fot. Twitter/Atletico Madryt
Udostępnij:

Atletico triumfatorem Ligi Europy! Nokaut w Lyonie, Griezmann katem Marsylczyków

Atletico Madryt znokautowało Olympique Marysylia 3-0 w finale Ligi Europy rozgrywanym na Stade de Lyon. Bohaterem spotkania został Antoine Griezmann, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Rojiblancos po raz trzeci wznieśli puchar Ligi Europy UEFA.

Rywalizacja z wieloma podtekstami w tle

Liga Europy to w tym sezonie nie lada gratka dla fanów futbolu, rywalizacja zdecydowanie dotrzymuje kroku szalonym w tym roku dwumeczom Ligi Mistrzów. I tak też zapowiadał się tegoroczny finał drugich najważniejszych rozgrywek klubowych Europy. W finale na Stade de Lyon zetrzeć miały się ze sobą dwie, jakże odmienne filozofie piłki nożnej. Wycofane, defensywne i wyrachowane Atletico Madryt pod wodzą Diego Simeone kontra prezentująca futbol "na tak" z nutką szaleństwa i błyskotliwymi piłkarzami w napadzie Olympique Marsylia Rudiego Garcii. Smaczków przy okazji tego finału była masa. Antoine Griezmann miał zmierzyć się ze swoimi kolegami z reprezentacji Francji - Dimitrim Payet'em, Florian Thauvinem. Również występujący na pozycji lewego obrońcy Rojiblancos - Lucas Hernandez - musiał zagrać przeciwko klubowi, którego jest wychowankiem. Pod kątem historycznym starcie było też interesujące, gdyż Olympique jest pierwszym zwycięzcą Ligi Mistrzów, a więc następcy Pucharu Europy, natomiast Atletico pierwszym triumfatorem Pucharu UEFA w nowym formacie, czyli oczywiście Ligi Europy. Gorąco i niebezpiecznie zapowiadało się również na trybunach. Kibice obu klubów od kilku lat są zdecydowanie po przeciwnej stronie barykady, a wszystko podkręcała też niechęć lokalnych fanów Lyonu do fanów OM. Na całe starcie czujnym okiem patrzył selekcjoner reprezentacji Francji Didier Deschamps, który następnego dnia miał ogłosić kadrę Francuzów na Mundial. Mogło to być dodatkową motywacją dla Marsylczyków dla których wygranie finału może być też jedyną szansą na zagranie w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie, gdyż w Ligue 1 mają już niewielkie szanse na zajęcie 3. miejsca premiującego awansem do tego turnieju. Z kolei Atleti, które juz czwarty raz na przestrzeni ośmiu lat zagra w finale europejskich rozgrywek. W 2010 i 2012 Madrytczycy byli triumfatorami Ligi Europy, a w 2014 i 2016 roku dwukrotnie polegli w finale Champions League z Realem Madryt. Triumf w Lidze Europy miał osłodzić ten sezon piłkarzom Diego Simeone, którzy zajęli zaledwie 3. miejsce w rywalizacji grupowej w Lidze Mistrzów, natomiast Olympique do finału LE musiał przebijać się już od 3. rundy eliminacji. Co ciekawe Argentyński szkoleniowiec Los Colchoneros musiał oglądać finał z trybun po obrazie sędziego podczas meczu z Arsenalem. Na ławce zastępował go równie żywiołowy Mono Burgos.

Przebieg spotkania

Oba zespoły do rozpoczęły spotkanie w swoich optymalnych składach, jedynie w drużynie faworyzowanego Atletico Lucas Hernandez zastępował Filipe Luisa na lewej stronie defensywy. Drużynę z Madrytu straszyć miał błyskotliwy napad składający się z przebojowych skrzydłowych - Floriana Thauvina i Lucasa Ocamposa, którzy w tym sezonie są motorami napędowymi Marsylczyków oraz wspomagający ich Dimitri Payet. Po przeciwnej stronie nieprawdopodobny duet - Diego Costa - Antoine Griezmann.

