W poprzedniej kolejce zawodnicy Cracovii nie sprostali grającej w 9-tkę Wiśle Płock, a piłkarze z Sosnowca zagrali bardzo dobre spotkanie z Koroną Kielce. Tym razem jednak wszystko “wróciło” do normy. I to podopieczni Michała Probierza zdobyli 3 punkty, wygrywając z beniaminkiem 2-1.

Spotkanie rozgrywane na stadionie przy ulicy Kałuży nie stało na najwyższym poziomie. Żadna z drużyn nie potrafiła osiągnąć przewagi. W posiadaniu piłki dłużej byli zawodnicy Cracovii, ale niewiele z tego wynikało. Po upływie 20 minuty meczu coś konkretnego zaczęło się dziać pod bramką Zagłębia Sosnowiec. Uderzenia Mateusza Wdowiaka i Sergiu Hanci nie przyniosły jednak bramki dla gospodarzy. Piłkarze z Sosnowca nie potrafili w żaden sposób zagrozić bramce Michala Peskovicia. 

Po upływie pół godziny gry podopieczni Michała Probierza podkręcili jeszcze tempo rozgrywania swoich akcji. Uderzenie Damiana Dąbrowskiego było jeszcze niecelne, jednak było to ostanie ostrzeżenie dla gości. W 39. minucie spotkania kapitalnym strzałem z dystansu popisał się Airam Cabrera. Bramkarz sosnowiczan nie miał najmniejszych szans na udaną interwencję. A hiszpański napastnik zapisał na swoje konto 7 gola w tym sezonie.

W samej końcówce pierwszej połowy Zagłębie mogło uciszyć stadion Cracovii, ale uderzenie Szymona Pawłowskiego wylądowało na poprzeczce.

Cracovia tak jak skończyła pierwszą część meczu, tak samo chciała rozpocząć drugą połowę spotkania. Od początku odważnie ruszyli z akcjami na bramkę Zagłębia Sosnowiec. W 50. minucie bardzo dobre podanie z głębi pola od Javiego Hernandeza do swojego rodaka Airama Cabrery, który został sfaulowany w polu karnym przez Martina Totha. Sędzia wskazał na rzut karny, jednak dopiero po kilku minutowej analizie potwierdził swoją decyzję. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnie wykonał jedenastkę, zdobywając tym samym swoją drugą bramkę w tym meczu. 

Zawodnicy Zagłębia Sosnowiec próbowali odgryźć się strzałami Szymona Pawłowskiego, ale uderzenia kapitana sosnowiczan były niecelne. W 73. minucie dość niespodziewanie goście zdobyli kontaktowego gola. Dośrodkowanie z głębi pola Żarko Udoviczicia, sprytnym uderzeniem wykończył Tomasz Nawotka. Na pięć minut przed końcem mieliśmy  kolejną dobrą okazję dla Zagłębia, ale dośrodkowanie Udoviczicia wybił Michał Helik.

Do regulaminowego czasu gry sędzia doliczył aż 6 minut, ale wynik spotkanie nie uległ już zmianie. Cracovia po zeszłotygodniowej porażce wróciła na właściwe dla siebie tory. A piłkarze Zagłębia nie wykorzystali porażki Górnika Zabrze i nie zbliżyli się do bezpiecznego miejsca w tabeli.

09.03.2019 r. godz.15.30, Stadion Cracovii im. Józefa Piłsudskiego

Cracovia – Zagłębie Sosnowiec 2:1

Bramki: Airam Cabrera 39′, 55′(K) – Tomasz Nawotka 73′

Kartki: Damian Dąbrowski 34′, Javier Hernandez 84′ – Martin Toth 43′, Tomasz Nawotka 72′, Piotr Polczak 79′

Widzów: 9.413 tys.

Cracovia: Michal Peskovic – Cornel Rapa, Michał Helik, Ołeksij Dytiatjev, Diego Ferraresso – Janusz Gol – Mateusz Wdowiak (Pik 76′), Damian Dąbrowski (Dimun 79′), Javier Hernandez, Sergiu Hanca – Airam Cabrera (Piszczek 89′)

Zagłębie S: Lukas Hrosso – Giorgos Mygas (Heinloth 90+1′), Martin Toth (Ivanishvili 74′), Piotr Polczak, Patrik Mraz – Tomasz Nawotka, Lukas Gressak, Mateusz Możdżeń – Szymon Pawłowski, Żarko Udoviczic, Olaf Nowak (Milewski 59′)

Udostępnij
Leszek Urban

Ta strona używa plików cookies.