Borussia Dortmund
fot. źródło: twitter.com/BVB
Udostępnij:

Bundesliga: Niesamowity powrót Borussii Dortmund. Haaland i spółka wygrywają w ostatnich minutach

Borussia Dortmund w sensacyjny sposób pokonuje Eintracht Frankfurt 3:2 w sobotnim meczu 18. kolejki Bundesligi.

Chcąca nadgonić w tabeli ligowej Bayern Monachium, Borussia Dortmund zmierzyła się na wyjeździe z Eintrachtem Frankfurt. Mecz ten był bardzo dobrą okazją do zmniejszenia strat do drużyny Roberta Lewandowskiego, z powodu porażki "Die Roten" 1:2 z Borussią Moenchengladbach.

Od początku spotkania posiadanie piłki było zdecydowanie po stronie gości. W 2. minucie po długim podaniu Matsa Hummelsa, Thomas Meunier miał szanse na zdobycie bardzo ładnej bramki. Jego strzał został jednak sparowany przez bramkarza. Każda kolejna minuta przynosiła niebezpieczne dla Eintrachtu akcje. Drużyna gospodarzy miała wielkie problemy z wyjściem z własnej połowy. To nie przeszkodziło im jednak w zdobyciu bramki. W 15. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Filipa Kosticia trafienie na swoim koncie zapisał Rafael Borre. Po bramce Kolumbijczyka obraz gry uległ zmianie. Eintracht zaczął tworzyć sobie liczne akcje. Najbardziej aktywnym zawodnikiem "Orłów" był zdecydowanie Kostić. Poza asystą okazał się również kluczowy przy drugim trafieniu Borre. W 24. minucie Borussia przegrywała już 0:2. Akcja zaczęła się od nieudanego podania Mueniera. Potem wystarczyło już świetne dogranie Kosticia w pole karne, a tam Borre po dobrym odnalezieniu się zaliczył drugie trafienie. Eintracht zaczął dominować rywala. W krótkim czasie "Czarno-żółci" stracili kontrole nad grą i znaleźli się w nieciekawej pozycji. Zawodnicy Eintrachtu mieli wiele okazji aby powiększyć swoją przewagę, lecz kończyły się one fiaskiem. W 34. minucie Jesper Lindstorm po kontrataku mógł przyczynić się do trzeciego gola dla swojej drużyny. Nie zagrał jednak do lepiej ustawionego kolegi, co okazało się złym wyborem. W doliczonym czasie pojawiła się szansa na gola kontaktowego dla Borussii, ale piłka jedynie odbiła się od słupka.

Pierwsze minuty po zmianie stron zwiastowały, że druga część spotkania nie będzie różniła się ilością emocji od pierwszej. Chwile po powrocie piłkarzy na murawę Lindstrom miał sytuację sam na sam z bramkarzem, której jednak nie udało się mu wykorzystać. Mimo to wynik sprzyjał Eintrachtowi, a to musiało sprawić przynajmniej minimalne zmniejszenie intensywności z ich strony. Goście zaczęli coraz śmielej konstruować swoje akcje, nie dostają odpowiedzi od przeciwnika. Gol kontaktowy dla Borussii wciąż jednak nie wydawał się nadchodzić. W szeregach drużyny z Erlingiem Haalandem na czele panowała duża nieporadność. Sam Norweg, jeżeli o nim mowa, nie miał w trakcie meczu wielu kontaktów z piłką. Bramka dająca nadzieję gościom w końcu padła. W 71. minucie Haaland zamiast strzelać postanowił podać wprowadzanemu na murawę kilka minut wcześniej Thorganowi Hazardowi, który wykończył całą akcję. Gdy wydawało się, że wynik już się nie zmieni, a zawodnicy Eintrachtu zejdą do szatni zwycięscy, do bramki trafił Jude Belllingham. W 87.minucie po dośrodkowaniu Mueniera, Anglik trącił piłkę głową do siatki. Zadanie, wydające się z początku niemożliwe do wykonania, dopiął Mahmoud Dahoud. W 89. minucie Niemiec przymierzył i uderzył zza pola karnego ustalając wynik spotkania na 3:2.

08.01.2022, 18. kolejka Bundesligi, Deutsche Bank Park

Eintracht Frankfurt - Borussia Dortmund 2:3 (2:0)

Rafael Santos Borré Maury 15', 24' - Hazard 71', Bellingham 87', Dahoud 89'

Eintracht Frankfurt: Trapp – Tuta, Hinteregger, N’Dicka – Chandler, Rode (Jakić 66'), Hrustic (Paciencia 90+2'), Kostic – Lindstrom (Lammers 66'), Kamada (Hasebe 79') – Borre

Borussia Dortmund: Kobel – Meunier, Can, Hummels, Guerreiro – Bellingham, Dahoud – Brandt (Hazard 65'), Reus (Witsel 90+2'), Malen - Haaland


Rafał Makowski
Data publikacji: 8 stycznia 2022, 20:48
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.