Boniek: Chcemy zorganizować finał Ligi Europy z kibicami

Finał Ligi Europy 2020, gdyby nie pandemia koronawirusa odbyłby się kilka dni temu na stadionie Energa w Gdańsku. Czy zatem UEFA nadal planuje rozegrać finałowe starcie w naszym kraju?

W Polsce powoli ruszają kolejne ligi, a od 19 czerwca na trybunach zasiądą kibicie. Władze Polskiego Związku Piłki Nożnej robią wszystko, by kluby nie musiały składać wniosków o upadłość, stąd dodatkowe środki z krajowej federacji. Fani znad Wisły ostrzyli sobie zęby, by obejrzeć z bliska tegoroczny finał Ligi Europy. Jak oznajmił Zbigniew Boniek nadal są prowadzone rozmowy, aby stadion w Gdańsku pozostał areną dla finalistów.

– Na pewno możemy go utrzymać w Gdańsku. Wiem w tym temacie dużo, ale mało mogę zdradzić, bo nie są to rzeczy oficjalne. Jeżeli finał ma być w Gdańsku, to chcemy go zorganizować z kibicami, bo piłka nożna na tym poziomie ma być dla nich. W innej sytuacji spróbujemy znaleźć alternatywne rozwiązania– powiedział w “Magazynie Gol”, cytowany przez serwis “sport.tvp.pl”.

Prezes PZPN odniósł się również do finału Totolotek Pucharu Polski, który jak dobrze wiemy nie zostanie rozegrany tradycyjnie na PGE Narodowym w Warszawie. – Dobrze byłoby, aby ten mecz odbył się z udziałem kibiców. Mamy wybrane dwa stadiony i w najbliższych dniach podejmiemy decyzje, na który się ostatecznie zdecydujemy. Zapewniam, że będzie fajnie, kameralnie i zrobimy wszystko, aby to dobrze wyglądało – oznajmił.

W hicie 27. kolejki PKO Ekstraklasy, drużyna ze stolicy ograła na wyjeździe poznańskiego Lecha (1:0), a Zbigniewa Bońka zawiodły inne zespoły pod względem wytrzymałości fizycznej. Natomiast w ekipie z woj. wielkopolskiego nie widział chęci zwycięstwa jaką emanowali podopieczni Aleksandara Vukovicia. Przypomnijmy, że już dziś rusza Fortuna 1. Liga, a pierwszy mecz odbędzie w Niepołomicach, gdzie tamtejsza Puszcza podejmie Chojniczankę Chojnice, a więc czerwoną latarnię ligi.

źródło: sport.tvp.pl /własne