Aktualności

Tomasz Jodłowiec i Jakub Szmatuła bohaterami Piasta

W pierwszym niedzielnym spotkaniu 35. kolejki Lotto Ekstraklasy Piast Gliwice wygrał na swoim boisku 2:1 (1:0) z Jagiellonią Białystok. Bramki dla gospodarzy strzelił tuż przed przerwą Joel Valencia oraz Tomasz Jodłowiec. Goście odpowiedzieli golem z rzutu karnego Jesúsa Imaza. W ostatniej akcji meczu Jakub Szmatuła obronił rzut karny wykonywany przez Imaza. Po tym meczu Piast wysunął się na pozycję lidera ligi.

Początek spotkania był mocno niemrawy. Pierwszy celny strzał w tym meczu padł dopiero w 26. minucie. Marko Poletanović z daleka z rzutu wolnego próbował zaskoczyć Jakuba Szmatułę. Jego strzał był jednak zdecydowanie za słaby, by Szmatuła mógł w tej sytuacji skapitulować. Dobrej sytuacji w 39. minucie nie wykorzystał Piast. Niezłym prostopadłym podaniem popisał się Joel Valencia. Gerard Badía znajdował się przed obrońcami i miał przed sobą tylko bramkarza, lecz jeszcze przed polem karnym potknął się i ostatecznie stracił piłkę.

Więcej szczęścia gospodarze mieli w doliczonym czasie gry. Gerard Badía nie miał problemów z ograniem Andreja Kadleca i dograł futbolówkę do Valencii. Ekwadorczyk skierował piłkę wślizgiem do bramki. Futbolówkę z bramki wybić próbował jeszcze Böðvar Böðvarsson, lecz po skorzystaniu z wideoweryfikacji okazało się, że piłka przekroczyła już linię bramkową.

Dziesięć minut po wznowieniu gry po przerwie Piast mógł podwyższyć swoje prowadzenie. Po raz kolejny bardzo dobrym dograniem popisał się Badía. Hiszpański skrzydłowy dośrodkował wprost na głowę Tomasza Jodłowca, lecz jego strzał z bliska obronił Grzegorz Sandomierski.

Jagiellonia przez praktycznie cały mecz miała bardzo duże trudności w stworzeniu sobie chociaż jednej dogodnej sytuacji do strzelenia bramki. Jakby na zaprzeczenie tej tezy, w 68. minucie fantastycznej okazji do wyrównania nie wykorzystał Jesús Imaz. Z prawej strony boiska futbolówkę dogrywał Arvydas Novikovas, a Hiszpan przegrał pojedynek oko w oko ze Szmatułą.

W ostatnich minutach meczu obserwowaliśmy istne trzęsienie ziemi. Najpierw, w 88. minucie Aleksandar Sedlar sfaulował w polu karnym Poletanovicia. Prowadzący to spotkanie Jarosław Przybył po skorzystaniu z VAR-u wskazał na jedenasty metr. Wyrównującą bramkę strzelił Jesús Imaz, nie przyszło mu to jednak łatwo. Szmatuła zdołał sięgnąć lecącą piłkę, lecz strącił ją jedynie na słupek, po czym futbolówka zatrzepotała w siatce.

Chwilę później wszystkich zaszokował Tomasz Jodłowiec. Wypożyczony z Legii zawodnik najpierw świetnie wyłożył futbolówkę Jorge Félixowi, lecz Hiszpan przegrał pojedynek z Sandomierskim. Piłka wróciła do Jodłowca, który popisał się fantastycznym uderzeniem z powietrza, po którym piłka znalazła się w samym “okienku” bramki Jagiellonii.

Żeby tego wszystkiego było mało, niedługo po wznowieniu gry goście wstrzelili piłkę w pole karne rywali. Po raz drugi w przeciągu kilku minut Sedlar popisał się wielką nieostrożnością, kiedy sfaulował w polu karnym Imaza, za co podyktowano drugi rzut karny. Ponownie do piłki podszedł Imaz, lecz tym razem Szmatuła bezbłędnie wyczuł intencję strzelca i obronił jego uderzenie, stając się tym samym bohaterem całego miasta.


12 maja 2019, 35. kolejka Lotto Ekstraklasy, Gliwice (Stadion Miejski).

Piast Gliwice – Jagiellonia Białystok 2:1 (1:0)

Joel Valencia 45, Tomasz Jodłowiec 90 – Jesús Imaz 89 (karny)

Piast: Jakub Szmatuła – Marcin Pietrowski, Jakub Czerwiński, Aleksandar Sedlar, Mikkel Kirkeskov – Martin Konczkowski (Patryk Sokołowski 83′), Tomasz Jodłowiec, Patryk Dziczek, Joel Valencia, Gerard Badía (Jorge Félix 65′) – Piotr Parzyszek (Michal Papadopulos 74′).

Jagiellonia: Grzegorz Sandomierski – Andrej Kadlec, Ivan Runje, Zoran Arsenić, Böðvar Böðvarsson (Martin Košťál 76′) – Jakub Wójcicki (Guilherme 60′), Martin Adamec (Taras Romanczuk 60′), Marko Poletanović, Martin Pospíšil, Arvydas Novikovas – Jesús Imaz.

Żółte kartki: Sedlar, Dziczek – Imaz.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Widzów: 9028.

Udostępnij
Bartłomiej Wrzesiński

Ta strona używa plików cookies.