fot.
Udostępnij:

BPL: Podsumowanie 2. kolejki

Manchester United 2:0 Southampton

"Czerwone Diabły" po pierwszej kolejce sezonu były na pierwszym miejscu w ligowej tabeli. Spotkanie przeciwko Southampton było inauguracyjnym meczem tego sezonu BPL na Old Trafford. W 36' minucie do siatki trafił Zlatan Ibrahimović, po strzale głową z dziesiątego metra. Na przerwę więc United schodziło z przewagą jednej bramki. W 51' minucie faulowany w polu karnym był Luke Shaw, jedenastkę przyznaną ekipie gospodarzy wykorzystał pewnie, Zlatan Ibrahimović. Szwed strzelił trzecią bramkę w sezonie i ustalił wynik tego spotkania. Podopieczni Jose Mourinho z kompletem punktów, "Święci" jeszcze bez zwycięstwa.

Stoke City 1:4 Manchester City

W pierwszej połowie więcej okazji pod bramką rywali, mieli zawodnicy Pepa Guardioli. W końcu, otworzyli oni wynik z rzutu karnego w 27' minucie, którego strzelił Sergio Aguero. Już minutę później ten sam zawodnik miał szansę na podwyższenie wyniku, jednak tym razem strzał obrnił Given. W 36' minucie, bramkarz Stoke musiał jednak wyjmować piłkę z siatki, po główce... Sergio Aguero. Do ataku ruszyli gospodarze, jednak zmarnowali dwie świetne okazje, podczas jednej akcji. 49' minuta, to kolejny rzut karny i gol kontaktowy dla Stoke, strzelcem bramki Bojan Krkić. W 69' minucie, na boisko wszedł Nolito i nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie to, że w 25 minut dobił jeszcze rywali, strzelając dwie bramki. Odpowiednio w 86' i 95' minucie spotkania.

WBA 1:2 Everton

Zaczęło się idealnie dla gospodarzy, własny stadion i gol już w 9' minucie spotkania, McAuley'a. Gdy wydawało się, że taki wynik utrzyma się do przerwy, podczas doliczonego czasu, w 47' minucie wyrównał Kevin Mirallas. Kwadrans po zmianie stron, zobaczyliśmy kolejną bramkę, która okazała się ostatnią. Główkował Barry i dał Evertonowi trzy punkty na wyjeździe.

Watford 1:2 Chelsea

Żadnych bramek w pierwszej połowie. Jeżeli chodzi o wynik, to scenariusz identyczny jak w meczu WBA - Everton. Najpierw gol gospodarzy, następnie odpowiedź dwoma trafieniami gości. Drużyna trenera Conte, będzie jednak musiała przeanalizować sytuację, w której stracili gola na 1-0. Piłka została wyrzucona z autu i pięć sekund później znalazła się w siatce. Niewiele brakowało, a Watford utrzymałby wynik korzystny dla siebie do końca. Dopiero w 80' minucie Chelsea zdołała wyrównać, a w 87' minucie po kontrataku i golu Costy, "The Blues" zapewnili sobie trzy punkty.

Tottenham 1:0 Crystal Palace

Trzecia drużyna w Anglii z poprzedniego sezonu, przeważała w tym meczu. Wynik jednak pozostawał przez dłuższy czas bezbramkowy. Wydawało się, że Tottenham znów nie odniesie zwycięstwa, pomimo wielu okazji. Na kilka minut przed końcowym gwizdkiem, dokładnie w 83' minucie, udało się jednak zdobyć bramkę, a strzelcem był Wanyama. Zwycięstwo skromne, biorąc pod uwagę przebieg spotkania.

