Jesse Lingard zmienia agenta, szykuje się transfer?
Liczby Jessego Lingarda mogą zachęcić co najwyżej kluby z niższych lig angielskich i drużyny z PKO Ekstraklasy. Jednak jeśli dołącza on do stajni takiego agenta, to można spodziewać się wszystkiego.
Jesse Lingard rok 2019 może wyrzucić do kosza. Przez cały 12 miesięcy strzelił tylko po jednym golu w Pucharze Anglii i w Lidze Europy, natomiast jego dorobek bramkowy w Premier League wynosi tyle, ile każdej osoby czytającej ten artykuł. Razem wziętych. Razy 16. Przynajmniej w lidze zaliczył jedną asystę, 29 stycznia będzie jej rocznica. 27-latek jest obecnie w takim miejscu, że gdy Manchester United złożyło ofertę za Jamesa Maddisona, dokładając do pieniędzy Jessego, to Leicester mogłoby powiedzieć, że sama gotówka wystarczy. Ostatnio Lingard coraz bardziej zawodzi, więc nic dziwnego, że Manchester chciałby wypchnąć pomocnika z Old Trafford. Sam reprezentant Anglii może dostrzegać, że coraz trudniej będzie mu o regularną grę u Ole Gunnara Solskjaera, więc zdecydował się odważny ruch. Zmienił agenta.
I jak informuje Sky Sports, tym agentem jest nie kto inny jak Mino Raiola. Holender ma swoje udziały w szatni Manchesteru United. Reprezentuje m.in Paula Pogbę, Sergio Romero oraz kilku byłych zawodników Czerwonych Diabłów – Zlatana Ibrahimovicia, Romelu Lukaku czy Henrika Mchitarjana.
Chociaż nie wiadomo w dobrych stosunkach jest z zarządem klubu. Jak twierdzi Sky Sports, Manchester United nie jest zadowolony ze współpracy, jaką zawarli Lingard i Raiola. I nic w tym dziwnego, wystarczy spojrzeć na ostatnie wywiady Holendra. W jednym z nich Raiola nazwał Manchester United “klubem oderwanym od rzeczywistości” i “nie wysłałby żadnego ze swoich klientów na Old Trafford, bo tam zniszczyliby Maradonę, Pelego i Maldiniego”. Jednakże, też niedawno, powiedział, że Paul Pogba, który od dłuższego czasu chce odejść z klubu, jest szczęśliwy w United i dopóki jest w klubie to zamierza z nim walczyć o trofea.
