PKO Ekstraklasa: Olbrzymi babol Majeckiego. Górnik wykorzystuje nieporadność Legii w ofensywie
Radosław Majecki / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
W 30. kolejce PKO Ekstraklasy Górnik Zabrze podejmował Legię Warszawa.
Legioniści przed finiszem sezonu zasadniczego mieli dziesięć punktów przewagi nad Piastem Gliwice. Cel był jasny – utrzymanie tej różnicy. I po pierwszych dwóch kwadransach wydawało się, że przyjezdni nie będą mieli z tym problemu. Często atakowali, a poszczególni zawodnicy jak Mateusz Cholewiak, Michał Karbownik czy Marko Vesović robili dobre wrażenie napędzając akcje. Katastrofa przyszła właśnie w 30 minucie. Po niegroźnej (wydawało się) akcji, futbolówkę otrzymał Jesus Jimenez. Oddał płaski strzał z około dwudziestu metrów. Radosław Majecki popełnił duży błąd, nie zdołał złapać piłki. Niemalże w zwolnionym tempie przeszła mu między nogami i wpadła do bramki.
Kibice Legii zapewne liczyli na to, że odrobią straty jak przy okazji poprzednich meczów. To jednak gospodarze zadali kolejny cios. Po nieco ponad godzinie wykorzystali pewnie rzut wolny. Do dośrodkowania wyskoczył Igor Angulo i strzałem głową pokonał Majeckiego. Legii kompletnie nic nie chciało wpaść w niedzielę. W 81. minucie przed dobrą okazją stanął Jose Kante. Z około trzynastu metrów trafił jednak w poprzeczkę.
Legia przerywa w Zabrzu i minimalizuje się jej przewaga nad Piastem. Na siedem punktów przed końcem wynosi… siedem oczek.
14.06.2020, godz. 18:00, 30. kolejka PKO Ekstraklasy
Górnik Zabrze – Legia Warszawa 2:0 (1:0)
29′ Jimenez, 60′ Angulo
Górnik Zabrze: Chudý – Vasilantonopoulos, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża – Jirka (85. Kopacz), Procházka, Ściślak (46. Giakoumakis), Manneh, Jimenez (84. Ryczkowski) – Angulo.
Legia Warszawa: Majecki – Vesović, Wieteska, Lewczuk (76. Martins), Karbownik – Wszołek, Antolić, Luquinhas (60. Kante), Gwilia, Cholewiak – Pekhart (67. Sanogo).
