Aktualności

Radość, łzy, pot i czerwień – podsumowanie dnia w La Liga

Dziś o 18.30 rozegrano wszystkie 10. spotkań 37. kolejki hiszpańskiej La Ligi. Największym hitem niewątpliwie były spotkania Barcelony z Getafe oraz Atletico Madryt z Sevillą. Również dwa ważne starcia odbyły się na dole tabeli. 

Athletic Bilbao – Celta Vigo 3:1 ( 3:0 ) 

Baskowie wciąż liczą się w walce o Europejskie Puchary. Na ich drodze stanęła jednak dobrze dysponowana Celta Vigo, która ostatnio pokonała samą Barcelonę. Przez pierwszy kwadrans na boisku nie działo się absolutnie nic. Jednak to co stało się potem mocno ucieszyło wszystkich zgromadzonych na San Mames. W 16. minucie z rzutu karnego trafił Raul Garcia, a dwie minuty później ten sam zawodnik podwyższył prowadzenie po kapitalnej akcji całego zespołu. Celta nie mogła się otrząsnąć po dwóch szybkich ciosach jakie ją spotkały. Piłkarze Frana Escriby nie mieli pomysłu na rozegranie piłki. W 40. minucie Inaki Wiliams wykorzystał swoją okazję i pewnym strzałem pokonał Rubena Blanco. 

W drugiej połowie Celta wciąż nie mogła się przebudzić. Jeden niecelny strzał mówi dużo o ich dzisiejszej grze. Athletic zaś grał spokojnie, kontrolował ten mecz, wynik. W 80. minucie Wilimas strzelił swoją drugą bramkę, ale na jego nieszczęście nie została ona uznana. W końcówce spotkania gola honorowego zdobył Iago Aspas pewnie wykorzystując rzut karny. 

Atletico Madryt – Sevilla 1:1 ( 1:0 )

Dwie ekipy, które w poprzedniej kolejce uległy 0:3! Sevilla zagrała tragiczny mecz przeciwko Leganes, zaś Atletico nie miało szans w pojedynku z Espanyolem. Początek spotkania był lepszy w wykonaniu gospodarzy. Dobrą okazję na gola miał Alvaro Morata, ale został powstrzymany przez obrońce. Podopieczni Diego Simeone chcieli jak najszybciej objąć prowadzenie, ale świetnie dysponowana obrona zażegnała niebezpieczeństwo. Sevilla również miała swoją okazję. Po szybkiej kontrze wyprowadzonej przez Franco Vazqueza szansę na gola miał Sarabia, ale na posterunku był Oblak. W 30. minucie Los Colchoneros wyszli natychmiastowo z kontrą, całą akcję rozprowadził Koke. Gdy pomocnik doszedł do okolic pola karnego zdecydował się na strzał, który na jego szczęście odbił się od jednego z defensorów Sevilli, a piłka wpadła do bramki. Goście wyglądali niemrawo, nie mieli pomysłu na rozmontowanie obrony Atletico. Całkowicie nie widoczni byli napastnicy gości. 

Po zmianie stron Sevilla była stroną dominującą. Konsekwentnie starali się zagrozić bramce strzeżonej przez Jana Oblaka. Gospodarze z każdą kolejną zaczęli oddawać inicjatywę. W 70. minucie mogliśmy zobaczyć tego efekty. Dośrodkowanie od Franco Vazqueza wykorzystał Pablo Sarabia i pewnym uderzeniem pokonał Oblaka. Sevilla miała jeszcze kilka sytuacji na strzelenie drugiego gola, ale Oblak i defensywa stanęli na wysokości zadania. Po zakończeniu spotkania odbyła się uroczystość pożegnania Diego Godina przez zawodników, pracowników klubu, a także przez kibiców. 

Barcelona – Getafe 2:0 ( 1:0 )

Barcelona dziś mierzyła się z największą rewelacją tego sezonu. Getafe wciąż liczy na awans do Ligi Mistrzów. Jednakże dziś goście nie pokazali zupełnie niczego. Pierwsza połowa praktycznie do zapomnienia. Blaugrana długo utrzymywała się przy piłce, ale nie wiedziała jak przedostać się skutecznie pod pole karne Davida Sorii. W końcu w 39. minucie Arturo Vidal świetnie odnalazł się po rozegraniu stałego fragmentu gry i bez problemu umieścił futbolówkę w siatce. 

