Bundesliga: Derby Berlina dla Herthy – Union rozgromiony
Rafał Gikiewicz nie zdołał rady uratować Unionu przed pogromem. Hertha, niestety bez pomocy Krzysztofa Piątka, przejechała się po beniaminku.
Mogliśmy mieć nadzieje na polską noc w Berlinie, ale w dzisiejszy wieczór w stolicy Niemiec tylko Rafał Gikiewicz rozpoczął od pierwszej minuty. Jednak zaczął bardzo dobrze, ponieważ był najjaśniejszym punktem Unioniu w pierwszej połowie. I nie byłoby to przesadą jeśli nazwalibyśmy go MVP tej pierwszej części, ponieważ w dużej mierze to on uratował beniaminkowi bezbramkowy remis do przerwy.
Już w 18. minucie Dodi Lukebakio powinien dać Hercie prowadzenie, ale powstrzymał go Gikiewicz. Belg wyszedł sam na sam z Polakiem, ale golkiper gości w dobrym momencie wyszedł z bramki, aby skrócić kąt i Lukebakio strzelił wprost w niego. Niecałe 10 minut później Matheus Cunha miał równie dobrą okazję na napoczęcie wyniku i byłoby to w bardzo efektownym stylu. Brazylijczyk, po podaniu w pole karne od Vedada Ibisevicia, zdecydował się oddać strzał piętą, próbując zmylić Gikiewicza, ale ostatecznie strzelił wprost w niego.
Cunha kolejny raz spróbował pokonać 32-latka pod koniec pierwszej połowy. Akcja bardzo podobna jak ta z 18. minuty. Długie podanie na prawe skrzydło, piłkę przejmuje w tym przypadku Cunha, wbiega w pole karne, ale ostatecznie słabo oddaje niski strzał i Gikiewicz bez większych problemów wyłapał próbę skrzydłowego Herthy.
Jedyna groźniejsza próba Unionu padła dopiero w 44. minucie i nie był to nawet strzał celny, którego goście nie zdołali oddać w pierwszej połowie. Robert Andrich próbował pokonać Rune Jarsteina z rzutu wolnego, ale pomocnik Unionu uderzył tylko w górną siatkę bramki.
Ledwie 30 sekund od wznowienia drugiej połowy Gikiewicz znów musiał ratować wynik. Tym razem Lukebakio próbował zaskoczyć Polaka, ale ten nie dał się pokonać. Na szczęście Belg był na spalonym. Jednak po tej akcji padły 2 szybkie prawe sierpowe. W 51. minucie kapitalne dośrodkowanie w pole karne posłał Marvin Plattenhardt i Ibisević musiał tylko dobrze przyłożyć głowę, aby pozbawić Gikiewicza szans na interwencje. Chwilę później kapitan Herthy dołożył do bramki asystę. Jego podanie przeszło przez nogę obrońcy Unionu, do futbolówki doszedł Lukebakio, zagarnął piłkę przed Gikiewiczem pewnie wymijając 32-latka i pewnie wykończył na pustą. Krzysztof Piątek powinien już się martwić o letnie okienko transferowe, ponieważ jeśli emeryt z Bośni nadal utrzyma formę, to polski napastnik będzie mógł się rozglądać za wypożyczeniem w 2. Bundeslidze albo myśleć o powrocie do Ekstraklasy.
Jak już poszły na sierpowe, to pora na nokaut na zamroczonym przeciwniku. I tak też zrobił Cunha w 61. minucie. Pobawił się z defensywą Unionu jak z dziećmi, a zwłaszcza poznęcał się nad Christopherem Trimmelem. Kapitan gości został raz okiwany, potem pojechał na tyłku przed Cunhą, a na koniec został przez Brazylijczyka "lobnięty". Ostatecznie Lukebakio nie wykorzystał podania i popsuł przewrotkę, ale futbolówkę przejął Ibisević, odegrał do Cunhi, a ten z 16. metrów pewnie pokonał Gikiewicza niskim strzałem na lewy słupek Polaka.
W 75. minucie na murawie zameldował się Piątek i ledwo 2 minuty później mógł się cieszyć z kolegami z 4. bramki. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Plattenhardt, któremu drugą asystę strzałem głową sprezentował Dendryck Boyata. Reprezentant Polski nie zrobił dużo przez swój 15-minutowy epizod.
Piątek stał blisko strzelca bramki
— Filip Modrzejewski (@FModrzejewski) May 22, 2020
22.05.2020, 27. kolejka Bundesligi, Olympiastadion (Berlin)
Hertha Berlin - Union Berlin 4:0 (0:0)
Ibisević 51', Lukebakio 52', Cunha 61', Boyata 77'
Hertha: Jarstein - Pekarik, Boyata, Torunarigha, Plattenhardt - Grujić, Darida (Maier 80'), Skjelbred (Samardzić 81') - Lukebakio (Dilrosun 75'), Ibisević (Piątek 75'), Cunha (Mittelstadt 66').
Union: Gikiewicz - Friedrich, Hubner, Parensen - Trimmel, Promel, Andrich (Kroos 72'), Reichel (Ryerson 63') - Ingvartsen (Ujah 57'), Bulter (Malli 63') - Andersson (Polter 72').
Żółte kartki: Lukebakio 43', Grujić 67' - Parensen 9'
Sędzia: Harm Osmers
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligue 1Ligue 1: Błysk Frankowskiego. Polak został doceniony
Kamil Gieroba / 16 grudnia 2024, 10:49
-
BundesligaPiszczek z mocną pozycją w Dortmundzie? "Ma wielki wpływ"
Kamil Gieroba / 14 grudnia 2024, 13:55
-
BundesligaBorussia Dortmund wydała krótki komunikat odnośnie kontuzji Nico Schlotterbecka
Victoria Gierula / 12 grudnia 2024, 16:09
-
BundesligaBayern Monachium zastrzega numer. Hołd dla legendy
Kamil Gieroba / 8 grudnia 2024, 14:30
-
Polacy za granicąMaciej Skorża z ważną decyzją
Kamil Gieroba / 4 grudnia 2024, 12:51