No to LOTTO – Podsumowanie 30 kolejki LOTTO Ekstraklasy

Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)

Multiligowe szaleństwo podzieliło naszą ligę na dobre. Działo się bardzo wiele, bo praktycznie do ostatnich sekund ważyły się sprawy awansu do górnej ósemki Zagłębia i Korony. Ta druga ekipa podziękować może dla Kante, ta pierwsza będzie miała okazje się na nim zemścić w grupie spadkowej. Kolejna porażka Lechii, ale to akurat nic nowego. Przebudzenie mocy Necida i kolejna demolka Kolejorza!

94 minuta. Na stadionie w Gdyni prowadzą gospodarze. Cała druga połowa to próba przedarcia się Wisły Płock do pola karnego Jałochy. Potrzebowali tego jak wody. Nic nie boli tak jak zabranie nagrody, w postaci górnej ósemki sprzed nosa. Arka ustawiła się defensywnie i starała się głównie bramki nie stracić. Dla Nafciarzy brakowało polotu i bramek. Od 41 minuty przegrywali, a tylko zwycięstwo dawało im spokojną grę w górnej ósemce, czyli miejsce które podopieczni Kaczmarka braliby w ciemno. Do końca spotkania zostały sekundy. W polu karnym Jałochy piłkę ręką zagrywa Łukasiewicz, a sędzia wskazuje “wapno”. Do piłki podchodzi Kante i pewnie strzela w prawy dolny róg bramki. Sędzia odgwizduje koniec meczu. Kibice i sztab szkoleniowy Wisły sprawdza tabelę… na parę sekund Wisła Płock jest 7! Kibice się cieszą, zdejmują koszulki, piłkarze biegają po boisku w szale radości. Mija kilka minut, tabela się aktualizuje a Wisła Płock jest 9. Nigdy nie zapomnę tego zjazdu emocji i tego jak Ci kibice i piłkarze z jednej rzeczywistości musieli przejść w drugą. To tak jakby w ciągu dwóch minut twoja ukryta miłość pocałowałaby w usta, a trzy minuty później dała by kosza. Potworne uczucie.

Skrót meczu


O tym że Ruch przegra w tym meczu wiedział każdy. Można było na ślepo stawiać fortunę i do pary Lech – Ruch doszyć łatkę “pewniaczek”. Nikt nie wierzył w Ruch, który sam się z tej ligi wyeliminuje. I szczerze powiedziawszy Ruch by na tym skorzystał. Podziękowano by dla paru piłkarzy, obcięto pensje i zaczęto po prostu spłacać długi. Klub grający w Ekstraklasie musi mieć pieniądze na pensje i na funkcjonowanie klubu i na to by  pospłacać długi u wierzycieli. Podziękowanie dla Fornalika, wewnętrznie rozbita szatnia, tam po prostu pachnie spadkiem. Mentalnie są po prostu rozbici. Nic więc dziwnego że Lech musiał się po Ruchu rozjechać jak po walcu i zdobyć pewne trzy punkty. Tak też stało się na Bułgarskiej. Jedyny pozytyw po stronie Ruchu? Łukasz Surma strzelił bardzo długo wyczekiwaną bramkę, szkoda tylko że samobójczą. Lech przyciskał i jeszcze w pierwszej połowie po pięknym woleju z bramki cieszył się Gajos. W drugiej połowie ostatnią, trzecią, bramkę w tym meczu strzelił Jevtić! Lech słusznie wygrał 3:0 z mentalnie zabitym Ruchem.

Skrót meczu 


Gdzie jest Cracovia? W Krakowie, a konkretniej po tej stronie Krakowa, która w sezonie 2016/17 będzie walczyć o utrzymanie, bo klub zza miedzy walczy o zupełnie inne cele. Przypadek Cracovii ciekawi tym bardziej, że na początku rundy wiosennej na własne oczy widzieliśmy przebłyski dobrej gry Pasów. Potem piłkarze wrócili do swojej stabilnej formy i z taką grą za rok derbów Krakowa może nie być. W Legi rzeczywistość jest inna. Każdy celuje w mistrzostwo, a ostatni mecz sezonu zasadniczego okazał się być dla Legi bardzo zaskakujący. Kto by się spodziewał, że dla Legi bramkę strzeli Nagy czy Necid? Nic nie wskazywało na to że ta dwójka wpisze się na listę strzelców, a tu proszę – przełamanie. Nic nie wskazywało też na to, że Jędrzejczyk piłkę nożną pomyli z siatkówką i postanowił zagrać piłką w polu karnym, żeby sprezentować bramkę kolegom po fachu z Krakowa. To co cieszy  po tym meczu Legię to przede wszystkim fakt, że Necid strzelił i że Legia ugrała punkty bez Ofoe. To bardzo dobra wiadomość, przed samą rundą finałową.