Druga połowa była niemalże taka sama jak poprzednie 45. minut. Blaugrana nie miała najmniejszych problemów z kontrą, ograniczyli zawodników Jose Bordalasa do minimum. W 89. minucie drugą bramkę w tym meczu zdobył Leo Messi po zagraniu Sergiego Roberto. 

Betis – Huesca 2:1 ( 1:0 )

Qique Setien po serii niepowodzeń miał idealną okazję na poprawę wyników i godne pożegnać się ze swoimi kibicami. Przeciwnikiem jego zespołu była Huesca, która jest już pewna spadku do drugiej ligi. Gospodarze od pierwszych minut kontrolowali ten mecz, długo utrzymywali się przy piłce. W 23. minucie Joaqiun po zagraniu Juniora Firpo dał prowadzenie swojej drużynie. Chwilę później goście obudzili się, chcieli jak najszybciej wyrównać. 

W drugiej połowie goście wywalczyli rzut karny, ale do tego potrzebna była jeszcze analiza VAR. Po korzystnej dla nich sytuacji gola na 1:1 zdobył Juanpi Anor. Goście grali dość dobrze, całkiem dobrze weszli tą część meczu, ale niedługo później emocjom dał się ponieść Jorge Pulido. Zawodnik ten za swoje zachowanie musiał opuścić boisko. Piłkarze Betisu do samego końca walczyli o korzystny wynik. Udało im się to dopiero w doliczonym czasie gry, kiedy futbolówkę w siatce umieścił nie kto inny jak kapitan zespołu – Joaquin. 

Girona – Levante 1:2 ( 0:0 ) 

Gorszy początek meczu piłkarzom Levante nie mógł się zdarzyć. Już w pierwszych 20. minutach z boiskiem pożegnało się dwóch graczy z powodu kontuzji. Girona zaś dominowała, chciała jak najszybciej objąć prowadzenie. 

Po upływie pierwszego kwadransa drugiej połowy dwóch liderów obu drużyn zaliczyło trafienie. Najpierw w 61. minucie do siatki trafił Stuani, zaś minutę później odpowiedział Morales. W końcówce spotkania gola dla gości po szybkiej akcji zdobył Enis Bardhi i tym samym zesłał ekipę z Montilivi na zaplecze La Ligi. 

Leganes – Espanyol 0:2 ( 0:1 )

Pierwsza połowa dość wyrównana. Po niemrawym początku obie ekipy przyspieszyły w swoich działaniach. W 35. minucie pierwszego gola w tym spotkaniu zdobył Borja Iglesias. W końcówce boisko przedwcześnie musiał opuścić kapitan Leganes – Unai Bustinza. Zawodnik zobaczył drugą żółtą kartkę i w konsekwencji osłabił zespół w dalszej grze. 

W drugiej części meczu żadna ze stron nie odpuszczała. Mimo że gospodarze grali o jednego mnie wcale nie zamierzali poddawać się. Walczyli o komplet punktów. Niestety rzeczywistość okazała się zupełnie inna. W 71. minucie prowadzenie z rzutu karnego podwyższył Borja Iglesias. 

Real Sociedad – Real Madryt 3:1 ( 1:1 )

Królewscy dość szybko otworzyli wynik tego spotkania. Już w 6. minucie pierwszego gola zdobył Mariano Diaz. Chwilę później Mikel Merino mógł doprowadzić do wyrównania, ale świetną interwencją popisał się Thibaut Courtois. Baskowie jednak nie odpuścili i po kilku próbach doprowadzili do wyrównania. W 27. minucie Mikel Merino po zagraniu Wiliama Jose w sytuacji “sam na sam” pokonał golkipera Królewskich. Im dalej w las tym emocji było coraz więcej. W 39. minucie Jesus Vallejo zobaczył czerwoną kartkę za zagranie ręką w polu karnym. Do wykonania jedenastki podszedł Wiliam Jose, ale tym razem nie miał szczęścia. 

