Zbigniew Boniek: Trudno szerzej komentować te powołania

W czwartkowy wieczór Michał Probierz poinformował o powołaniach na marcowe baraże. Wśród powołanych znalazło się kilka niespodzianek.

Zbigniew Boniek w rozmowie z Polsatem Sport wypowiedział się dosyć stanowczo o pomysłach Michała Probierza. Przede wszystkim były prezes PZPN nie rozumie braku Arkadiusza Milika.

– Oczywiście, że brak Arka na liście mnie zaskoczył i to bardzo mocno. Wbrew pozorom, ten ruch Michała Probierza ma spore konsekwencje. Na pewno o braku Milika będzie sporo mówiła drużyna. Jest to też wielki cios dla samego Arka, który się dobrze czuje i gra często w Juventusie. Taka jest jednak decyzja trenera, on ma do niej prawo. W mojej reprezentacji Milik miałby zawsze miejsce, tym bardziej, że potrzebujemy bramek. Michał podjął inną decyzję, trzeba ją uszanować. To on jest selekcjonerem – powiedział.

Boniek wyżej ceni także Michała Skórasia od Dominika Marczuka. Do tego powołałby także Kacpra Kozłowskiego.

– Podejrzewam jednak, że Marczuk w obu meczach usiądzie na trybunie, aczkolwiek, znając Michała, w meczu z Estonią, przy stanie 2-0, czy 3-0, może go wpuścić, żeby doszło do debiutu. Michał lubi takie rzeczy. Ogólnie trudno mi szerzej komentować te powołania.

To nie jest jakiś casting…

Michał Skóraś błysnął w europejskich pucharach i wydawało się, że Michał Probierz jednak znajdzie miejsce w składzie dla młodziana.

– Umówmy się jednak, że nie możemy powoływać zawodników na podstawie jednej akcji. To nie jest jakiś casting! Co do składu reprezentacji, trzeba mieć jakąś wizję. Natomiast, gdybym miał porównać, to na pewno Skóraś jest innym zawodnikiem niż Marczuk, na zupełnie innym, wyższym poziomie. Mam też nadzieję, że Marczuk kiedyś przerośnie Skórasia i będzie to z korzyścią nie tylko dla Jagiellonii, ale też całej polskiej piłki.

źródło: Polsat Sport