Piotr Stokowiec / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
To był bardzo dobry sezon w naszym wykonaniu, zakończony dwoma medalami. Dużo młodych zawodników wprowadzonych do z gry, także cieszę się, bo powoli odbudujemy markę klubu i chcemy to utrzymać będąc w czołówce, także wszystko zmieniło się o 180 stopni. Nie czuję żadnego niedosytu, czy rozczarowania. Pod koniec mieliśmy problem z kontuzjami, trochę zabrakło nam “paliwa”, ale to jest część tej gry. Nie obrażamy się na nikogo, walczymy dalej. Nie zasłużyliśmy na mistrzostwo Polski, cieszymy się z tego brązowego medalu. – mówił Piotr Stokowiec przy okazji Gali Ekstraklasy.
Każdy klub porusza się w swoich realiach finansowych. Pamiętamy jakie były historie organizacyjne. Nawet przy licencjach Lechia często miała jakiś nadzór. Pewne kwestie trzeba było naprostować, oprócz tego sportowego skoku. Oczywiście nie trener jest od tego, ale też w tym uczestniczę. Nie zakontraktowaliśmy zimą żadnego zawodnika nie dlatego, że nie chcieliśmy, tylko przez otaczające nas realia i doskonale to rozumieliśmy. Trzeba było się w tym odnaleźć. Drużyna będzie się dalej zmieniać. Na ten potencjał, który mieliśmy, to uważam, że osiągnęliśmy fantastyczny wynik. – podkreśla Stokowiec.
Jest decyzja, spotkaliśmy się z Sławkiem Peszko i chcemy, by został z nami na następny sezon. Tutaj komunikat jest prosty. Do klubu przyszedł już Zarko Udorović, na dniach można spodziewać się kolejnych trzech, czterech zawodników. – szkoleniowiec skomentował ruchy personalne.
Lechia Gdańsk zajęła trzecie miejsce w sezonie 2018/19 Lotto Ekstraklasy i będzie walczyć w eliminacjach Ligi Europy.
Ta strona używa plików cookies.