W drugiej połowie efekt gry w przewadze poskutkował i tym razem. W 57. minucie Joseba Zaldua wykorzystał dośrodkowanie od Rubena Pardo i strzałem głową pokonał belgijskiego golkipera. Kilka chwil później publiczność na Anoeta miała jeszcze większe powody do radości. Ander Barrenetxea Muguruza dobił piłkę po strzale jednego z kolegów i tym samym podwyższył prowadzenie swojego zespołu. 

Valencia – Deportivo Alaves 3:1 ( 2:1 ) 

Nietoperze po odpadnięciu z Ligi Europy po dwumeczu z Arsenalem musieli wrócić mentalnie do gry na krajowych boiskach. Tym razem musieli pokonać Alaves, aby do Ligi Mistrzów się dostać. Niestety do goście jako pierwsi otworzyli wynik. W 12. minucie Ximo Navarro  po asyście Jonego trafił do siatki. Valencia jednak szybko pozbierała się po stracie gola i odrobiła straty z nawiązką. Najpierw do siatki trafił Carlos Soler, a pięć minut później Santi Mina. 

Po zmianie stron Valencia wciąż kontrolowała ten mecz, nie dopuszczała gości do bramki, sami zaś kreowali sobie coraz więcej akcji. W 68. minucie trzeciego gola zdobył świeżo wprowadzony na boisko Kevin Gameiro. 

Rayo Vallecano – Real Valladolid 1:2 ( 0:1 )

Goście piorunująco rozpoczęli to spotkanie. Już w 4. minucie po faulu Abdoulaye Ba arbiter podyktował rzut karny. Do jego wykonania podszedł Enes Unal i bez problemu umieścił piłkę w siatce. Tym samym goście przybliżają się w kierunku utrzymania. Gospodarze szybko pozbierali się po utracie gola. Paco Jemez wyraźnie pokazywał swoim zawodnikom, aby szli do przodu. Niestety dziś ofensywa nie funkcjonowała tak dobrze jak ostatnio. Goście konsekwentnie rozgrywali piłkę, szanowali wynik, bo wiedzieli co może on im dać. 

W drugiej części spotkania Rayo włączyło wyższy bieg. Za wszelką cenę chcieli pożegnać się ze swoją publicznością zwyciężając. Goście nie mieli dużo do zaoferowania, byli w cieniu ekipy Paco Jemeza. W 73. minucie Alvaro Medran zdobył bramkę wyrównującą, jednakże radość musiał okazać kilka chwil później. Trafienie to było jeszcze sprawdzane przez VAR. Goście wykorzystali jednak moment nieuwagi Rayo i znów przechylili wynik na swoją korzyść. W 80. minucie po zagraniu Enesa Unala piłkę w siatce umieścił Sergi Guardiola. Jak się okazało gol ten zapewnił Realowi Valladolid utrzymanie w lidze. 

Villarreal – Eibar 1:0 ( 0:0 )

Żółta Łódź Podwodna od pierwszych minut przejęła inicjatywę w tym spotkaniu. Praktycznie ani razu nie dopuściła zawodników Eibar pod własne pole karne. Sami przez większość czasu przebywali na połowie rywala, ale byli za mało skuteczni. 

Dopiero w drugiej połowie nastąpiło przełamanie. W 60. minucie po dobrej akcji gola zdobył Karl Toko Ekambi. Goście znaleźli swoją okazję w tym meczu W 84. minucie podopieczni Jose Luisa Mendilibara zdołali wyrównać, ale powtórki pokazały, że strzelec był na spalonym. 

Podsumowując

Dziś poznaliśmy wszystkich strzech spadkowiczów ( Huesca, Rayo Vallaecano, Girona ), kompletne TOP 3 ( Barcelona, Atletico, Real ), oraz TOP 4-6 ( Valencia, Getafe, Sevilla ). Niepewne są pozycje poniżej. Real Sociedad i Espanyol mają po 50. punktów, wciąż mają szansę wyprzedzić Athletic Bilabo. Niepewne jest też to dla kogo będzie Liga Mistrzów. Każda z trzech drużyn ma szansę na dostanie się do niej. Wszystko rozstrzygnie się za tydzień. Valencia zagra na wyjeździe z Realem Valladolid, Sevilla na własnym stadionie podejmie Athletic Bilbao, zaś Getafe przed własną publicznością zmierzy się z Villarrealem. 

Udostępnij
Grzegorz Czerniecki

Ta strona używa plików cookies.