W bardzo ważnym spotkaniu rozgrywanym na swoim stadionie Legia Warszawa zremisowała z Pogonią Szczecin 1-1. Remis ten skomplikował warszawianom walkę o tytuł mistrzowski. Od tej pory muszą oni liczyć na potknięcie się lidera z Gliwic.

Tuż przed rozpoczęciem meczu w Warszawie zakończyło się spotkanie pomiędzy Piastem, a Jagiellonią. Po zwycięstwie gliwiczan to oni wskoczyli na pozycję lidera LOTTO Ekstraklasy i wywarli presję na zawodnikach Legii Warszawa. 

Mistrz nie taki straszny

Początek meczu w wykonaniu obrońców tytułu był bardzo nerwowy. Piłkarze Aleksandara Vukovicia nie potrafili wymienić kilku podań i szybko tracili piłkę. Po kolejnej z takich strat faulowany był jeden z zawodników Pogoni Szczecin. Do piłki ustawionej na 25. metrze od bramki Radosława Cierzniaka podszedł Zvonimir Kozulj i kapitalnym strzałem pokonał bramkarza legionistów. 

Po stracie gola zawodnicy Legii ruszyli odważniej w stronę pola karnego Pogoni, ale brakowało im konkretów. Nie udało się oddać choćby jednego celnego strzału na bramkę Jakuba Bursztyna. “Portowcy” po chwilowej przewadze gospodarzy zaczęli grać dużo odważniej. Najpierw celny strzał oddał Fin Santeri Hostikka, który pewnie wyłapał bramkarz Legii. Po upływie 5. minut szansę miał prawy obrońca David Stec, ale po raz kolejny z próbą zawodnika Pogoni poradził sobie Radosław Cierzniak. 

Między 31. – 37. minutą dwie szansę na gola miał wychowanek Legii Warszawa, Michał Żyro. Pierwsza próba strzału głową sprawiła bramkarzowi gospodarzy delikatne problemy, ale ostatecznie poradził sobie z opanowaniem piłki. W 37. minucie po świetnym zagraniu strzelca gola sam na sam z Radosławem Cierzniakiem wybiegł Żyro, ale nie potrafił wykorzystać idealnej sytuacji na podwyższenie wyniku. 

Legioniści w pierwszej części oddali tylko jeden celny strzał, co pokazuję jak słabo wyglądała gra piłkarzy trenera Vukovicia. Sam serbski szkoleniowiec widząc co się dzieję na boisku, jeszcze w czasie trwania pierwszej połowy zdjął z niego Iuriego Medeirosa, którego zastąpił Węgier Dominik Nagy.

Druga połowa, inna twarz Legii

Wraz z początkiem drugiej części meczu na boisku w barwach Legii pojawił się Jarosław Niezgoda. I już kilka sekund po wznowieniu gry mógł zdobyć gola. Po sprytnie rozegranym rzucie wolnym na środku boiska napastnik warszawian miał swoją okazję, ale nie udało się jemu trafić w światło bramki. W 52. minucie Jarosław Niezgoda miał kolejną okazję. Tym razem zachował się dużo lepiej, ale na posterunku był bramkarz “Portowców”.

Po trzech minutach na twarzach kibiców Legii zagościł wreszcie uśmiech. Kolejna dobra akcja rezerwowego Niezgody, który zagrał piłkę do innego zawodnika, który wszedł z ławki, Dominika Nagy’a. Węgier zdecydował się na uderzenie z linii pola karnego i zdobył wyrównującą bramkę. 

Obraz gry w drugiej części meczu diametralnie różnił się od tego, co oglądaliśmy podczas pierwszej połowy. Piłkarze Legii Warszawa nie pozwalali gościom na przeprowadzenie jakiejkolwiek akcji w stronę bramki Radosława Cierzniaka. Trener Pogonii był zmuszony przeprowadzić dwie zmiany wskutek kontuzji swoich zawodników. Najpierw groźnego urazu kolana nabawił się Mariusz Malec, a po kilku minutach na noszach z boiska zniesiony został kapitan szczecinian – Kamil Drygas. 

W ostatnich dziesięciu minutach spotkania piłkarze ze Szczecina ruszyli odważniej w stronę bramki gospodarzy. Efektem czego było kilka rzutów wolnych z okolic pola karnego. W 86. minucie bardzo dobry strzał zza pola karnego oddał Zvonimir Kozulj. Z jego próbą z najwyższym trudem poradził sobie jednak Radosław Cierzniak. 

Doliczony czas gry upłynął na próbach legionistów, którzy za wszelką cenę chcieli zdobyć zwycięskiego gola. Żadna z prób nie przyniosła jednak skutku i mecz zakończył się remisem 1-1.

12.05.2019 r. Stadion Wojska Polskiego im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie, 35 kolejka LOTTO Ekstraklasy

Legia Warszawa – Pogoń Szczecin 1:1

Bramki: Dominik Nagy 55′ – Zvonimir Kozulj 4′

Kartki: Sebastian Kowalczyk 18′, Tomasz Podstawski 44′, Sebastian Walukiewicz 90+5′

Widzów: 26.233 tys.

Legia: Radosław Cierzniak – Marko Vesović, Artur Jędrzejczyk, William Remy, Luis Rocha (Mateusz Wieteska 76′) – Domagoj Antolić, Cafu – Iuri Medeiros (Dominik Nagy 33′), Andre Martins (Jarosław Niezgoda 46′), Sebastian Szymański – Carlitos

Pogoń: Jakub Bursztyn – Dawid Stec, Mariusz Malec (Jarosław Fojut 60′), Sebastian Walukiewicz, Hubert Matynia – Santeri Hostikka, Tomasz Podstawski – Zvonimir Kozulj, Kamil Drygas (Radosław Majewski 73′), Sebastian Kowalczyk – Michał Żyro (Soufian Benyamina 65′)

Udostępnij
Leszek Urban

Ta strona używa plików cookies.