Po dwutygodniowej przerwie reprezentacyjnej, piłkarze powrócili do rywalizacji o ligowe punkty – także w Premier League. W miniony weekend poznaliśmy pierwszego spadkowicza. Rumieńców nabrała jeszcze za to walka o czołowe lokaty. Zapraszamy na przegląd wydarzeń 32. serii gier.

Ostatnie dni na angielskich boiskach upłynęły pod znakiem walki z rasizmem. Kluby włączyły się w kampanię “No Room for Racism”. Na stadionach dominował kolor czarny. Te same barwy pojawiały się także na profilach Premier League w mediach społecznościowych, a kapitanowie wyprowadzali swoje drużyny ze specjalnie przygotowanymi na tę okazję opaskami na ramieniu. Akcja została przeprowadzona we współpracy z organizacją Kick it out, od lat zajmującą się problemem rasizmu na stadionach. O tym, jak ogromna jest skala tego problemu, przekonujemy się niestety zbyt często, ostatnio chociażby przy okazji meczu reprezentacji Anglii w Czarnogórze, kiedy to Danny Rose i Raheem Sterling stali się obiektem ataków ze strony miejscowych kibiców.

Przechodzimy do wydarzeń czysto sportowych. Trwa pasjonujący wyścig o mistrzostwo Anglii. Po 32. kolejce na szczycie tabeli nic się nie zmieniło. W sobotę Manchester City, bez większych problemów, pokonał na wyjeździe Fulham 2:0. O triumfie The Citizens przesądził duet Bernardo Silva – Sergio Agüero. Obaj zapisali na swoim koncie po golu i asyście. Na zwycięstwo obrońców tytułu, w niedzielę odpowiedział Liverpool. Podopieczni Jürgena Kloppa w hicie kolejki pokonali przed własną publicznością Tottenham 2:1. Wygrana nie przyszła jednak łatwo i niewiele zabrakło, aby The Reds stracili cenne dwa punkty. Gol na wagę zwycięstwa i pozycji lidera padł w 90. minucie. Jego autorem był obrońca… Tottenhamu – Toby Alderweireld, który pokonał własnego bramkarza. Liverpool odzyskał pierwsze miejsce w tabeli z dwupunktową przewagą nad City. Należy jednak pamiętać, iż podopieczni Pepa Guardioli mają rozegrane o jedno spotkanie mniej.

Pierwsze rozstrzygnięcia zapadły natomiast na dole tabeli. Coś, co wydawało się być nieuniknione, w sobotę stało się faktem. Z Premier League żegna się zespół Huddersfield. Podopieczni Jana Siewerta okazali się gorsi od Crystal Palace, przegrywając na Selhurst Park 0:2. O spadku Terierów przesądziły jednoczesne zwycięstwa znajdujących się tuż nad kreską Burnley i Southampton. Podopieczni Sama Dyche’a, dość niespodziewanie, pokonali Wolverhampton 2:0, natomiast Święci uporali się z Brighton, wygrywając skromnie po golu Pierre-Emile Højbjerga. Cały mecz w barwach zwycięzców rozegrał Jan Bednarek. Polak po raz kolejny zebrał dobre recenzje za swój występ, a przez BBC został nawet wybrany najlepszym piłkarzem meczu. Wracając jeszcze do Huddersfield, należy wspomnieć, iż zespół z Kirklees Stadium wyrównał niechlubny rekord Derby County, jeśli chodzi o moment przypieczętowania degradacji. Podobnie, jak Derby w 2008 roku, tak i teraz Huddersfield pogrzebało swoje nadzieje na utrzymanie w lidze na sześć kolejek przed końcem sezonu.

