El Clasico
fot. fcbarcelona.com
Udostępnij:

Anna Lewandowska zaprzeczyła doniesieniom z Francji o zablokowaniu transferu Lewego do Paryża

Anna Lewandowska w portalu "WP Sportowe Fakty" zdementowała plotki przekazane przez "L'Equpie", jakoby miała zablokować przenosiny swojego męża do Paris Saint-Germain. - To bzdura - mówi.

Po dwunastu latach Robert Lewandowski odszedł z Niemiec do Hiszpani. Bawarczycy mocno stanęli na stanowisku, że nie ma mowy o transferze do Barcelony, ale sam piłkarz nie chciał dłużej grać w Bundeslidze, gdzie osiągnął wszystko, co mógł. Kłopoty finansowe Dumy Katalonii nie są żadną tajemnicą, dlatego media łączyły Polaka m.in. z PSG czy Chelsea FC.

Nowe rewelacje podał francuski dziennik. W "L'Equipe" dowiedzieliśmy się, że na przenosiny do Paryża przekonywał właściciel paryskiego Nasser Al-Khelaifi. Sprzeciw miała postawić Anna Lewandowska, która była bardziej za zmianą na południe Europy. Żona reprezentanta Polski dziś postanowiła odnieść się do kontrowersyjnych wieści.

- To bzdura. Rozmawialiśmy o różnych możliwościach, bo nie mogliśmy być pewni, jak to się skończy. Gdyby było trzeba, bez problemu odnalazłabym się także w Paryżu. Natomiast od początku wiedzieliśmy, czego chcemy najbardziej - podkreśla w "WP Sportowe Fakty".

- Transfer, rozmowy, przeprowadzka - to wszystko trwało. Wiedziałam, jakie jest moje zadanie - wprowadzić Roberta w stan spokoju. W domowy rytm. Wtedy czuje się najlepiej. Robert w kwestii transferu patrzył nie tyko na aspekty piłkarskie, ale też na to, gdzie będzie się żyć najlepiej całej rodzinie. Ostateczna decyzja należała do niego - dodała.

źródło: sportowefakty.wp.pl/


Avatar
Data publikacji: 17 sierpnia 2022, 19:08
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.