Raków już jesienią wróci do Częstochowy?

twitter.com/rksrakow

Wczoraj polskie kluby otrzymały licencję na grę w najwyżej klasie rozgrywkowej, w ich gronie był Raków. Drużyna z Częstochowy aktualnie swoje mecze ligowe rozgrywa w Bełchatowie. Efektem czego są problemy, do których odniósł się prezes Rakowa – Wojciech Cygan.

Stadion w Częstochowie, na którym jeszcze w zeszłym roku Raków rozgrywał swoje mecze, nie spełnia ekstraklasowych wymogów. Beniaminek był więc zmuszony do przenosin na inny obiekt, ku niezadowoleniu ich kibiców oraz fanów samej ligi. Większe wydatki, brak lokalnych kibiców, niespełniane wymogi lokalnego obiektu i brak rozpoczęcia jego budowy – z takimi problemami boryka się drużyna Marka Papszuna.

W styczniu tego roku Zbigniew Boniek, prezes PZPN wypowiedział w “Stanie Futbolu” takie słowa:

Gwarantuje Ci, że jak Raków Częstochowa nie będzie w lipcu gotowy ze stadionem lub stadion nie będzie na wykończeniu (…), to Raków Częstochowa nie będzie grał w Ekstraklasie. 

Jak to się ma do aktualnej sytuacji? A no tak, że Raków w przyszłym sezonie może dalej kontynuować grę w Bełchatowie. Zmiana jest jednak taka, że za każdy mecz w roli gospodarza, klub będzie musiał zapłacić 30 tysięcy złoty grzywny.


Do całej sytuacji odniósł się prezes Czerwono-Niebieskich – Wojciech Cygan.

Ciężko sprowadzać decyzje Komisji tak po prostu do radości czy smutku. Komisja przeanalizowała złożone dokumenty i uwzględniła nasz wniosek w oparciu o zapisy Podręcznika. Licencja została przyznana i to jest najważniejsze, ale też chcielibyśmy zrobić wszystko, by ta kara, która została przewidziana w przypadku dalszej gry w Bełchatowie, nigdy nie została realnie wymierzona. By jej uniknąć, musimy najpóźniej do końca jesieni zdążyć ze wszystkimi pracami – powiedział Cygan.

Jeśli zostanie wymierzona, to na pewno będzie odczuwalna. Nie dość, że ponosimy duże koszty, związane z grą poza Częstochową, że ogranicza nam to znacznie możliwości sprzedaży biletów czy karnetów, to dodatkowo możemy być zmuszeni do opłacania sporych kar finansowych wynikających z decyzji Komisji ds. Licencji. Na pewno byłaby to dla nas duża dolegliwość. Więc powtarzam – będziemy się starali robić wszystko, by po prostu wiosną grać już w Częstochowie – dodał.

– Nie chcę się na ten temat wypowiadać i podawać konkretnej daty, bo jestem pewny, że screeny z tą wypowiedzią byłyby przypominane co dwa tygodnie. Zwłaszcza przy ewentualnych spóźnieniach zupełnie niezależnych od nas. Wiemy, że jeden z oferentów stających do przetargu zaproponował 8-miesięczny termin wykonania niezbędnych prac. Drugi z nich wyznaczył sobie 5-miesięczny czas na zrealizowanie najważniejszych założeń przetargu. Jeśli prace będą przebiegały szybko, to powrót do Częstochowy w rundzie jesiennej jest realny – stwierdził prezes beniaminka.

Cały wywiad z Wojciechem Cyganem jest dostępny tutaj.

Źródło: weszlo.com, własne

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x