Karbownik: Rozmawiałem z trenerem Gattuso

Michał Karbownik (Legia) / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

– Już na kwarantannie miałem pierwsze rozmowy z trenerem Gattuso i dyrektorem sportowym klubu. Zaufaliśmy sobie, o mnie były zapytania z innych klubów, ale odstawiłem je na bok, bo projekt z Napoli pasował mi najbardziej. Czekaliśmy, ale tak się sprawy potoczyły, że ostatecznie do niczego nie doszło – powiedział Michał Karbownik w wywiadzie dla “Legia.com”.

Michał Karbownik jest bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów polskich piłkarzy w tym okienku transferowym. Jego przenosiny były niespodzianką, lecz nie tyle ze względu na jego odejście, co kierunek. W trakcie przerwy w rozgrywkach, “Karbo” był łączony przede wszystkim z Napoli. Później mówiło się o przenosinach do Parmy, które również nie doszły do skutku. Piłkarz przyznał, że był przygotowany do wyjazdu na Półwysep Apeniński:

– Już na kwarantannie miałem pierwsze rozmowy z trenerem Gattuso i dyrektorem sportowym klubu. Zaufaliśmy sobie, o mnie były zapytania z innych klubów, ale odstawiłem je na bok, bo projekt z Napoli pasował mi najbardziej. Czekaliśmy, ale tak się sprawy potoczyły, że ostatecznie do niczego nie doszło. (…) Myślę, że ostatecznie wyszło dla mnie jak najlepiej. Ten rok w Warszawie da mi bardzo dużo, wyjadę jako zdecydowanie bardziej ukształtowany zawodnik – mówi wychowanek Zorzy Kowala.

– Byłem przygotowany, że tam polecę (do Parmy – przy. red.), ale temat ostatecznie nie wypalił. Byłem jednak spokojny, nie siedziałem na walizkach. Mam kontrakt z Legią, więc gdybym nie odszedł, na pewno nie traktowałbym tego w kategoriach porażki – dodał 19-latek.

Nie zabrakło także wątku reprezentacji, gdzie udało się zadebiutować Karbownikowi. Miało to miejsce w towarzyskim meczu z Finlandią w Gdańsku (5:1). Było to jego drugie zgrupowanie z pierwszą kadrą.

– Od małego oglądałem mecze reprezentacji razem z całą rodziną, a teraz to oni oglądali mnie. Czuję wielką dumę, że mogłem wyjść na plac w koszulce narodowej, to naprawdę wiele dla mnie znaczy.

– Czułeś, że wszedłeś do szatni pełnej gości z plakatów nad łóżkiem?

– Na pierwszym zgrupowaniu miałem takie wrażenie. Cały czas widziałem te twarze w telewizji, a tu nagle znalazłem się obok nich, więc te emocje rzeczywiście były ogromne. Przy okazji tego powołania wszystkich już jednak znałem, no prawie wszystkich, bo przecież kiedy zadebiutowałem na zgrupowaniu nie było z nami Roberta Lewandowskiego. To piłkarz na niesamowitym poziomie, ale w gruncie rzeczy to naprawdę normalny człowiek, który wobec każdego zachowuje się bardzo w porządku.

Michał został również zapytany o transfer do Brighton i planu angielskiego klubu wobec piłkarza.

– Zapytania z Anglii były od dawna i przyznam, że początkowo nie byłem przekonany co do tego kierunku. Premier League to bardzo wymagająca liga, poziom, jednak rozmowy z władzami Brighton zmieniły mój punkt widzenia. Bardzo ważną rolę odegrał też fakt błyskawicznego wypożyczenia do Legii – stwierdził Karbownik.

– Dostałem z klubu wytyczne dotyczące tego, co mam robić i nad jakimi konkretnie elementami pracować, udoskonalać. Powiedziano mi, że będę często oglądanym zawodnikiem, Kuba Moder z Lecha też ma zresztą taki sam schemat jak ja. Myślę więc, że na pewno będziemy pod czujnym okiem zespołu.

– W piłce nigdy nie żyje się w próżni. Jestem świadomy, że z meczu na mecz muszę coraz lepiej wyglądać. Miałem gorszy okres, ale teraz jestem zbudowany występami w reprezentacji Polski. Po zamknięciu tematu transferu zapanował też wokół mnie spokój. Mogę w pełni skupić się na pracy, a jako drużyna musimy wrócić do wygrywania meczów – powiedział pomocnik.

Cały wywiad z piłkarzem Brighton jest dostępny jest tutaj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x