie typowa Barca. Ale najważniejszą rzecz należy podkreślić na początku. Pierwszy celny strzał ze strony Barcy padł dopiero w 68 minucie! Jak na taki zespół i w dodatku w meczu z rywalem takiej klasy to na pewno spodziewalibyśmy po nich więcej. Nie było widać żadnych schematów, piłkarze w ogóle wyglądali jakby pierwszy raz ze sobą grali. Ibiza od samego początku wyczuła temat i przez niemalże cały mecz grała wysokim pressingiem. Wiele akcji Barcy kończyło się na 25. metrze. W pierwszej połowie praktycznie ani razu nie podeszli pod pole karne gospodarzy. Ci zaś wykorzystali to i w 9. minucie meczu otworzyli wynik. Pep Caballe wykorzystał zagranie od Javiera Mateo i pewnym strzałem pokonał Neto. Goście przez długi czas nie mieli żadnych argumentów, by jak kolwiek doprowadzić do wyrównania. Wiele akcji z atakiem pozycyjnym kończyło się fiaskiem. W końcu jednak przejrzeli na oczy, że taki sposób gry nie ma najmniejszego sensu. Dwie bramki Antoine Griezmanna, które dały Blaugranie awans padły po prostopadłych podaniach. Nie oglądaliśmy z ich strony żadnych tego typu zagrań. Ostatecznie przeszli dalej, ale podsumowując: styl nie powalał na kolana.

Pozostałe wyniki i drużyny awansujące dalej

Real Sociedad - Espanyol 2:0 ( awans: Real Sociedad )

Badalona - Granada 1:1 ( po dogrywce 1:3 awans: Granada )

Girona - Villarreal 0:3 ( awans: Villarreal )

Elche - Athletic Bilbao 1:1 ( po rzutach karnych 4:5 awans: Athletic Bilbao )

Tenerife - Real Valladolid 2:1 ( awans: Tenerife )

 

 


Avatar
Data publikacji: 22 stycznia 2020, 23:27
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.