Serie A

Wysokie zwycięstwo Napoli! Bramka Milika!

W jedenastej kolejce spotkań piłkarskiej Serie A Napoli u siebie  pewnie pokonuje Empoli 5:1. Fantastyczne spotkanie rozegrał dziś Dries Mertens strzelając piłkarzom gości trzy bramki . Na listę strzelców w doliczonym czasie gry wpisał się również  Arkadiusz Milik. Podopieczni Carlo Ancelottiego potwierdzili dobrą formę z poprzednich spotkań.

Piłkarze Napoli podchodzili do tego spotkanie nie pokonani od pięciu spotkań i byli wyraźnym faworytem tego pojedynku.  Podopieczni Carlo Ancelottiego nie zawiedli oczekiwań i pewnie pokonali Empoli podtrzymując tym dobrą passę.

Już w 9 minucie wynik otworzył Lorenzo Insinge. Włoch wykorzystał świetne podanie Koulibaliego i sprytnym strzałem czubkiem buta pokonał bramkarza gości. W pierwszej połowie gospodarze byli drużyną wyraźnie lepszą a następne bramki wydawały się być jedynie kwestią czasu.

W 39 minucie wynik podwyższył najlepszy gracz dzisiejszego meczu Dries Mertens. Belg wykorzystał fatalny błąd w środku boiska Di Lorenzo i płaskim strzałem zza pola karnego podwyższył wynik spotkania. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.

Na drugą połowę piłkarze Napoli  wyszli dość ospali wysokim prowadzeniem, co udało się wykorzystać gościom. W 58 minucie Francisco Caputo wygrał pojedynek z bramkarzem Napoli zmniejszając prowadzenie drużyny spod Wezuwiusza . Na odpowiedź Lorenzo Insinge i spółki nie musieliśmy długo czekać. W 68 minucie piękną bramkę zdobył ponownie Merters. Belg efektownym strzałem zza pola karnego nie dał szans Ivanowi Provedelovi na skuteczną interwencję.

W 83 minucie Carlo Ancelotti wpuścił na boisko Arkadiusza Milika. Polak wykorzystał daną mu szansę przez doświadczonego trenera i pewnym strzałem z pierwszej piłki podwyższył wynik spotkania w doliczonym czasie gry. Piłkarze Napoli nie chcieli jednak zatrzymać się na czterech bramkach. W ostatniej akcji meczu Dries Mertens skompletował hat tricka ustalając tym samym wynik spotkania na 5-1.

Podopieczni Carlo Ancelottiego umocnili się na pozycji wicelidera, tracąc trzy punty do prowadzącego Juventusu.

Udostępnij
Kuba Węckowski

Ta strona używa plików cookies.