Skrót meczu


Jeśli ktoś ze zgromadzonych tu osób wie, dlaczego Górnik Łęczna gra tak dobrze to niech się zgłosi. Po tym jak w Łęcznej pojawił się Smuda grze Łęcznian znacznie bliżej do górnej ósemki niż do strefy spadkowej i z taką grą w tej strefie spadkowej za 7 kolejek z pewnością się nie znajdą. Bonin, Śpiączka i Pitry to chyba najjaśniejsze postacie wiosennego Górnika. Ten pierwszy wykręca bramki kolejki, ten drugi jest niezwykle skuteczny, a ten trzeci na obronie radzi sobie nie najgorzej. A Wisła? Niczym nie przypomina tej która na początku sezonu była w kryzysie. Dziś pewnie odnalazła się w górnej ósemce i na piątym miejscu będzie starała się zrobić wszystko by łokciami, a raczej kolanami się do górnej ósemki wedrzeć. Ale jako że Ekstraklasa to wykrzywienie rzeczywistości, to Górnik Łęczna pewnie wygrał z Wisła 3:1. W sumie dla jednych i drugich punkty dużo nie robią. Oba zespoły miały zagwarantowane gry kolejno w grupie spadkowej i mistrzowskiej. Mecz o nic, ale w kontekście boiskowych morale na plus dla Łęcznian.

Skrót meczu


Ekstraklasa to cudowne miejsce. Cieszy cię tu wszystko. Wyjście na murawę. Nieudane zagranie. Każda sekunda gry. A co dopiero po porażce! Pokazali nam to piłkarze Korony Kielce, którzy cieszyli się ze zwycięskiej porażki, a to wszystko dzięki rzutowi karnemu z 94 minuty w Gdyni! To ona dała awans kosztem Zagłębia Lubin. Nic więc dziwnego, że piłkarze Korony tak bardzo cieszyli się z tego przegranego meczu. Meczu który oprócz tego że Nowak strzelił bramkę i tego że Wisła Płock uratowała Koronę nie wniósł za wiele. Dla Niecieczan to kolejne ważne punkty, które pozwalają im wychodzić na prostą, a przede wszystkim utrzymać się w górnej ósemce, co z kolei automatycznie przedłuża umowę dla Czesława Michniewicza.

Skrót meczu


Jeśli ktokolwiek wie co takiego piłkarze Lechii Gdańsk na wyjazdach wyrabiają niech zgłosi się do Gdańska. Praca takie ktosia może okazać się dla Lechii w fazie pucharowej kluczowa. Gdańszczan czekają 3 mecze wyjazdowe, i to do tego z trzema najgroźniejszymi przeciwnikami, czyli z Lechem, Legią i Wisłą! Przy takiej grze Lechii w meczach wyjazdowych można dopisać 0, a przy meczach u siebie 12 (Jaga, Nieciecza, Pogoń, Korona). Jeśli chodzi o Pogoń, to widać że Arka natchnęła Portowców, którzy od czasu masakry beniaminka non stop wygrywają. Dzięki temu zdołali uratować górną ósemkę, o co przed meczem z Arką Gdynia było niezwykle trudno. Jak się okazało jak Pogoń wygrywa, to wygrywa seriami. Podobnie w sumie jest z Lechią Gdańsk. Jak Lechia wygrać na wyjazdach nie może, tak na wyjazdach nie wygrywa seriami. To już 190 jak Lechia czeka na zwycięstwo na wyjeździe i się doczekać nie może. Co może cieszyć w zespole Piotra Nowaka? Fakt że Krasić strzelił drugą bramkę w tym sezonie (dopiero). No i to by było na tyle. Co cieszy Moskala? Kort, Delev, Frączczak i Gyurcso.

Skrót spotkania 


Nawet w najgorszych prognozach nikt tak dobrze stojącemu piłkarsko Zagłębiu nie wróżył tak niskiej lokaty. Cofając się w czasie w wakacje cała Polska zachwycała się przygodą Zagłębia w europejskich pucharach. Zachwycała się tym, jak Zagłębie grało i ile goli strzelało, potem jakby wszystko zaczęło spowalniać. Maszyna zaczęła wchodzić na stabilne obroty, które przez większość sezonu lokowały Miedziowych w okolicach 5 miejsca. Potem było już tylko i tylko gorzej. Ze Śląskiem od początku sezonu było słabo i słabo raczej będzie. Wspólnym mianownikiem Śląska były kłopoty kadrowe. Brak piłkarzy, kłopoty z kontaktami, a atmosferę wokół klubu pogarszała nędzna frekwencja. Ten festiwal nędzy i rozpaczy zakończył się remisem, remisem który pogrzebał Zagłębie Lubin w dolnej ósemce, a Śląskowi nie dał praktycznie nich. U nich mogiła jest już od dawna wykopana.

Skrót meczu


Pod nieobecność cesarza panować zaczął król. Tak można spuentować sytuacje w Jagiellonii Białystok. Pod nieobecność cesarza Estonii Vassiljeva, na prawdziwego króla wyrasta Sheridan. Strzela, asystuje i dodaje drużynie charakteru. Jak na razie transferowy strzał w 10. Irlandczyk rządzi i prowadzi Jagę do kolejnych zdobyczy punktowych. Piast to zaledwie zmierzch drużyny z poprzedniego roku. W Gliwicach muszą trzymać mocno głowę na karku, bo na wyciągnięcie ręki jest teraz 1 liga. Jakże przewrotne są losy tego klubu. Kolejny gwóźdź do  trumny Gliwiczan został wbity podczas 30 kolejki przez wyżej wymienionego Sheridana. Najbardziej Piast boleć może fakt, że mają prawo by im wychodziło. Badia i Masłowski grali naprawdę dobrze, a wynik był jak zawsze.

Skrót spotkania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x