Puchar Króla: Sevilla na deskach, a Barcelona melduje się w finale!

Gerard Pique

twitter: fcbarcelona

Mimo wypracowanej zaliczki w poprzednim meczu Sevilli nie udało się awansować dalej. Po spotkaniu pełnym emocji do finału przechodzi Barcelona.

Przed meczem zastanawiano się, czy Duma Katalonii zdoła odrobić straty?  Nic dziwnego, w końcu Barcelona musiałaby strzelić trzy bramki, nie tracąc przy tym żadnej. Poza tym wszyscy wiedzą, że mecze z mocnymi rywalami nie są ostatnio najlepszą stroną Blaugrany. Trzeba zaznaczyć, że do dzisiaj Sevilla nie straciła żadnego gola w tegorocznej edycji Pucharu Króla. Drużyna Lopeteguiego zatem była w komfortowej sytuacji – przewaga dwóch bramek, same czyste konta i chęć zrewanżowania się za porażkę w lidze. Do tego Hiszpan znany jest z wyciągania wniosków. Przed Barcą Koemana wielkie zadanie – pokazać zaangażowanie, nie popełniać błędów, dominować i być bezlitośnie skutecznym.

Pierwsza połowa

Pierwsze 45 minut były bardzo podobne, do tych z sobotniego meczu ligowego. Piłkarze Sevilli mimo pressingu i próby odważnej gry, stanowili tylko cień dla dobrze zorganizowanego zespołu gospodarzy. Duma Katalonii napierała od pierwszych minut na bramkę Vaclika, niestety piłkarzom Barcy zabrakło po raz kolejny skuteczności. W 10. minucie Barcelona rozegrała świetną akcję kombinacyjną, która strzałem z dystansu zakończył… Busquets. Strzał pomocnika okazał się jednak za lekki dla czeskiego bramkarza, który wybronił ten strzał. Gospodarze napierali dalej i w 12. minucie wyszli na prowadzenie. Dembele zza pola karnego posłał mocny strzał, po którym piłka wpadła wprost w lewe okienko bramki Sevilli. Tym razem Vaclik nie miał żadnych szans, ale na pewno miał pretensje do swoich obrońców, którzy nie doskoczyli do Francuza.

Goście mieli kilka swoich okazji – kilka dobrych wrzutek w pole karne, próba posłania piłki na wolne pole, niestety żadna z tych sytuacji nie zakończyła się czymś więcej, niż wyłapaniem piłki przez ter Stegena. Pierwsza połowa w wykonaniu piłkarzy Lopeteguiego były rozczarowujące. Goście byli bardzo pasywni i zagubieni, co wykorzystali gospodarze.

Druga połowa

W drugiej części spotkania piłkarze Sevilli wyciągnęli wnioski i zaczęli utrzymywać się przy piłce. Zmiany wprowadzone przez szkoleniowca Andaluzyjczyków pomogły zagęścić środek pola co pozwoliło na uspokojenie gry. Pierwszą groźną okazję w drugiej połowie mieli piłkarze Barcy i to dopiero w 67. minucie. Dembele posłał dośrodkowanie z prawej strony boiska, gdzie czekał Jordi Alba. Hiszpan uderzył piłkę bez przyjęcia, jednak na jego nieszczęście trafiła ona tylko w poprzeczkę. W 72. minucie piłkarze Sevilli ruszyli z kontratakiem. W polu karnym nie popisał się Mingueza i sfaulował pędzącego Ocamposa, sędzia odgwizdał rzut karny. Do jedenastki podszedł Ocampos, który mógł zamknąć rezultat tego dwumeczu. Jednak nic z tego! Ter Stegen popisał się świetnym wyczuciem i wybronił strzał Argentyńczyka.

W 92. minucie Fernando osłabił swoją drużynę i po kolejnej żółtej kartce musiał opuścić boisko. Kibice Dumy Katalonii zaczęli tracić nadzieję. Mimo dominacji ich ulubieńców wynik im nie sprzyjał. Wtedy w 94. minucie na ratunek przyszedł Gerard Pique, który po świetnym podaniu od Griezmanna pokonał bramkarza Sevilli. Tym samym dał Blaugranie dogrywkę.

Dogrywka

Sevilla do dodatkowych 30 minut podchodziła z osłabianiem, po tym jak w końcówce meczy Fernando został wyrzucony z boiska. Gospodarze byli podbudowani i chcieli iść za ciosem, nie zostawiając złudzeń swoim rywalom. W 95. minucie Barcelona podwyższyła swoje prowadzenie. Martin Braithwaite z bliskiej odległości posłał piłkę do siatki, a Vaclik nie miał za wiele do powiedzenia.

W 100. minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji, Lenglet zagrał piłkę ręką w polu karnym, a gości domagali się karnego. Po analizie VARu, jedenastka nie została przyznana. W 103. minucie posypało się kilka kartek, w tym czerwona dla Luuka de Jonga, który na szczęście gości był już poza boiskiem. Mecz zakończył się wynikiem 3:0 i tym samym to Blaugrana melduje się w finale Pucharu Króla.

FC Barcelona 3-0 Sevilla CF

Barcelona: ter Stegen – Mingueza (Firpo 78′); Pique; Lenglet – Dest (Griezmann 63′); de Jong; Busquets (Moriba 78′); Pedri (Braithwaite 89′); Alba – Messi; Dembele (Trincao 89′)

Sevilla: Vaclik – Vidal (Navas 54′); Kounde; Diego Carlos; Acuna (Rekik 54′) – Jordan; Fernando; Torres (Ocampos 62′) – Suso (Gomez 79′); de Jong (Rakitić 54′); En-Nesyri

Bramki: Dembele (12′); Pique (90+4′); Braithwaite (95′)

Żółte kartki: Fernando (37′, 90+2′); Mingueza (67′); Messi (73′); Jordan (100′); Kounde (101′); En Nesyri (103′); Lopetegui (103′); Trincao (119′)

Czerwone kartki: Fernando (90+2′); Luuk de Jong (103′)

Sędzia: Sanchez Martinez

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x