Ligi zagraniczne

Pogrom na Wembley, Manchester City z Pucharem Anglii!

Puchar Anglii dla Manchesteru City! W finałowym meczu na Wembley The Citizens rozgromili Watford 6:0.

Finałowe starcie FA Cup było ostatnim akcentem piłkarskiego sezonu w Anglii. Przynajmniej jeśli chodzi o rozgrywki krajowe. Jak dobrze bowiem wiemy, już niebawem angielskie zespoły zmierzą się ze sobą w finałach europejskich pucharów. Wśród nich zabraknie Manchesteru City, który na krajowym podwórku nie miał jednak sobie równych. Do Pucharu Ligi Angielskiej i mistrzostwa Anglii, The Citizens dołożyli w sobotę triumf w rozgrywkach o Puchar Anglii.

Początek meczu przebiegał pod dyktando mistrzów Anglii. Gra toczyła się głównie na połowie Watfordu, choć należy przyznać, iż z przewagi The Citizens niewiele wynikało. W 11. minucie, prowadzenie niespodziewanie mogli objąć podopieczni Javiego Gracii. Szerszenie wyszły z bardzo szybkim kontratakiem. Gerard Deulofeu wyłożył piłkę Roberto Pereyrze, ale Ederson przytomnie wyszedł z bramki i zatrzymał uderzenie Argentyńczyka.
Pomimo wyraźnej inicjatywy Manchesteru City w posiadaniu piłki, to Watford stwarzał znacznie groźniejsze okazje do zdobycia gola. Po jednej z nich nie zabrakło kontrowersji. We własnym polu karnym Vincent Kompany zablokował ręką strzał rywala, ale gwizdek arbitra Kevina Frienda milczał.
The Citizens pozwalali swoim rywalom na wiele, ale w 26. minucie wreszcie sami wzięli sprawy w swoje ręce i objęli prowadzenie. Sprytem w akcji bramkowej wykazał się David Silva. Doświadczony Hiszpan najpierw wygrał pojedynek główkowy z Kiko Femeníą, a następnie uwolnił się spod jego opieki i wykorzystał zagranie od Raheema Sterlinga, umieszczając piłkę w siatce.
Podopieczni Pepa Guardioli poszli za ciosem i jeszcze przed przerwą podwyższyli prowadzenie. Trudno stwierdzić jednak, komu należy zapisać to trafienie. Pewne jest natomiast, że głównym architektem tego gola był Bernardo Silva. Portugalczyk miękkim technicznym podaniem uruchomił Gabriela Jesusa, a ten wykorzystał błąd Heurelho Gomesa i posłał piłkę w stronę bramki. Futbolówkę z linii bramkowej, a może już zza niej, dobił jeszcze Raheem Sterling i piłkarze z Manchesteru wyszli na dwubramkowe prowadzenie.

Po zmianie stron zespół z Etihad mógł zdobyć kolejną bramkę. Na indywidualny rajd zdecydował się Gabriel Jesus, ale tym razem przegrał pojedynek ze swoim rodakiem.
Po upływie kwadransa mistrzowie Anglii dopięli swego. Podopieczni Pepa Guardioli zabawili się z rywalami. Kontrę zapoczątkował Raheem Sterling, który zagrał na wolne pole do Gabriela Jesusa. Brazylijczyk wypatrzył w środku pola Kevina De Bruyne, a Belg minął golkipera Watfordu i skierował piłkę do siatki.
To nie był koniec kanonady na Wembley. Bohaterowie poprzedniej bramkowej akcji zamienili się tym razem rolami. De Bruyne wypuścił Jesusa, a ten w sytuacji sam na sam nie dał szans Gomesowi.
Podopiecznym Pepa Guardioli wciąż było mało i w końcówce meczu dołożyli kolejne gole. Oba autorstwa Raheema Sterlinga. Wygraną 6:0 wyrównali oni rekord wszech czasów, jeśli chodzi o rozmiary zwycięstwa w historii finałów Pucharu Anglii. Takim samym wynikiem zakończyło się także starcie pomiędzy Bury FC a Derby County w… 1903 roku.


18.05.2019, finał Pucharu Anglii, Londyn, Wembley Stadium

Manchester City – Watford FC 6:0 (2:0)
David Silva 26′, Gabriel Jesus 38′, 69′, Kevin De Bruyne 61′, Raheem Sterling 82′, 87′

Man. City: Ederson – Kyle Walker, Vincent Kompany, Aymeric Laporte, Ołeksandr Zinczenko – İlkay Gündoğan (Leroy Sané 73′), Bernardo Silva, David Silva (John Stones 79′) – Riyad Mahrez (Kevin De Bruyne 55′), Raheem Sterling, Gabriel Jesus.

Watford: Heurelho Gomes – Kiko Femenía, Adrian Mariappa, Craig Cathcart, José Holebas – Étienne Capoue, Abdoulaye Doucouré, Will Hughes (Tom Cleverley 73′), Roberto Pereyra (Isaac Success 66′)- Gerard Deulofeu (Andre Gray 66′), Troy Deeney.

Żółte kartki: D. Silva – Doucouré, Kiko

Sędzia: Kevin Friend

Udostępnij
Jakub Piątkowski

Pasjonat futbolu w każdym wydaniu, od rozgrywek lokalnych po Ligę Mistrzów. Zakochany w angielskiej Premier League.

Ta strona używa plików cookies.