Szczęsny: Mój kontakt ze świeżym powietrzem to wyjście na balkon i oglądanie pustych ulic

Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Wojciech Szczęsny w programie “Misja Futbol” w “Kanale Sportowym” opowiedział o życiu w kwarantannie, pokazał opustoszałe uliczki w Turynie i o swoim przyjacielu, którym jest … internet.

W drużynie Juventusu Turyn odnotowano trzy przypadki zakażenia się koronawirusem. Jako pierwszy pozytywny wynik na test COVID-19 otrzymał Daniele Rugani, zaś później przebadano resztę zespołu i do Włocha dołączyli Blaise Matuidi oraz Paulo Dybala. Natomiast Wojciech Szczęsny przechodzi kwarantannę w apartamencie w Turynie i przyznał, że stracił rachubę od momentu, gdy nie wychodzi na zewnątrz.

– Jesteśmy w kwarantannie i nie możemy postawić nogi poza własnym mieszkaniem. Tak było przynajmniej przez dziesięć pierwszych dni, kiedy czekaliśmy na wyniki testów, które niektórzy już dostali. Wtedy ta kwarantanna stała się nieoficjalna. Jeśli ktoś potrzebuje pilnie pójść do sklepu, to może. Ale ja jeszcze nie byłem. Od jedenastu dni jedyny mój kontakt ze świeżym powietrzem to wyjście na balkon i oglądanie pustych ulic. Internet to mój ostatni przyjaciel teraz! – tłumaczy golkiper “Starej Damy”.

Reprezentant Polski potwierdził także, iż jego wynik testu był negatywny.

Jedyny, który miał jakiekolwiek objawy to Rugani. Dlatego zresztą on sam poprosił o test. Nie czuł się najlepiej, miał trochę gorączkę. Ale po dwóch dniach jemu też przeszło, nikt nie miał żadnych poważniejszych problemów. Kiedy dowiedzieliśmy się, że jego wynik jest pozytywny, to wszyscy rozjechali się do domów, no i od tamtej pory jesteśmy już samotni – dodaje.

Wojciech Szczęsny odniósł się do trzęsienia ziemi w Chorwacji, które mocno na własnej skórze odczuł Damian Kądzior, piłkarz Dinama Zagrzeb. – Przed chwilą słuchałem sobie Damiana Kądziora, który opowiadał o tym, że stracił szklanki i talerze, a IKEA zamknięta, więc pewnie nie ma gdzie kupić. Pomyślałem, że mu wyślę jakieś naczynia, bo mnie w tej chwili potrzebny jest tylko jeden zestaw. Chociaż z drugiej strony w Polsce ktoś by się przyczepił, że wysyłam za mało. Jest ciężko. Mentalnie. Zgodziłem się wziąć udział w programie tylko dlatego, że mi się po prostu nudzi – stwierdził z uśmiechem bramkarz.

Więcej w poniższym materiale:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x