Bielik: Jeśli zdrowie mi dopisze, to na pewno pojadę na Euro
- Jeśli zdrowie mi dopisze, to na pewno pojadę na Euro - mówi Krystian Bielik w środowym wydaniu "Przeglądu Sportowego". - Jestem w kontakcie z trenerem Brzęczkiem. Selekcjoner dopytuje, jak się czuję, na jakim jestem etapie - dodaje.
W styczniu Krystian Bielik doznał zerwania więzadeł w kolanie. Wówczas EURO 2020 miał z głowy. Przez pandemię koronawirusa turniej został przełożony na przyszły rok i dzięki temu 22-latka z Derby County nie ominą mistrzostwa Europy. - Trenuję z drużyną już na pełnych obrotach. Kolano czuje się super. Operacja, którą przeszedłem w lutym, polegała na tym, że wyciągnięto graft z mięśnia dwugłowego w mojej lewej, zdrowej nodze i wszczepiono go w miejsce więzadeł krzyżowych. Czuję się teraz bardzo dobrze. Po ciężkich treningach nie ma żadnego bólu, kolano szybko się regeneruje - opowiada w "PS" były zawodnik m.in Legii.
Jeszcze potrzeba kilku tygodni, a powinniśmy zobaczyć Bielika na murawie. Phillip Cocu na razie nie widział miejsca w kadrze meczowej dla Polaka. - Myślę, że pod koniec października wrócę, choć jeśli chodzi o kolano, to czuję, że mógłbym nawet jutro wyjść na boisko i zagrać. Muszę jednak uważać. Podczas rehabilitacji są różne momenty, mięsień nie pozwala mi rozwinąć skrzydeł. Daję sobie czas. Wiem, że nie można się spieszyć - wyjaśnia.
- Jestem w kontakcie z trenerem Brzęczkiem. Selekcjoner dopytuje, jak się czuję, na jakim jestem etapie, powtarza, że we mnie wierzy, że na mnie czeka. To dla mnie znak, że jeśli zasłużę grą w Derby na powołanie, to je otrzymam. Jeśli zdrowie mi dopisze, to na pewno pojadę na Euro - zapewnia. Derby pozyskało Kamila Jóźwiaka, którego doskonale od dzieciństwa zna z Poznania Bielik.
- Mamy mnóstwo wspólnych wspomnień: było mnóstwo żartów, ale spięć też nie brakowało. Jak tu u chłopaków w tym wieku. Po treningach bardzo często jechaliśmy na boisko, jordan je nazywaliśmy. Graliśmy pięciu na pięciu. Pamiętam, jak pokłóciliśmy się z Józiem w szkole, w naszej gierce był w przeciwnej drużynie. Na samym początku mnie sfaulował, mimo że nie miałem piłki przy nodze. Wkurzyłem się. Nie odpuściłem, w późniejszej akcji przywaliłem mu łokciem w nos. Najpierw krwawił, potem podaliśmy sobie ręce, uznaliśmy, że jesteśmy kwita - wspomina.
źródło: przegladsportowy.pl / własne
-
PolecaneOficjalnie: To będą ludzie Amorima. Manchester United zatwierdził sztab
Kamil Gieroba / 17 listopada 2024, 7:04
-
La LigaFlick zrezygnował z defensora. Niedługo dojdzie do transferu?
Kamil Gieroba / 17 listopada 2024, 6:00
-
Liga NarodówLiga Narodów: Holandia lepsza od Węgrów. Cztery gole
Karolina Kurek / 16 listopada 2024, 22:53
-
Plotki transferoweMourinho chce kolejnego Polaka w Fenerbahce
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 20:15
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
PolecaneOficjalnie: Sensacja. Puchar Narodów Afryki bez czterokrotnego triumfatora
Victoria Gierula / 16 listopada 2024, 17:46