Kosowski: Dla mnie wątek korupcji dyskwalifikuje każdego kandydata do tej funkcji
zdjęcie: Łączy Nas Piłka
– Moim zdaniem ta kandydatura nie powinna być w ogóle brana pod uwagę – w ten sposób Kamil Kosowski odnosi się do nowego selekcjonera biało-czerwonych – Czesława Michniewicza.
Piłkarscy kibice są mocno podzieleni wyborem na posadę selekcjonera. Cezary Kulesza prowadził negocjacje m.in. z Andrijem Szewczenką, Adamem Nawałką i Janem Urbanem i postanowił postawić na Michniewicza, z którym pracował w Jagiellonii Białystok.
Najwięcej kontrowersji wzbudzają kontakty trenera z Ryszardem F. (ps. Fryzjer). 711 połączeń z kimś, kto niechlubnie zapisał się na kartach polskiego futbolu, nie może pozostać bez echa. Dlatego nie dziwią pytania dziennikarzy o jego relacje z Fryzjerem i czy to jest w porządku pod względem moralnym.
– Gdybym był prezesem PZPN, to nawet przez głowę nie przeszłaby mi przez myśl, że może zostać selekcjonerem ze względu na to, co działo się w przeszłości. Dla mnie wątek korupcji dyskwalifikuje każdego kandydata do tej funkcji – uważa 52-krotny reprezentant w “Przeglądzie Sportowym”.
Kamil Kosowski nie chce się rozwodzić, czy trener miał postawione zarzuty. – To zbyt poważny urząd i zbyt wielka odpowiedzialność, aby wokół osoby zajmującej to stanowisko były jakiekolwiek kontrowersje na tym tle. Mieliśmy ostatnio selekcjonerów wątpliwej klasy, teraz mamy takiego, za którym ciągnie się smród sprzed 18–20 lat. Dlatego moim zdaniem ta kandydatura nie powinna być w ogóle brana pod uwagę – dodaje.
– Moim zdaniem najlepszym kandydatem na selekcjonera byłby Jan Urban. Człowiek, który ma misję w Zabrzu, ale na pewno dałoby się go zatrudnić. Może będzie następnym trenerem reprezentacji. Urban ma wszystko, co powinien mieć szkoleniowiec – wiedzę, charyzmę, był fantastycznym piłkarzem – zaznacza.
źródło: przegladsportowy.pl