Sobota nie była udanym dniem dla polskich bramkarzy. Domową porażkę z Evertonem poniósł West Ham. Podopieczni Manuela Pellegriniego przegrali 0:2, a przewaga gości była tak wyraźna, iż należy zaznaczyć, że gdyby nie kilka udanych interwencji Łukasza Fabiańskiego, porażka Młotów mogłaby być wyższa. W takim samym stosunku, tyle że na wyjeździe, przegrali piłkarze Bournemouth. Między słupkami Wisienek na mecz z Leicester dość nieoczekiwanie zabrakło Artura Boruca. Eddie Howe ponownie postawił na Asmira Begovicia i pozostaje nam mieć nadzieję, iż była to tylko jednorazowa zmiana. Warto natomiast zatrzymać się na chwilę przy zespole Lisów, który wyraźnie odżył pod wodzą Brendana Rodgersa. Sobotni triumf był już jego trzecim z rzędu, a ponadto imponującą skuteczność odzyskał Jamie Vardy. Od kiedy Rodgers przejął ekipę z King Power Stadium, w czterech meczach jej najlepszy snajper strzelił cztery spośród ośmiu goli zdobytych przez Leicester. Wygląda na to, że mistrzowie Anglii sprzed trzech lat wciąż ma chrapkę na tytuł „best of the rest” – czyli siódme miejsce w tabeli na koniec sezonu.

Ciekawie jest także w walce o miejsca premiowane prawem gry w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Pomiędzy trzecim Arsenalem a szóstą Chelsea są zaledwie trzy punkty różnicy. Kluby z Londynu przedzielają jeszcze Tottenham i Manchester United. Czerwone Diabły pokonały w sobotę Watford 2:1. Dzień później, w takim samym stosunku, Chelsea uporała się z Cardiff, choć przez długi czas zanosiło się na sensację. Walijczycy niespodziewanie prowadzili, ale po niesamowitej końcówce The Blues zdołali uratować trzy punkty. Najpierw bramkę wyrównującą zdobył César Azpilicueta, choć gol ten nie powinien zostać uznany, gdyż kapitan Chelsea znajdował się na pozycji spalonej. Craig Pawson i jego asystenci popełnili jednak błąd, a podopieczni Maurizio Sarriego poszli za ciosem. W doliczonym czasie gry, tym razem już bez żadnych kontrowersji, do siatki trafił Ruben Loftus-Cheek i Chelsea pozostała w grze o czołową czwórkę. Powoli zadomawia się w niej Arsenal. Jak już wspomnieliśmy, Kanonierzy zajmują obecnie trzecią pozycję. Podopieczni Unaia Emery’ego wykorzystali porażkę Tottenhamu i wskoczyli na ligowe podium, dzięki poniedziałkowej wygranej 2:0 z Newcastle. Patrząc na terminarz końcowej fazy sezonu, to właśnie Arsenal wydaje się być głównym faworytem do trzeciego miejsca na koniec rozgrywek.

Zanim Premier League wkroczy na ostatnią prostą sezonu 2018/19, pora na odrabianie zaległości. Już jutro może dojść do ponownej zmiany na pozycji lidera, gdyż Manchester City podejmie Cardiff. Ciekawie powinno być także w derbach Londynu pomiędzy Tottenhamem a Crystal Palace oraz na Molineux Stadium, gdzie Wolverhampton zmierzy się z Manchesterem United. Następna – 33. kolejka – odbędzie się już zgodnie z planem – w najbliższy weekend.


Jedenastka 32. kolejki wg PilkarskiSwiat.com:


Wyniki 32. kolejki i tabela Premier League:

Fulham FC – Manchester City 0:2
Brighton & Hove Albion – Southampton FC 0:1
Burnley FC – Wolverhampton Wanderers 2:0
Crystal Palace FC – Huddersfield Town 2:0
Leicester City – AFC Bournemouth 2:0
Manchester United – Watford FC 2:1
West Ham United – Everton FC 0:2
Cardiff City – Chelsea FC 1:2
Liverpool FC – Tottenham Hotspur FC 2:1
Arsenal FC – Newcastle United 2:0


Czołówka klasyfikacji strzelców Premier League:

 

Udostępnij
Jakub Piątkowski

Pasjonat futbolu w każdym wydaniu, od rozgrywek lokalnych po Ligę Mistrzów. Zakochany w angielskiej Premier League.

Ta strona używa plików cookies.