Od pierwszych minut odważnie rozpoczęła Marsylia. W 4. minucie sytuację sam na sam z Janem Oblakiem zmarnował Valere Germain. Już dwie minuty później po rzucie wolnym z boku boiska okazję na zdobycie bramki miał Adil Rami, jednak stoper Marsylczyków strzelił obok bramki. Olympique zdecydowanie dłużej utrzymywał się przy piłce próbując swoich sił w ataku pozycyjnym. Aktywni byli Lucas Ocampos i prawy defensor Francuzów - Bouna Sarr. Atletico wyraźnie starało się przeczekać szarżę OM i będąc schowanym za podwójna gardą poszukać następnie swoich szans. W zasadzie nic nie zapowiadało bramki dla Atleti aż nagle fatalny błąd w 21. minucie popełnił Andre Anguissa, który z łatwościa został wykorzystany przez Anotine'a Griezmanna. Po podaniu Mandandy Anguissa dosłownie "zawiesił się" w środku pola i stracił futbolówke na rzecz Gabiemu, który czujnie dograł piłkę do Griezmanna. Po bramce Marsylia zdecydowanie zaczęła tracic rezon, a Los Colchoneros skutecznie wybijali swoich rywali z rytmu i kontrolowali przebieg spotkania. Jak by mało było złego to na nieszczęście Francuzów w 30. minucie boisko z odnowionym urazem opuścić musiał kapitan Dimitri Payet (zastąpił go młodziutki Maxime Lopez). W drugiej połowie jak po swoje wyszli Madrytczycy. W 49. minucie Griezmann po raz drugi użądlił, tym razem po asyście Koke. Marsylia wydawała się kompletnie bez radna. Nieśmiałe próby nie były w stanie zagrozić bramce strzeżonej przez Oblaka. W 81. minucie okazję na odwrócenie losów spotkania miał jeszcze Mitroglou. Piłkę w pole karne dośrodkowywał dobrze usposobiony ofensywnie boczny obrońca Sarr, a Mitroglou groźnie główkował, jednak piłka zatrzymała się na słupku. W 89. minucie wynik spotkania na 3-0 ustalił Gabi, a piłkarze Atletico przy chóralnych śpiewach swoich kibiców  "Campeones, Campeones" mogli spokojnie wyczekiwać ostatniego gwizdka.

Atletico Madryt zasłużenie zwyciężyło w finale Ligi Europy. Warto docenić przy tym kunszt taktyczny Cholo Simeone, który perfekcyjnie rozpracował Marsylczyków. Można było wręcz odnieść wrażenie, że Simeone niczym Quentin Tarantino wyreżyserował cały mecz, a swoje role oscarowo odegrali jego podopieczni. Zawodnicy Atleti kapitalnie spisywali się w defensywie tworząc monolit oraz fantastycznie przechodzili do ataku prezentując niezwykle skuteczny bezpośredni styl ofensywny. Gołym okiem można było dostrzec, która drużyna była bardziej doświadczona i wyrachowana. Puchar przekazany z rąk Erica Abidala wzniosły dwie legendy Atletico - Fernando Torres i Gabi. Rojiblancos zdobyli już swoje trzecie trofeum Ligi Europy (wszystkie pod wodzą Simeone) dzięki czemu zrównali się z Sevilla pod względem liczby triumfów, co obrazuje dominację drużyn La Liga w tych rozgrywkach.

 

Finał Ligi Europy, Stade de Lyon, 16.05.2018 r., 20:45

Składy:

Olympique Marsylia: Mandanda - Amavi, Luis Gustavo, Adil Rami, Sarr - Sanson, Andre Anguissa, Lucas Ocampos (55.min N'jie), Dimitri Payet (32. min Maxime Lopez), Florian Thauvin - Valere Germain (74. min Mitroglou)

Atletico Madryt: Jan Oblak - Lucas Hernandez, Godin, Gimenez, Vrsaljko (46. min Juanfran) - Koke, Gabi, Saul, Angel Correa (88. min Thomas) - Diego Costa, Antoine Griezmann (90. min Torres)

Bramki:

0:1 Antoine Griezmann - 21. min

0:2 Antoine Griezmann - 49. min

0:3 Gabi - 89. min

Sędzia: Bjorn Kuipers

Żółte kartki: Vrsaljko, Lucas (Atletico) - Amavi, Luis Gustabi, N'jie (Marsylia)


Avatar
Data publikacji: 16 maja 2018, 22:16
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.