Legendarni #3 George Best
Ludzie którzy zmienili oblicza futbolu. Legendy dzięki którym mamy okazję pasjonować się naszym ukochanym sportem jakim jest piłka nożna. Idole i wirtuozi futbolu. Zapraszam na cotygodniowy cykl poświęcony legendarnym zawodnikom w historii piłki nożnej.
W dzisiejszym odcinku przybliżę wam sylwetkę dwukrotnego mistrza Anglii, zdobywcy Złotej Piłki w 1968 roku i legendy Manchesteru United. Jednym słowem - George Best.
Belfast Boy
Geroge Best urodził się 22 maja 1946 roku w Belfaście jako najstarszy z sześciorga rodzeństwa. Wychowywał się w dzielnicy Cregagh we wschodniej części stolicy Irlandii Północnej, gdzie dominują protestanci. Był zdolnym uczniem i żywym chłopcem, wykorzystującym każdą wolną chwilę na grę w piłkę. W wieku 11 lat dostał się do prestiżowej Grosvenor High School, jednak po roku stamtąd odszedł. Kibicował wówczas Glentoranowi Belfast i Wolverhampton Wanderers, których mecze najczęściej transmitowano w telewizji. Szybko uwidocznił się jego talent piłkarski, jednak poważne kluby irlandzkie nie zaprosiły go do siebie, uznając za zbyt małego i wątłego.
W końcu jednak uśmiechnęło się do niego szczęście. Bob Bishop był trenerem Boyland Youth Club i jednocześnie skautem Manchesteru United. Specjalnie dla Besta zorganizował mecz swojej drużyny przeciwko chłopakom z Cregagh. Piętnastoletni wówczas George grał przeciwko starszym o dwa lata zawodnikom z Boyland i wypadł świetnie, udowadniając, że słabe warunki fizyczne nie są przeszkodą w dobrej grze. Cregagh zwyciężyło 4:2, Best zdobył dwie bramki.
Manchester United
Nie trwało długo gdy przeniósł się do Manchesteru na okres próbny, by w wieku 17 lat, a dokładnie 14 września 1963 zadebiutować w pierwszej drużynie angielskiego klubu w wygranym meczu 1 – 0 z drużyną West Bromwich Albion.
Genialne dziecko piłki nożnej było niestety za młode, aby przebić się do pierwszej drużyny nowego klubu i przez połowę pierwszego sezonu większość czasu spędził na ławce. Jego druga szansa na pokazanie się przed publicznością w Manchesterze przyszła 28 grudnia tego samego roku. Trener Matt Busby dał Bestowi szansę do gry w meczu z drużyną Burnley F.C. Dla trenera Czerwonych Diabłów od samego początku było wiadomo, że 16-letni, chudy chłopak z Belfastu jest kimś wyjątkowym. W meczu tym, młody zawodnik strzelił swojego pierwszego gola, a sam mecz zakończył się zwycięstwem Manchesteru United wynikiem 5 – 1.
Po meczu Busby uznał że Best zasługuje na częstszą grę. Po Nowym Roku George Best zaczął regularnie grywać występując w 26 meczach i strzelając 6 goli. Sezon Manchester zakończył na drugim miejscu, cztery punkty za drużyną Liverpoolu. Kolejny sezon 1964/1965 był dla Manchesteru United i Besta lepszy, udało im się zdobyć tytuł mistrzowski, a Best grywał regularnie.
Kolejne sukcesy
Do eksplozji talentu Besta doszło w 1966 roku. Wtedy to Best strzelił dwie bramki Benfice Lizbona w wygranym przez Manchester United meczu, w ćwierćfinale Pucharu Europy. Od tamtego momentu George Best stał się prawdopodobnie najważniejszym graczem angielskiej drużyny i to właśnie wtedy oficjalnie nadano mu pseudonimy „Piąty Beatles” i „Chłopak z Belfastu”.
Stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy na wyspach i w Europie. W '68 wybrano go brytyjskim graczem roku, a w 69' najlepszym piłkarzem w Europie według magazynu "France Football". Z Czerwonymi Diabłami wygrał Puchar Europy, błyszcząc w finale z Benficą Lizbona na Wembley. Zarabiał coraz większe pieniądze, występował w reklamach, chciał odgrywać jeszcze większą rolę w zespole, ale jednocześnie gorszy okres gry klubu, który nastał po wielkich sukcesach, spowodował, że Best zaczął tracić zainteresowanie futbolem.
Początek problemów
W roku 1969 Best otworzył dwa nocne kluby w centrum Manchesteru, były to „Oscar” i „Slack Alice”. Poza nocnymi klubami stał się właścicielem paru butików z modną odzieżą w partnerstwie z innym dość znanym piłkarzem Manchesteru United Mike’em Summerbee.
Jednakże mimo skutecznego działania biznesowego rozwinął w sobie mniej pozytywne cechy, takie jak alkoholizm i nałóg hazardu. Stał się kobieciarzem i zaczął spotykać się z gwiazdami estrady i znanymi modelkami. Jak sam podkreślał – roztrwonił cały majątek na kobiety, alkohol i samochody. W tym okresie stały się one dla niego najważniejszym celem w życiu.
Z Manchesteru United odszedł w 1975 oku, po 12 latach spędzonych w klubie. Wcześniej wyraźnie podpadał już władzom opuszczając treningi i mecze, nie panując nad sobą na boisku czy otwarcie krytykując kolejnych trenerów. Przez kolejne 10 lat odbył szereg piłkarskich przygód w Wielkiej Brytanii, RPA, Australii, Stanach Zjednoczonych, a nawet Hong Kongu. Do większości z nich podchodził już jednak tylko dla pieniędzy. Znacznie większą uwagę poświęcał otwieranym przez siebie klubom i pubom, egzotycznym wyjazdom i zdobywaniu pozornie niemożliwych do zdobycia kobiet.
Po za karierą klubową George Best rozegrał w reprezentacji Północnej Irlandii 37 meczy strzelając 9 bramek. Niestety nie udało mu się odnieść z nią żadnych sukcesów. Zakończenie kariery przyniosło Bestowi kolejny życiowy upadek, trafił na trzy miesiące do więzienia za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu.
"Nie umierajcie tak jak ja"
Best, z pomocą przyjaciół i swojej drugiej żony Alex, próbował wydostać się z dołka. Bardzo wierzył w swojego syna z pierwszego małżeństwa - Calluma. Spotkania anonimowych alkoholików nie przynosiły skutków, ale gdy poważnie zachorował na żółtaczkę, wreszcie zdał sobie sprawę, że to już ostatnia szansa na uratowanie życia.
Niestety, po przeszczepie wątroby wrócił do nałogu i stracił wszystko. Desperackie próby poszukiwania nowej nadziei tym razem nie przyniosły już skutku. Miesiąc przed świętami Bożego Narodzenia w 2005 roku George Best zmarł, pozostawiając nam wiele pięknych wspomnień z jego boiskowych wyczynów i wielką przestrogę - słabości mogą wykończyć nawet tych największych. W ostatnich dniach życia Best dał sobie zrobić w szpitalu zdjęcie, które na jego prośbę podpisano: "Nie umierajcie tak jak ja".
-
PolecanePremier League: Koszmar Manchesteru City trwa. Kolejna porażka
Karolina Kurek / 21 grudnia 2024, 15:31
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligue 1Manchester United chce wzmocnić lewą obronę. Szykuje hitowy transfer
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 14:29
-
AktualnościKolejna młodość Fabiańskiego. Angielskie media zachwycone
Michał Szewczyk / 17 grudnia 2024, 18:04
-
AktualnościOficjalnie: Ryoya Morishita na dłużej w Legii Warszawa!
Victoria Gierula / 17 grudnia 2024, 15:58