Sandecja Nowy Sącz pożegna dyrektora sportowego? Łukasz Skrzyński bliski zwolnienia.

Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Sendecja Nowy Sącz uskutecznia dość mocną rotację personelem. W mediach pojawiają się informacje o prawdopodobnym zwolnieniu Łukasza Skrzyńskiego, dyrektora sportowego klubu.

Sandecja Nowy sącz podobno przymierza się do zwolnienia jednej z kluczowych osób w klubie. Dziennikarze serwisu Weszło informują, że Łukasz Skrzyński, dyrektor sportowy klubu, niebawem będzie mógł szukać nowego miejsca pracy.

Łukasz Skrzyński pracuje obecnie na dwóch etatach. Jest dyrektorem sportowym Sandecji, ale jest też trenerem czwartoligowej drużyny Wiślanie Jaśkowice. Z tego względu nie mógł w pełni poświęcić się obowiązkom dyrektora sportowego.

Przez swoją pracę jako trener, nie mógł w pełni oddać się obowiązkom dyrektora sportowego. Nie mieszkał w Nowym Sączu, w klubie bywał raczej rzadko, co z kolei uniemożliwiało mu efektywną pracę.

Władze klubu najwidoczniej oczekują od dyrektora sportowego znacznie większego poświęcenia, więc zdaniem dziennikarzy Weszło są oni gotowi do rychłego pożegnania się z Łukaszem Skrzyńskim.

Sama sytuacja nie byłaby w żaden sposób szokująca, gdyby nie fakt, że Łukasz Skrzyński został zatrudniony na stanowisko dyrektora sportowego Sandecji Nowy Sącz 16 sierpnia 2021 roku. Od początku jego pracy w małopolskim klubie minęło wobec tego raptem półtora miesiąca, a do mediów już wypływają informacje o tym, że Nowy Sącz niebawem straci dyrektora sportowego.

Stabilizacja w polskiej piłce – czy to możliwe?

W Polsce chętnie zwalnia się trenerów po pierwszej fali niepowodzeń. Niektórzy uważają to za dobrą praktykę – szybko pożegnany trener pozwoli na rozpoczęcie nowego, jak to się hucznie nazywa, projektu. Czy to faktycznie dobre podejście – wystarczy spojrzeć na to, ile polskich klubów faktycznie realizuje wizję “projektu” i jak długo pracują w nich kluczowe postacie.

Jeśli do regularnych wymian trenerów dorzucimy tak gwałtowne ruchy w kwestii dyrektorów sportowych, trudno liczyć, że jakiś projekt faktycznie wypali. Sandecja idealnie wpisuje się w profil klubu, który szybko rezygnuje z trenerów –  ostatniej dekadzie zaledwie dwóch szkoleniowców przepracowało w klubie pełne 365 dni.

Być może warto dłużej zastanowić się przed zatrudnieniem nowego pracownika, zamiast rezygnować z niego po tak krótkim czasie? Brzmi jak banał, ale możliwe, że komuś takie banały są jeszcze potrzebne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x