Swansea 0:2 Hull

Faworytem wydawała się być drużyna Łukasza Fabiańskiego. Trzeba było jednak pamiętać, że Hull pokonało w pierwszej kolejce mistrza Anglii, Leicester City. Już w 6' minucie gospodarze mogli mówić o pechu, kiedy bramkarz Hull sparował strzał na poprzeczkę swojej bramki. Przez większą część meczu nie było klarownych sytuacji zarówno pod jedną, jak i drugą bramką. W końcu, w 79' minucie po rzucie rożnym bramkę zdobył Maloney. W doliczonym czasie gry, podwyższył Hernandez, który wygrał pojedynek jeden na jeden z reprezentantem Polski. Swansea bez punktów, a Hull po dwóch spotkaniach z kompletem oczek. W tym momencie daje im to trzecie miejsce w tabeli, ale biorąc pod uwagę ich najbliższy terminarz, wyżej nie będą. Następne spotkanie w lidze, to mecz z Manchesterem United, następnie "przerywnik" z Burnley, a później Arsenal, Liverpool i Chelsea.

Burnley 2:0 Liverpool

Podopieczni Jurgena Kloppa mieli zdobyć w meczu z beniaminkiem ligi, łatwe trzy punkty. Pierwsza kolejka dla nich, to pełen goli mecz z Arsenalem (4:3), tak więc nikt nie spodziewał się, tego co nadeszło. A zaczęło się szybko, 2' minuta i gol Simona Vokesa. Liverpool nie zagroził od tego momentu za bardzo gospodarzom, nie rzucił się na nich. Jeszcze w pierwszej części meczu, "The Reds" stracili drugą bramkę, do siatki trafił Gray i ustalił wynik spotkania. Śmiało można mówić, o największej niespodziance kolejki. Liverpool po dwóch kolejkach, razem ze Stoke ma najwięcej straconych bramek w lidze, aż pięć.

Leicester 0:0 Arsenal

Mistrz kontra wicemistrz Anglii. Obie ekipy przegrały swoje mecze w pierwszych kolejkach, obie więc potrzebowały punktów. Możliwie, że właśnie przez to, jak bardzo Arsenal i Leicester tych punktów potrzebowały, to się nimi po prostu podzieliły. Bez bramek w ciągu 90 minut, pomimo kilku bardzo dobrych okazji, głównie ze strony mistrzów Anglii. Nikt jednak gola nie strzelił, 0:0 i dopiero 15. miejsce Leicester w tabeli. W 3. kolejce "Lisy" podejmą Swansea. Fabiański kontra Kapustka? Niekoniecznie. W drugiej kolejce byłego pomocnika Cracovii nie było nawet na ławce. Może jednak dostanie szasne na debiut, w trzeciej serii gier w BPL?

Sunderland 1:2 Middlesbrough

Bramka Stuaniego w 14' minucie, to bez wątpienia trafienie kolejki. Zza pola karnego, prosto w okienko. Bramkarz gospodarzy był bez szans. Jeszcze przed przerwą, drugą asystę zaliczył Negredo, drugiego gola strzelił Stuani. Tym razem mniej efektownego, ale jakże potrzebnego, zapewniającego na dobrą sprawę, trzy punkty beniaminkowi. W 71' minucie van Aanholt doskoczył do wypuszczonej piłki przez bramkarza gości i strzelił gola kontaktowego. Nic to jednak nie dało drużynie Davida Moyesa, trzy punkty nie zostały na Stadium of Light, a z niego wyjechały, do Middlesbrough.

West Ham 1:0 Bournemouth

Na zakończenie kolejki, West Ham grał pierwszy mecz na swoim nowym stadionie, w Premier League. Ekipa Artura Boruca po porażce z United w pierwszej kolejce, była bardzo bliska zdobycia chociaż jednego punktu na wyjeździe z West Hamem. W 77' minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, obejrzał Arter. Utrudniło to gościom bronienie się przed stratą bramki. Fani zgromadzeni na Olympic Stadium na pewno nie byliby zadowoleni z bezbramkowego remisu, w pierwszym meczu u siebie. Na szczęście, do bramki w 85' minucie trafił Antonio i dzięki niemu West Ham zdobył trzy punkty. Drużyna reprezentanta Polski jest w tym momencie na ostatnim miejscu w tabeli i potrzebuje punktów. W najbliższych dwóch kolejkach jest na nie szansa. Najpierw wyjazd na mecz z Crystal Palace, następnie mecz u siebie z WBA.


Avatar
Data publikacji: 22 sierpnia 2016, 20:47
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.